Abp Francisco Moreno Barrón przyznał, że obecnie w jego mieście przebywa ponad 8 tys. migrantów, wśród nich wiele kobiet i dzieci. Dzięki temu, że miasto zawsze było otwarte na migrantów jest wiele miejsc, gdzie można ich przyjąć oraz im pomóc. Ponadto utworzono dodatkowe centrum, w którym gromadzone są zbierane w parafiach: żywność, ubrania i lekarstwa. Także rząd meksykański stara się wspierać uchodźców, którzy zostają w mieście fundując stypendia oraz pomagając w znalezieniu legalnej pracy. Kto chce wrócić do swojego kraju otrzymuje pieniądze na podróż. Do tej pory skorzystało z tej możliwości około 300 osób.
Jednocześnie metropolita Tijuany zauważa, że obecność migrantów w tym mieście przedłuża się. Jedynie niewielkiej części z nich uda się przedostać do Stanów Zjednoczonych. Przejście przez granicę jest bowiem praktycznie niemożliwe. Dlatego migranci powoli tracą nadzieję i muszą się zastanowić, co mają zrobić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu