Reklama

Czekamy na stadion

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sportowym świecie coraz trudniej uzyskuje się wartościowe wyniki i zdobywa laury. Rywalizacja staje się znacznie bardziej zacięta. Dotyczy to nie tylko sportu profesjonalnego, ale także zmagań wśród młodzieży, a nawet dzieci. Uboga baza sportowa, oszczędzanie na kulturze fizycznej, rekreacji i zdrowiu daje takie właśnie efekty. Sportowcom z naszego regionu ciężko już o duże sukcesy nawet na arenie krajowej bądź makroregionalnej.
Kiepska baza treningowa, niewielka ilość hal, stadionów czy basenów jeszcze bardziej utrudnia odnoszenie sukcesów. Jednak w wielu dyscyplinach sportu osiągnięcia naszych reprezentantów były zaskakująco dobre. Możemy pochwalić się kilkoma tytułami mistrzów Polski i medalami młodych lekkoatletów. Kilkoro z nich trafiło nawet do kadry narodowej w swoich kategoriach wiekowych. Nieźle prezentowali się ostatnio również nasi trzecioligowi piłkarze. Zawodnicy Warmii Grajewo i ŁKS Łomża przy odrobinie szczęścia moją szanse pokusić się nawet o historyczny dla naszego futbolu awans do II ligi. Jednak zarówno lekkoatleci, jak i piłkarze nie mają do dyspozycji stadionu z prawdziwego zdarzenia. Mogą oni jedynie korzystać ze starego, wysłużonego obiektu przy ul. Zjazd. Takie areny sportowe były normą ponad 40 lat temu. W tej chwili stan tego stadionu jest fatalny. O ile dla piłkarzy spełnia on jeszcze te najbardziej podstawowe wymogi, to lekkoatleci mogą wykorzystywać go, co najwyżej do rozgrzewki. Natomiast o próbie organizowania jakichś poważniejszych imprez nawet w sporcie młodzieżowym Łomża może zapomnieć.
Po trwających kilka miesięcy wielkich przepychankach włodarze miasta zdecydowali się poddać stadion gruntownej modernizacji. Według wstępnych planów prace miały rozpocząć się już wczesną wiosną. Niestety, już wiadomo, że jest to niemożliwe. Dopiero pod koniec stycznia dostarczona została do Urzędu Miejskiego dokumentacja techniczna całego obiektu. Zatwierdzenie jej, rozstrzygnięcie procedury przetargowej i wybranie wykonawcy potrwa kolejnych kilka miesięcy. Kolejnym problemem mogą jak zwykle okazać się pieniądze. Modernizacja miejskiego stadionu ma kosztować 20 mln zł. Nie udało się jeszcze zabezpieczyć środków na zrealizowanie całej inwestycji. W tym roku miasto przekaże na ten cel ok. 500 tys. zł. Trwają już rozmowy i są przygotowywane wnioski w sprawie pozyskania kolejnych funduszy (m.in. z MENiS, Urzędu Wojewódzkiego czy Unii Europejskiej). Póki co w łomżyńskim ratuszu zaprezentowana została jedynie makieta stadionu. Oby tylko na tym się nie skończyło.
Według projektu po modernizacji stadion będzie spełniał wymagania obiektu piłkarskiego, umożliwiającego rozgrywanie spotkań II ligi, oraz stadionu lekkoatletycznego. W założeniach działacze sportowi przewidują organizację imprez międzynarodowych, Mistrzostw Polski i Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.
Program modernizacji stadionu obejmuje budowę tartanowej bieżni i innych urządzeń lekkoatletycznych, powiększenie głównej płyty boiska, budowę zadaszonych trybun oraz całej infrastruktury i zaplecza stadionu. Na obiekcie przewidziano także zamontowanie sztucznego oświetlenia i elektronicznej tablicy wyników. Przy okazji mają powstać boczne boiska treningowe i korty tenisowe. Po zakończeniu prac remontowych łomżyński stadion ma posiadać ponad 3600 miejsc siedzących.
Kibice i sportowcy z naszego regionu liczą, że modernizacja obiektu nie będzie trwała latami, a po jej zakończeniu Łomża zyska nowoczesną arenę sportową. Prawie 70-tysięczne miasto stać chyba na przynajmniej jeden stadion, którego nie będziemy musieli się wstydzić. Na razie wciąż czekamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

[ TEMATY ]

nowenna

Serce Jezusa

Karol Porwich/Niedziela

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowennowej przed uroczystością Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Dzień 1

CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje.
Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii.
W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi.
W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii.
W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości.
Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów.
Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta.
Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby.
Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem.
Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej.
W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).

CZYTAJ DALEJ

Eucharystia największym skarbem Kościoła

2024-05-30 10:43

ks. Łukasz Romańczuk

Centralna procesja Bożego Ciała wyruszyła z katedry pw. św. Jana Chrzciciela do kościoła garnizonowego św. Elżbiety przy wrocławskim Rynku. Procesje poprzedziła Eucharystia sprawowana przez abp. Józefa Kupnego.

W słowach wprowadzenia ks. Paweł Cembrowicz, przywołał znacznie uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Podkreślił, że procesja ulicami Wrocławia będzie wyznaniem wiary, a także prośba o błogosławieństwo dla całego miasta. - Chcemy w podniosłej procesji uwielbiać naszego Pana - mówił proboszcz parafii katedralnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję