Niedziela 9 września br. złotymi zgłoskami zapisze się na kartach historii parafii pw. Świętej Trójcy w Będzinie. Podczas uroczystej Eucharystii pod przewodnictwem bp. Piotra Skuchy, dla upamiętnienia 400. rocznicy ponownego wznowienia przez katolików kultu w parafialnym kościele, który przez kilkadziesiąt lat był we władaniu arian, Ksiądz Biskup odsłonił pamiątkową tablicę, umieszczoną w przedsionku kościoła. Następnie dokonał aktu poświęcenia figury Chrystusa Zbawiciela, która ustawiona została przy świątyni na będzińskim Wzgórzu Zamkowym.
Z zamierzchłej przeszłości
Homilia wygłoszona podczas Mszy św. przez ks. prał. dr. Tadeusza
Matrasa, który od wielu lat w sposób szczególny związany jest z parafią
pw. Świętej Trójcy, poświęcona była historii tej wspólnoty ze szczególnym
uwzględnieniem wydarzeń z ostatnich czterech wieków. Przy tej okazji
warto przypomnieć najważniejsze wydarzenia z dziejów będzińskiej
wspólnoty.
Pierwsza wzmianka o istnieniu parafii pochodzi z 1308
r., choć zapewne placówka istniała już wcześniej. Kościół zamkowy,
który obecnie należy do parafii pw. Świętej Trójcy, został wzniesiony
w 1365 r. w stylu gotyckim. Patronat nad parafią i świątynią sprawowali
wówczas polscy królowie. W XVI w. rozbudowano kościół zamkowy do
obecnej wielkości, dobudowując do niego nawę i wieżę. Całe miasto
zawrzało w roku 1560, kiedy to sekta ariańska siłą zajęła parafialną
świątynię. Ludność katolicka wybudowała wtedy poza murami miejskimi
niewielką, drewnianą kaplicę pw. Tomasza Becketa, który do dzisiaj
stoi na starym cmentarzu. Pod koniec XVI w. kościół mocno zniszczony
i zdemolowany wrócił w ręce katolików. Rozpoczął się żmudny proces
odbudowy zniszczonej świątyni, zakończony w 1601 r. W czasie najazdu
szwedzkiego całe miasto oraz kościół zostały spalone. Nowo odbudowana
świątynia otrzymała wystrój barokowy.
W znaku zbawienia
Figura Chrystusa Króla już wcześniej stała na placu kościelnym,
przy lipie. Jednak w roku 1972, przy przerabianiu wejścia na cmentarz
kościelny, trzeba było przesunąć figurę ufundowaną w 1888 r. przez
będzińskich górników jako wotum za ocalenie z katastrofy górniczej.
Powstała propozycja, aby ją ustawić przed wikariatem. Przystąpiono
więc do przenoszenia figury. Jednak nieuwaga pracowników, a także
nieumiejętność wykonywania tego rodzaju pracy doprowadziły do jej
uszkodzenia. Przy nieostrożnym zdejmowaniu z cokołu, figura wysunęła
się z linowych umocnień i upadła na ziemię. Wyrzeźbiona w piaskowcu
nie wytrzymała siły uderzenia i popękała.
Dopiero teraz, po niemal 30 latach, zrodziła się koncepcja
wzniesienia przy parafialnej świątyni nowej figury - pomnika. Inicjatorem
przedsięwzięcia jest proboszcz parafii, ks. Andrzej Stępień. "Nowa
figura Zbawiciela stanęła na będzińskim Wzgórzu Zamkowym dla upamiętnienia
wydarzeń z historii parafii sprzed 400 lat oraz w nawiązaniu do pierwotnej
figury Chrystusa ufundowanej ponad 100 lat temu przez tutejszą górniczą
brać" - mówił podczas uroczystości Ksiądz Proboszcz. Figurę wykonano
w Zakładzie Sztuki Kościelnej w Piekarach Śląskich. Doprowadzenie
do szczęśliwego finału tej szlachetnej idei było możliwe dzięki finansowemu
zaangażowaniu parafian oraz indywidualnych sponsorów.
Wzniesienie pomnika jest zewnętrznym przejawem wiary
będzińskich wiernych i widocznym znakiem, że z Chrystusem wkraczają
w nowy wiek i nowe tysiąclecie, oddając się w Jego opiekę i polecając
Jego błogosławieństwu. Zbawca, tak jak przed stuleciem, znów spogląda
z Góry Zamkowej na królewskie miasto, strzeże kościoła i miejscowej
ludności. Trzymanym zaś w ręku krzyżem zdaje się wskazywać na trud
i cierpienie życia ludzkiego. Pogodne oblicze Jezusa sygnalizuje,
że w znaku zbawienia wierny lud odniesie nad wszystkim zwycięstwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu