Przemawiając do zgromadzonych na uroczystości ks. Wojtas powiedział m. in.: „Kiedy po 1989 r. zakłady karne otworzyły swe drzwi dla szerszej opinii publicznej, było wiele instytucji, które
chciały tam być. Bardziej jednak z ciekawości, jak to wszystko wygląda w więzieniu. Wiele było takich zaciekawionych osób i instytucji... Po kilkunastu latach widzimy, kim kierowała tylko ciekawość, a
kto ma naprawdę coś do zaoferowania osadzonym. Kościół pozostał wierny. Od 1989 r. kapłani są obecni w tych jednostkach ponieważ czujemy, że jesteśmy potrzebni; mamy tu ogromną misję do wypełnienia!
Jak w parafiach, tak i tu jest wiele spraw i chcemy docierać do człowieka. Idea, która przyświeca nam przy służbie w zakładzie karnym to przede wszystkim idea głoszenia Słowa Bożego.
„Mamy głosić Słowo Boże, prawdę o Zbawieniu - mówił dalej Ksiądz Kapelan. - Wszędzie, gdzie ludzie tego oczekują. Tak samo tutaj. Wszystko to się odbywa w ramach instytucji, do której
nas zapraszają i zależy od jej charakteru.
W rozmowie z Niedzielą Łowicką ks. Wojtas określił posługę kapelana w zakładzie karnym jako „niełatwą misję”. W przypadku pracy z recydywistami jest dłuższy czas i możliwość oddziaływania
na osadzonego w Zakładzie Karnym, większa niż w dużym areszcie śledczym. „Duszpasterstwo osób osadzonych w Zakładzie Karnym ma pomóc człowiekowi wrócić do normalności. Istota problemu na tym polega:
pomóc osadzonemu uczyć się zagospodarowywać wolność”.
Naczelny Kapelan Więziennictwa wyraził wielkie zadowolenie z pracy ks. Mirosława Targaszewskiego - pełniącego posługę kapelana w Zakładzie Karnym w Łowiczu. „Jego obecność tutaj przekłada
się na konkretne działania - podkreślił. - Dobre są jego kontakty z załogą i osadzonymi. Ksiądz Kapelan »atakuje« mnie często w Centralnym Zarządzie i pyta o różne przedsięwzięcia,
które chciałby przeprowadzić w Łowiczu. Przy poparciu Centralnego Zarządu łatwiej jest oczywiście zorganizować akcję przygotowania paczek świątecznych i spotkań wigilijnych osadzonych z ich rodzinami.
Dzięki pracy Księdza Kapelana możliwe było bierzmowanie osadzonych w Łowiczu. Dotąd nie było tu takiej uroczystości!”.
Ks. Paweł Wojtas przedstawił uczestnikom uroczystości ideę udziału więźniów w Ogólnopolskiej Pielgrzymce Niepełnosprawnych na Jasną Górę. Od 2000 r. osadzeni mogą iść w tej pielgrzymce jako opiekunowie
niepełnosprawnych. W roku 2004 było to dziesięciu mężczyzn, którzy wykonywali z poświęceniem wszelkie obowiązki, jakie trzeba wykonać przy osobie niepełnosprawnej, poruszającej się na wózku. „Takie
uczestnictwo w pielgrzymce - mówił - jest wielkim znakiem dla człowieka zdrowego, tak jak wielkim darem jest życie i zdrowie. Świadomość, że niepełnosprawny jest niewinnym człowiekiem, który
ma tragiczne życie, bo nie może chodzić, jest serdecznym argumentem, który działa na każdego z nas. Chciałbym, aby również osadzeni z Łowicza mogli uczestniczyć w tej pielgrzymce, która jest pięknym doświadczeniem
zbliżenia się do Pana Boga. To są ważne doświadczenia, które pomagają więźniowi wracać do społeczeństwa i niczego nie tracić z możliwości bycia człowiekiem, danej nam od Boga”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu