Reklama

Inspirowani słowem

Barbaryzacja

Niedziela przemyska 39/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko, co teraz się pisze staje się małe i nieudolne w obliczu tragicznych wydarzeń w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Świat z niepokojem czeka, jaka będzie odpowiedź rządu USA i czy nie przyniesie ona kolejnych zabitych i pokrzywdzonych. Jeszcze raz potwierdziła się prawda słów wypowiedzianych kiedyś przez jednego z biskupów. Jeśli nie będzie poszanowania moralności i Bożych zasad w życiu społecznym i w życiu każdego z nas, świat coraz bardziej będzie podążał do samozniszczenia. Bo choćby przy każdym złodzieju postawić policjanta pozostanie kwestia - kto będzie pilnował owego stróża prawa.

Gigantyczne sumy wydawane na obronność nie pomogły uniknąć straszliwej hekatomby. Brakło moralności. Dziś słucham, że prezydent RP zawetuje ustawę o zakazie handlu w niedzielę. Motywuje się to bezrobociem, spadkiem dochodu i zmniejszeniem ilości pracujących w supermarketach.

Nowojorskie World Trade Center tętniło życiem przez dwadzieścia cztery godziny na dobę i przez wszystkie dni tygodnia. Dziś jest grobowcem dla tysięcy ludzi i niemym znakiem wołającym o powrót do poszanowania prawa Bożego.

Wydarzenia makro nie mogą nam przysłonić naszego małego świata. To w nim zaczyna się bohaterstwo lub też barbarzyństwo.

W dniu solidarności z Ameryką, kiedy o 20.00 na całym świecie zapaliły się w oknach świece oznaczające godzinę modlitwy za poległych i cierpiących ból, w jednym z naszych miast trwała huczna dyskoteka. Jak zgrzyt wciskała się w słowa modlitwy. Rubaszne teksty piosenek, głośne rozmowy przed lokalem, a wszystko w święto Podwyższenia Krzyża i w piątek. Zastanawiałem się nad motywami kierownictwa lokalu, które bez refleksji go udostępniły. A gdyby tak powiedzieć po prostu - ponieważ jest to dzień solidarności z Ameryką, odłożymy nasze zabawy na inny dzień. To możemy zrobić - leczyć nasz mikroświat. Jak te świece postawione w oknach wielu domów sprawiły, że w ciemność nocy i ciemność ludzkiej nieobliczalności wdarł się płomień nadziei, tak każdy dobry czyn mój i wspólnot, w których żyjemy uczyni świat lepszym, piękniejszym.

Brak tego duchowego poczucia międzyludzkiej więzi rodzi zachowania chore, prawie pogańskie.

Wprost z przerażeniem skonstatowałem takie zachowania w naszej przemyskiej katedrze, a wieść niesie, że moda ta zakreśla coraz szersze kręgi.

Piękna, starożytna świątynia, teraz odnowiona, jest naprawdę perłą sztuki. I oto wstępując do niej na chwilę modlitwy w jedną z sobót porażony zostałem widokiem, który nie można nazwać inaczej jak barbaryzacją. Wzdłuż nawy głównej, na plastikowych stojakach ustawiono rząd sztucznych kwiatów. Od drzwi katedry, aż po główny ołtarz stoją te obrzydliwe sztuczności i jakby naśmiewają się z piękna architektury. Miałem aparat i zrobiłem zdjęcie, ale i bezduszna maszyna nie wytrzymała tego widoku i zdjęcie się nie udało. Może trzeba jakiegoś prostszego aparatu, który przeżyje tę porażkę dobrego smaku.

W prasie raz po raz pojawiają się zjadliwe wieści o kosztach ślubu, o pazerności księży. Tymczasem nikt nie mówi, ile kosztuje taki sztafaż prostactwa.

Wygląda to tak. Na kilkanaście minut przed uroczystością zajeżdża pod kościół samochód pełen tych sztucznych kwiatów. Rozstawia się stojaki, na nich doniczki sztucznych kwiatów i w taką zbarbaryzowaną świątynię wkracza ślubny orszak. Kamerzysta dokładnie dokumentuje ten niesamowity obraz i po ślubie panowie z firmy zbierają kwiaty, często wożąc je gdzie indziej.

Od lat misterium sakramentu otaczane było należytym szacunkiem. W naszej diecezji dla zachowania sacrum zorganizowano specjalny kurs dla kamerzystów, aby nieodpowiedzialnymi zachowaniami nie naruszali misterium. I teraz wszystko na nic. Moda, biznes, niszczą wszystko. Już trudno mówić o sacrum, kiedy gwałci się zwyczajnie dobry smak. Jak mogą na to godzić się proboszczowie, jak w ten odpustowy krajobraz wkraczają często przecież wykształceni nowożeńcy.

Zachowajmy zdolność refleksji. Te drobne wydawałoby się rzeczy budują pewien klimat cywilizacyjny. Z niego wyrastają gałęzie rodzące dobre lub złe owoce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śląskie: Dwie śmiertelne ofiary pożaru w Katowicach

2025-10-05 10:17

[ TEMATY ]

pożar

stock.adobe

Dwie osoby zginęły w nocy w soboty na niedzielę w pożarze budynku w Katowicach, osiem innych ewakuowało się, nie odnosząc obrażeń – wynika z informacji służb kryzysowych wojewody śląskiego i straży pożarnej.

Jak przekazało w porannym raporcie Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK), informację o pożarze jednego z lokali w pięciokondygnacyjnym budynku przy ul. Opolskiej służby otrzymały kilkadziesiąt minut po północy. „Łącznie z budynku ewakuowano się 8 osób. Po ugaszeniu pożaru, w trakcie przeszukiwania budynku, w jednym z pomieszczeń ujawniono zwłoki 2 osób (prawdopodobnie osoby bezdomne)” - poinformowało WCZK.
CZYTAJ DALEJ

Skarby Serca Jezusowego objawione światu: nowenna do św. Małgorzaty-Marii Alacoque

[ TEMATY ]

nowenna

św. Małgorzata Maria Alacoque

Agata Kowalska

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Nowenna rozpoczyna się od dnia 5 października.

CZYTAJ DALEJ

Zostań z nami. Wystawa w Muzeum Diecezjalnym w Rzeszowie

2025-10-05 23:46

ks. Jakub Oczkowicz

Zaproszenie na Wernisaż

Zaproszenie na Wernisaż

Znany fotograf i autor książek Mirek Osip-Pokrywka, posługując się czarno-białą i kolorową fotografią analogową, za pomocą zbliżeń (w tym portretów) oraz szerokich planów, uchwycił niezwykły klimat tamtych chwil oraz ludzkie emocje: od smutku i żalu, po radość i nadzieję. Niektóre z ujęć mają wręcz metaforyczny wymiar, zwłaszcza oglądane po dwudziestu latach od tamtych wydarzeń. Tytuł ekspozycji „Zostań z nami” – jak zauważył otwierający wystawę biskup Kazimierz Górny – wzięte są z Ewangelii (Łk 24,29), ale nawiązują również do okrzyków, jakie Polacy wznosili podczas pielgrzymek papieża do Ojczyzny. Są wreszcie wyrazem tęsknoty i wiary w świętych obcowanie.

Artysta, który przybył na wernisaż z żoną Magdą, współautorkę kolejnych publikacji, wprowadził w historię powstania tego fotoreportażu oraz podzielił się refleksjami dotyczącymi tamtych wydarzeń oraz pracy twórczej. W odpowiedni nastrój wprowadził zebranych również Pan Andrzej Szypuła, w mistrzowski sposób deklamując wiersz Reginy Nachacz o odejściu Jana Pawła II do domu Ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję