Wołanie Łotra, zwanego Dobrym, było jak rzut na taśmę: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swojego królestwa!”. Czy Łotr coś wiedział o Jezusowym królestwie? Chyba niewiele. Czy wiedział, czy wierzył, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, Królem Wszechświata? Pewno nie, a może nawet na pewno nie. Wiedział jedno. Wiedział, że ten powieszony między łotrami Jezus nic złego nie uczynił. Wiedział więc, że prosi o bilet do królestwa dobroci. Takiego królestwa zapragnął ten, który życie - choć w części - poświęcił złu. I takiego królestwa stał się obywatelem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu