Reklama

Parafia św. Andrzeja Boboli w Kostomłotach

Kościół i dwie kaplice

Rozległej, podmiejskiej parafii w Kostomłotach patronuje św. Andrzej Bobola, powstawała ona bowiem w czasach, gdy szczątki Męczennika zostały sprowadzone do Polski. Jednak zanim wybudowano kościół, parafialne życie koncentrowało się w dwóch dużych kaplicach z I poł. XIX w. Renowacja tych kaplic to obecnie temat nr 1 w parafii.

Niedziela kielecka 6/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia krótka, ale bogata

Reklama

Kostomłoty są wzmiankowane już w XIV w. Stanowiły one część uposażenia biskupów krakowskich. W epoce przedrozbiorowej większa część obszarów dzisiejszej parafii należała do kieleckiej katedry, a potem do parafii Świętego Krzyża. 16 grudnia 1939 r. bp Czesław Kaczmarek erygował parafię pw. św. Andrzeja Boboli. Jej pierwszym proboszczem został ks. Janusz Przyłęcki, związany z konspiracją (ps. „Harcerz”, „Pesa”), zaangażowany w życie swych parafian, szczególnie w pomoc medyczną. Dlatego potem szykanowany przez UB.
Tuż po wojnie wzniósł on maleńki, drewniany kościół z dostępnych wówczas środków i wybudował plebanię, zastąpioną w latach 60. drugą, bardziej funkcjonalną. Choć jego ostatnie lata w Kostomłotach nie były łatwe, ks. Przyłęcki pozostał w sercach parafian jako twórca ich wspólnoty. Zmarł w 1984 r. W 20-lecie jego śmierci (a zarazem 65-lecie powstania parafii) parafianie, wraz z ks. dr. Mirosławem Cisowskim, proboszczem w Kostomłotach, uczcili pamięć ks. Przyłęckiego przez wmurowanie tablicy w przedsionku kościoła (19 grudnia 2004 r.). Istnieje projekt drugiej tablicy, która byłaby poświęcona ks. Kazimierzowi Nachtmanowi (proboszczowi w latach 1973-91), budowniczemu obecnego kościoła. Obaj proboszczowie są pochowani na miejscowym cmentarzu.
Przymiarki do budowy nowego kościoła pojawiały się w latach 70., ostatecznie ukończono go w 1980 r. Autorem projektu świątyni był Czesław Cęckiewicz. Dość nietypową konstrukcję architektoniczną wznoszono w trudnych warunkach, na podmokłym terenie, ale przy ogromnym zaangażowaniu parafian.
Kościół, położony idealnie w centrum parafii, otoczony wianuszkiem najważniejszych instytucji w Kostomłotach, jest jednonawowy, duży, wnętrze w górnych partiach wykończone drewnem. W rozległym panoramicznym ołtarzu jest scena Ukrzyżowania, tuż obok - zarys figury Patrona, wykonany w metaloplastyce. Ozdobą świątyni jest piękna, witrażowa rozeta nad wejściem głównym. Planuje się pewne zabiegi remontowe we wnętrzu, być może przebudowę prezbiterium w kierunku bardziej funkcjonalnych rozwiązań.
Ale nie zawsze kościół stał w centrum parafii. Przez długie lata funkcję świątyni parafialnej pełniły dwie niezależne kaplice.

Wokół kaplic

Przed wojną, jak i w czasach powojennych, parafia w zasadzie nie miała wystarczającego kościoła. Trudno się zatem dziwić, że dotąd wielkim sentymentem darzone są dwie kaplice: w Kostomłotach I - pw. Przemienienia Pańskiego i w Miedzianej Górze - pw. św. Barbary. Ks. Przyłęcki w obu kaplicach sprawował co drugi dzień Mszę św. i taka sytuacja trwała aż do budowy nowego kościoła. Obie kaplice dobrze funkcjonowały dzięki patronatowi społecznemu, przez zaangażowanie grupy ludzi, dla których był to po prostu „ich kościół”. Tak jest po dziś dzień.
Kaplica Przemienienia Pańskiego (z 1816 r.), zlokalizowana na Górze Jana, była sporadycznie odnawiana i podtrzymywana przy życiu, aż wreszcie sprawy nabrały tempa. W 2003 r. kilkanaście osób powołało Komitet Budowy pod kierunkiem Mariana Korczyńskiego, „sąsiada” kaplicy i „motoru napędowego” całego przedsięwzięcia. - „Urzekło mnie to miejsce i jego piękna historia - wyznaje M. Korczyński. - Aby zmobilizować parafialną społeczność, podjęliśmy też inne inicjatywy, m.in. rekonstrukcję krzyża przydrożnego z 1907 r. i figury św. Jana Nepomucena”.
Sukcesywnie zostało odnowione ogrodzenie, uporządkowany najbliższy teren. Prace te zrealizowano w 2004 r., dzięki zaangażowaniu wszystkich mieszkańców, z dziećmi i młodzieżą.
8 sierpnia 2004 r. podczas odpustu w kaplicy zbierano datki na szczytny cel - pełnej rekonstrukcji budowli sakralnej. Uroczystości patronowało motto bp. J. Chrapka: „Idź przez życie, aby ślady Twoich stóp przetrwały”. Tym „śladem” dla lokalnej społeczności ma być kaplica. Na imienne, starannie przygotowane zaproszenia odpowiedzieli wszyscy. Zebrano znaczną kwotę 15 tys. zł.
Jest już przygotowana pełna dokumentacja kosztorysowo-projektowa odnowienia obiektu, trwają starania o pozyskanie środków unijnych. Koszt prac jest szacowany na 1 mln 100 tys. zł.
Kaplica w Miedzianej Górze pw. św. Barbary (położona na tzw. Buchciej Górze) jest związana z tradycjami górniczo-wydobywczymi regionu, a jej istnienie potwierdza dokument z 1841 r. Poczucie odpowiedzialności za tę kaplicę łączy zarówno parafię, jak i Urząd Gminy w Miedzianej Górze oraz Kopalnię Kamienia „Laskowa”. Jesienią 2004 r. powstał w Miedzianej Górze społeczny Komitet Odbudowy, który m.in. przyczynił się już do odnowienia figurki św. Jana Nepomucena. Podczas odpustu, uroczyście celebrowanego 3 grudnia 2004 r., z udziałem ks. dr. E. Chata, zebrano na ten cel ok. 8 tys. zł. Obecnie Komitet dysponuje kwotą ok. 12 tys. zł.
Starania o pieniądze unijne prowadzone są w oparciu o wspólny projekt. Uzyskanie dotacji umożliwi sfinansowanie prac przy obu kaplicach do końca 2007 r.

Parafialna codzienność

- „To oczywiście nie tylko kaplice, choć obejmując parafię nie mogłem nie dostrzec zapału społecznego dla tej inicjatywy” - wyjaśnia Ksiądz Proboszcz.
Bardzo pilną sprawą jest poszerzenie cmentarza oraz adaptacja starej plebanii. Stowarzyszenie, powstałe w 2003 r., zobowiązuje się prowadzić w niej świetlicę środowiskową dla młodzieży, byłoby to też miejsce dla duszpasterstwa parafialnego. W parafii istnieją m.in.: Akcja Katolicka, Krąg Biblijny, Apostolat Maryjny, chór, scholka, planuje się powołanie Caritas („dzieło miłosierdzia to sprawdzian wiarygodności” - mówi ks. M. Cisowski). Są dobre efekty współpracy ze szkołą. - „Chciałbym ożywić pracę grup, aby parafia stawała się żywą wspólnotą” - mówi Ksiądz Proboszcz.
Obecnie parafia liczy ok. 5 tys. osób, zamieszkałych w Kostomłotach I, II, Miedzianej Górze i Ciosowej. Liczba chrztów przeważa nad liczbą pogrzebów.
Tradycyjne środowisko wiejskie jest uzupełniane przez mieszkańców dynamicznie rozrastających się nowych osiedli - przybyszy głównie z Kielc, nadal słabo związanych z miejscowym duszpasterstwem. Ok. 2 tys. osób uczestniczy w 4 niedzielnych Mszach św. Ostatnio dobrze przyjęło się nabożeństwo fatimskie w terenie, z wykorzystaniem restaurowanych kaplic. Dobrze to służy integracji tej malowniczo położonej parafii, bogatej w osobliwości przyrodnicze, historyczno-kulturowe, geologiczne.
W codziennej pracy Księdzu Proboszczowi pomagają: wikariusze ks. Adam Ślósarek i ks. Zbigniew Rapcia, katechetka Agnieszka Michta, organista i katecheta Marian Gliszczyński, kościelny Lucjan Żelazny.
Odpust w parafii przypada 16 maja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież pozdrowił pielgrzymów z Kliniki Gemelli. Jaka jest treść jego przesłania?

2025-03-22 13:15

[ TEMATY ]

Watykan

pozdrowienia

klinika Gemelli

Włodzimierz Rędzioch

Papież Franciszek przekazał w sobotę z Kliniki Gemelli przesłanie do uczestników pielgrzymek jubileuszowych z dziewięciu włoskich diecezji, w tym archidiecezji neapolitańskiej. Ojciec Święty wskazał, że pielgrzymi od grobu Piotra mogą odejść jeszcze silniejsi w wierze i bardziej zjednoczeni w miłości.

Pielgrzymi z archidiecezji Neapolu oraz kilku innych włoskich diecezji przybyli do Rzymu na Jubileusz 2025. W sobotę rano na placu przed Bazyliką św. Piotra uczestniczyli we Mszy św., podczas której odczytano przesłanie, jakie wystosował do nich Papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Trzecia niedziela Wielkiego Postu

2025-03-21 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe.Stock.pl

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: «Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?» Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: «Mojżeszu, Mojżeszu!» On zaś odpowiedział: «Oto jestem». Rzekł mu Bóg: «Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą». Powiedział jeszcze Pan: «Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: «Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód». Mojżesz zaś rzekł Bogu: «Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?» Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «Jestem, który jestem». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was». Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia».
CZYTAJ DALEJ

Zostawiły w sercach wielki ślad

2025-03-22 19:26

Magdalena Lewandowska

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.

Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję