Reklama

Kalendarium remontu na Trójcowie (2002-05)

Powrót do przeszłości z myślą o przyszłości

Jeden z największych ośrodków życia religijnego Polaków w Chicago - misja pw. Trójcy Świętej, popularnie zwana Trójcowem, obchodzi w tym roku jubileusz 100-lecia.
„Niedziela w Chicago” będzie relacjonować przygotowania do jubileuszu, a także same obchody. Postaramy się także przypomnieć przeszłość misji i przybliżyć plany na przyszłość. Wielu spośród nas jest bowiem emocjonalnie związanych z tym niezwykłym miejscem, zwanym „enklawą polskości”.
(Red.)

Niedziela w Chicago 11/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od ponad dwóch lat wspólnota parafii pw. Świętej Trójcy żyje remontem swego kościoła. Niełatwą decyzję o podjęciu tego dzieła przedsięwziął ks. Paweł Bandurski, dyrektor Polskiej Misji Duszpasterskiej wraz ze współpracownikami.
„Czyż nie jest to cud, że na emigracji mamy kościół zbudowany przez Polaków, w którym możemy uczestniczyć w nabożeństwach sprawowanych w języku polskim? - mówi ks. Paweł Bandurski. - To tutaj polscy emigranci znaleźli swój dom i sprawili przez pracę i zaangażowanie, że Trójcowo stało się centrum polskiej niegdyś dzielnicy.
Nie sposób nie wspomnieć wielkiego dziedzictwa, z którego wyrósł Karol Wojtyła, nasz ukochany Jan Paweł II Wielki - Polski - kontynuuje ks. Bandurski. - Przybywając na ten kontynent, nasi przodkowie pozostawili najdroższe dla nich miejsca - kościoły, które przypominają te ojczyste znad Wisły i Warty. Od 100. rocznicy poświęcenia kościoła Świętej Trójcy dzieli nas niecały rok. Zatem zwracam się do wszystkich, którzy pragną okazać Panu Bogu szczególną wdzięczność za otrzymane łaski, by włączyli się duchowo i materialnie w nasze wspólne dzieło”.
Podstawą faktograficzną do remontu są archiwalne zdjęcia budowli, ukazujące wygląd kościoła w roku wybudowania, czyli dokładnie 100 lat temu. Prace renowacyjne prowadzone są z myślą o uratowaniu światyni dla następnych pokoleń emigrantów. Projekt nawiązuje do przeszłości w aspekcie przywrócenia oryginalnych elementów architektonicznych i wystroju zgodnie z pierwotnym wyglądem kościoła.
Od 2002 r. równolegle prowadzona jest renowacja wewnątrz i na zewnątrz kościoła.
W 2004 r. zakończono wymianę dachu i fugowanie oraz rozpoczęto remont wież.
W miarę postępu prac i ich zaawansowania, na ekipy budowlane czekały niemiłe niespodzianki. Konieczne okazało się na przykład rozbieranie na obu wieżach kościoła dodatkowych kondygnacji, gdyż po demontażu kamieni i cegieł zostały odsłonięte doszczętnie skorodowane metalowe konstrukcje, które groziły zawaleniem. Przez cały 2005 r. trwały więc prace remontowe na obu wieżach.
Równocześnie przez prawie 2 miesiące przygotowywano nowe kopuły. Po pokryciu stalowej konstrukcji blachą nierdzewną nałożono kolejną warstwę - miedziane łuski z tłoczeniami, przywracając kopułom ich dawny blask.
16 grudnia 2005 r. zamontowano na wieżach kopuły o wadze - bagatela! - 3 tony każda, kończąc w ten sposób ważny etap remontu zewnętrznej części budowli. Przed montażem Ksiądz Dyrektor odmówił modlitwę i poświęcił kopuły.
Jesienią 2004 r. rozpoczęto renowację wnętrza kościoła. Po umyciu wnętrza, na rusztowania weszli malarze. Odnowiono polichromię na ścianach i suficie. W maju 2005 r. odsłonięto z rusztowań prezbiterium. Oczom wiernych ukazały się przepiękne złocone kasetony na sklepieniu, malowidło - koronacja Najświętszej Marii Panny oraz trzy odnowione obrazy. W efekcie prac kamieniarskich posadzka w prezbiterium i schody lśnią granitowymi płytami z symbolem Chrystusa Króla Wszechświata. Kolejny etap to złocenie elementów ołtarza głównego. Za tym ołtarzem zostanie umieszczony obraz Jana Pawła II wraz z wizerunkami świętych. W ołtarzach bocznych znajdą się nowe obrazy: Matki Bożej i św. Józefa, natomiast w transeptach obrazy Matki Bożej Częstochowskiej i Miłosierdzia Bożego. Po dwóch stronach organów będą umieszczone malowidła przedstawiające aniołów i św. Cecylię, patronkę muzyki sakralnej. Odnowione stacje drogi krzyżowej zawisną na bocznych ścianach świątyni. Obecnie trwa renowacja środkowej części kościoła. Wszystkie planowane prace powinny zostać zakończone latem, przed początkiem października. Październik br. to właśnie ta ważna data: cały wiek upłynie wtedy od dnia konsekracji świątyni. Ta ważna data wyznacza cele przygotowań duchowych wspólnoty Trójcowa do przeżycia tej niezwykłej uroczystości.
„Na obecnym pokoleniu spoczywa obowiązek przywrócenia kościołowi dawnej świetności - mówi ks. Bandurski. - Bo przecież nie może być tak, że my, otrzymując od Boga wszelkie dobro, również i to materialne, zapominamy o Jego domu, z którego płynie na nas wszystkich Jego obfite błogosławieństwo”.
Dzięki ofiarności darczyńców zebrano ponad milion dolarów, ale nadal brakuje kwoty 600 tys. Zbiórka funduszy odbywa się podczas Mszy św., ponadto wszystkie wspólnoty parafialne i grupy religijne działające na Trójcowie podejmują różnorodne działania, aby wspomagać remont. Dla przykładu: na rzecz funduszu remontowego w każdą niedzielę można nabywać w sali parafialnej ciastka i kawę, a średnio raz w miesiącu oferowany jest pyszny wielodaniowy obiad.
Wielką popularnością, wśród członków parafii, która obejmuje aż 4 pokolenia polskich emigrantów - tych „najcenniejszych kamieni duchowej świątyni Pana” (jak określa wiernych Ksiądz Dyrektor), cieszy się tradycyjna już, rodzinna i bezalkoholowa zabawa karnawałowa, z której cały dochód podobnie jak z innych spotkań przeznaczany jest na remont.
Z myślą o przyszłości przebieg remontu kościoła Świętej Trójcy jest starannie dokumentowany fotograficznie przez ks. Antoniego Kleina. Może za kolejne 100 lat „Fotokronika ks. Antoniego” będzie pomocna w trakcie kolejnego remontu, tak jak zdjęcia z lat 1905-06 stanowią dziś bezcenne źródło wiedzy o pierwotnym wyglądzie budowli.
Wspólnota prowadzi własną stronę internetową (jej twórcą jest Henryk Pachut) www.trojcowo.com, na której można znaleźć m.in. szczegółowe informacje dotyczące postępu prac renowacyjnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Skłonić do refleksji

2024-05-20 22:09

Mateusz Góra

    Stypendyści Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia zaprezentowali spektakl pod tytułem „Wniebogłosy”.

    Mimo że młodzież z fundacji ma już doświadczenie sceniczne, to przedstawienie „Wniebogłosy” było dla stypendystów wyjątkowe. Wystawiony na deskach auli przy ul. Piekarskiej 4 w Krakowie spektakl to pierwsza autorska sztuka, w całości napisana i przygotowana przez stypendystów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję