Reklama

Klementowice

Wiersze z chłopskiej pieśni

Szkoła Podstawowa im. ks. kan. S. Rzepeckiego w Klementowicach w dniu 16 października br. była miejscem spotkania dzieci, młodzieży oraz dorosłych, zainteresowanych literaturą związaną z wsią, jej życiem i tradycjami. Ok. 60 uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych z naszego regionu wzięło udział w III Międzyszkolnym Konkursie Recytatorskim Poezji i Prozy o Tematyce Wiejskiej. Patronat medialny nad przedsięwzięciem objęła m.in. „Niedziela Lubelska”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz trzeci w Klementowicach spotkali się młodzi ludzie, aby recytować utwory poetów ludowych i innych twórców, podejmujących temat wsi. Główną częścią spotkania był konkurs, w którym wzięli udział uczestnicy z Garbowa, Góry Puławskiej, Karmanowic, Końskowoli, Kurowa, Lublina, Markuszowa, Matczyna, Nałęczowa, Piotrowic, Pożoga, Rąblowa i Żyrzyna. Wśród recytatorów nie zabrakło gospodarzy. Turniej odbywał się w dwóch kategoriach; dzieci z kl. IV-V SP oraz uczniowie kl. VI SP i Gimnazjum. W składzie komisji przesłuchującej recytatorów znaleźli się m.in.: Małgorzata Sobiechart, Paweł Onochin, Aleksandra Kozak, Anna Grela oraz Krzysztof Sobot.

Historia pewnej sukmany

Zanim rozbrzmiały utwory poetyckie, dyrektor SP w Klementowicach Bożena Brzozowska po powitaniu udzieliła głosu Tadeuszowi Sieńko, poecie z Matczyna. Zwrócił się on do organizatorów z podziękowaniami za realizację tego przedsięwzięcia; jednocześnie ze wzruszeniem podkreślał, że „czuje się tu jak w domu”. Zdziwienie i zainteresowanie wśród młodzieży wzbudziła historia rodzinna, którą opowiedział poeta, tłumacząc swój niecodzienny strój. Przemawiający miał bowiem na sobie sukmanę - tę samą, w której jego dziadek w 1914 r. został zesłany na Syberię i w której stamtąd powrócił. Historia cennej pamiątki rodzinnej stała się dla zgromadzonych lekcją szacunku wobec tradycji i nauką jej kultywowania. W subtelny sposób uświadomiła zebranym, jaki jest najważniejszy cel tego spotkania - dostrzeganie tradycji bliskiej, historii rodzącej się na naszych oczach, kultury, którą trzeba tworzyć na własnym podwórku - uczyć się Małej Ojczyzny, by trwała ta Wielka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wsi spokojna, wsi wesoła

Recytatorzy, sięgając do wierszy poetów ludowych, takich jak: J. Pocek, Z. Spasówka, K. Poczek, B. Pietrak, J. Kochanowskiego czy J. Czechowicza, przywoływali wieś odchodzącą w przeszłość. Słowem malowali obrazy domów krytych strzechą, pobielanych wapnem, otoczonych żerdziowymi płotkami. Za sprawą recytujących wśród ustawionych na sali ludowych rzeźb „rozległ się śpiew pliszek, kosów, szczygłów, skowronków, szczekanie kundla, klekot bociana, śpiew fujarki struganej z wierzby...”. Jednakże sielankowy obraz dawnej wsi byłby niepełny, gdyby pominąć życie, które się w niej toczy. Jej mieszkańcy to ludzie barwni, mówiący zapominaną już dzisiaj gwarą, ale też pełni refleksji, szukający prawdy o życiu, zadumani nad porządkiem tego świata. Niezwykły jest fakt, że autorzy, których wiersze recytują uczniowie, żyją blisko nas, można z nimi porozmawiać, jak np. z poetką Z. Spasówką. Poezja dla młodych ludzi staje się dzięki temu bardzo bliska. Sala wypełniona była figurami Jezusa Frasobliwego, Matki z Dzieciątkiem i innymi rzeźbami charakterystycznymi dla ludowych twórców. Niektórzy z uczestników mieli na sobie tradycyjne stroje ludowe. Wśród słuchających były członkinie zespołu ludowego „Broniczanki”, których występ przewidziano w czasie spotkania, a także artyści - rzeźbiarze: Lucjan Lipa z Olesina i Tadeusz Kozak z Puław, którzy ufundowali nagrody specjalne.

Reklama

Ocalić od zapomnienia

Pomysłodawczynią i organizatorką przedsięwzięcia jest polonistka, Anna Tarkowska. „Chcieliśmy, aby młode pokolenie poznało i pokochało twórczość ludową” - mówiła. „Mamy też nadzieję, że wśród młodych ludzi będziemy rozbudzać kultywowanie tradycji wiejskich, a także uwrażliwiać na piękno poezji”. W przygotowania włączani są nauczyciele, uczniowie i rodzice oraz inne osoby z lokalnego środowiska. Konkurs jest dla szkoły wielkim świętem; pedagodzy realizują w ten sposób założenia szkolnego programu „Ocalić od zapomnienia”.

Finał i... ciąg dalszy

Wybrzmiały już słowa pieśni ludowych śpiewanych przez zespół „Broniczanek, młodsze dzieci bawią się na boisku, korzystając z pięknej pogody, starsi rozmawiają, spacerują, wszyscy oczekują na werdykt jury. Wreszcie recytujący otrzymują zasłużone nagrody, dyplomy, słowa uznania i podziękowania. Jury przyznało wiele wyróżnień. W kategorii kl. IV-V SP otrzymali je: Anna Szymczyk z Garbowa, Patrycja Węgorek z Matczyna, Damian Krystkiewicz z Żabiej Woli, Aleksandra Pacholik z Nałęczowa, Mateusz Długosz z Końskowoli, Monika Paprota z Markuszowa, III miejsce - Anna Szewczyk z Amatorskiego Zespołu Teatralnego z Matczyna, II miejsce - Anna Czobot z Amatorskiego Zespołu Teatralnego z Matczyna i I miejsce oraz Nagroda Specjalna - rzeźba Z. Kozaka dla Damiana Sieńko z Lublina. W kategorii kl. IV SP i gimnazjów wyróżnienia otrzymali: Agata Sygnowska z Klementowic, Łukasz Wrótnik z Rąblowa, Michał Grykałowski z Klementowic, Monika Stalenga z Żyrzyna, Monika Łyszcz i Przemysław Koter z Końskowoli i Radosław Trzcionkowski z Żyrzyna. Natomiast III miejsce ex equo - Wojciech Milewski z Kurowa i Marlena Kruk z Piotrowic, II - Paula Gnieciak z Garbowa i Marcin Rodzik z Rąblowa, I miejsce ex equo - Marta Wiśniewska z Kurowa, która otrzymała Puchar Starosty oraz Olga Figiel z Kurowa - otrzymała Nagrodę Specjalną - rzeźbę Lucjana Lipy. Olga Figiel, Marcin Rodzik i Martena Kruk będą reprezentować ziemię puławską na VI Międzywojewódzkim Konkursie Recytatorskim Poezji i Prozy Ludowej im. W. Tuwalskiego w Woli Osowińskiej.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję