Reklama

Entuzjazm i nadzieja

Choć Niemcy przygotowali się do Światowych Dni Młodzieży wyśmienicie, to i tak Kolonia okazała się być zbyt małym miastem, by pomieścić tysiące młodych ludzi. Wśród blisko miliona pielgrzymów byli także reprezentanci naszej diecezji. Rowerami, z ks. Piotrem Pilśniakiem, pojechało blisko 100 osób, zaś autokarem, z ks. prał. Janem Szkocem, ks. Ryszardem Gęgotkiem i ks. Rafałem Kordaszewskim, pojechało 50 osób.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obie formy podróżowania były niezwykle atrakcyjne. Rowerzyści mijali wspaniałe miasta i podziwiali krajobrazy, zaś młodzież udająca się autokarem spotkała się ze swoimi rówieśnikami ze szkoły partnerskiej w Mainz i zwiedziła niemieckie miasta. Podczas pobytu w Mainz młodzi ludzie odwiedzili telewizję ZDF, zwiedzili stacje radiową SWR, wzięli udział w tzw. dniu zaangażowania społecznego i zobaczyli Stare Miasto - pamiętające czasy rzymskie. Pobyt w niemieckich diecezjach zakończyła Eucharystia pod przewodnictwem kard. Karla Lehmana, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec.

Młodzieżowe centrum świata

Reklama

Następnie młodzież udała się do Kolonii, gdzie wzięła udział w przeogromnym spotkaniu integracyjno-modlitewnym, jak śmiało można nazwać Światowy Dzień Młodzieży. „Nazywam się milion i z miliona czerpię siłę”, tak o spotkaniu i imponującej liczbie uczestników powiedział ks. prał. Jan Szkoc. Dla Księdza Prałata ŚDM to nie pierwszyzna. Wyjeżdżał już do Toronto, Rzymu, Częstochowy i Paryża. „Jeszcze nie zdarzyło mi się być niezadowolonym z wyjazdu. Entuzjazm i nadzieja młodych ludzi jest dostrzegana wszędzie. Wiadomo, że wszędzie jest tłok, jest gwarno, trzeba stać w kolejkach, ale gdy te tysiące młodych ludzi rozpoczną wspólną modlitwę, nie da się nie odczuwać tej wspaniałej atmosfery” - podkreśla ks. Szkoc.
Katarzyna Kulasik, studentka ostatniego roku geografii na Uniwersytecie Śląskim, pojechała do Kolonii zachęcona poprzednim wyjazdem na Światowe Dni Młodzieży. Jest to bardzo fajna forma spędzenia wakacji. Grono nowych ludzi, których poznaje się w czasie wyjazdu jest kolosalne. Rozmawia się przecież nie tylko w miejscu zamieszkania, ale także na ulicach, przystankach autobusowych, oczekując na wejście na koncert czy do kościoła. To bardzo wartościowe przeżycie. Owocuje nie tylko poszerzeniem horyzontów myślowych, ale przede wszystkim pozyskaniem nowych znajomości - opowiada Katarzyna Kulasik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Relikwie Trzech Króli

Wielkim przeżyciem dla każdego pielgrzyma była wizyta w kolońskiej katedrze. Znajduje się w niej relikwiarz Trzech Króli. Wizyta w świątyni była pomyślana jako szczególna forma katechezy. Podczas pielgrzymki do katedry, obok Trzech Króli, wspominani byli błogosławieni i święci - patroni ŚDM: św. Urszula, św. Albert Wielki, św. Bonifacy, bł. Adolf Kolping i św. Edyta Stein.

Duch Jana Pawła II

Uczestnicy spotkania, szczególnie ci z Polski, zauważyli, że Benedykt XVI bardzo często nawiązuje do nauczania Jana Pawła II. Wszystkie takie rozpoznane fragmenty były nagradzane brawami. „To było wspaniałe uczucie, poczuć, jak kilkadziesiąt tysięcy ludzi skanduje imię Jana Pawła II i Benedykta XVI. Wszędzie czuło się atmosferę przyjaźni, sympatii, dobroci. Myślę, że to spotkanie przyczyniło się do integracji młodzieży z różnych krajów. Pokazało raz jeszcze, że w istocie wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, tylko różni nas kolor skóry, kultura, zwyczaje, język. Ale i tak wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga” - podkreśla Katarzyna Kulasik.
Mówiąc o ŚDM nie sposób zapomnieć o Festiwalu Młodych, który odbywał się równolegle w Kolonii, Bonn i Düsseldorfie. Jego propozycje obejmowały spektakle taneczne, teatralne, koncerty muzyczne, ewangelizacyjne, wystawy, projekty spotkań modlitewnych, projekcje filmów. Wśród wykonawców można było usłyszeć zespoły z Polski, m.in. znany z koncertów w Zagłębiu „Full Power Spirit”.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty

Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II, kardynał Stanisław Dziwisz, widzi podobieństwo między końcem życia Franciszka i papieża z Polski. „Cierpienie Franciszka było niemal naśladowaniem tego, co Jan Paweł II cierpiał pod koniec swojego życia” - powiedział kard. Dziwisz włoskiej gazecie „Il fatto quotidiono”. Stwierdził, że „Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty”.

„Obaj papieże z pewnością byli naznaczeni cierpieniem pod koniec swojego życia”, powiedział kard. Dziwisz. Dali tym samym „wspaniały przykład dla nas wszystkich: jak znosić pewne momenty cierpienia i trudności w życiu”. Były arcybiskup krakowski, a następnie sekretarz Jana Pawła II (1978-2005) skończył w niedzielę 86 lat.
CZYTAJ DALEJ

Radni bronią rozświetlania krzyża na Giewoncie

2025-04-28 11:00

[ TEMATY ]

Giewont

Agata Kowalska

Radni Powiatu Tatrzańskiego apelują o zachowanie corocznej tradycji rozświetlania krzyża na Giewoncie w godzinę śmierci Jana Pawła II. Proponują, aby w przyszłości to pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) oficjalnie zajęli się tym upamiętnieniem, skoro zabrania się tego ochotnikom czyniącym to od 20-lat.

Sprawa ma związek z wydarzeniami z 2 kwietnia br., kiedy w godzinę śmierci papieża Polaka – o 21:37 – dwie osoby rozświetliły krzyż na Giewoncie, kontynuując 20-letnią tradycję. W tym troku jednak strażnicy TPN ukarali ich mandatami po 500 zł, powołując się na przepisy chroniące przyrodę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję