Reklama

Pośpieszmy z pomocą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 maja był słonecznym dniem. Około godz. 18.00 nad Szynkielowem (gmina Konopnica, pow. wieluński) pojawiła się niewielka chmura, spadł deszcz i słychać było dwa grzmoty. Po zakończonym kilkanaście minut wcześniej nabożeństwie majowym ks. kan. Jacek Fryś - proboszcz parafii grał z ministrantami w piłkę na boisku szkolnym nieopodal kościoła. Wówczas powiadomiony został o pożarze świątyni, którego przyczyną było wyładowanie atmosferyczne. Na szczęście w kościele nie było już nikogo z wiernych. „Od razu do akcji gaszenia ognia przystąpili strażacy z miejscowej OSP (4 osoby z dowódcą sekcji i kierowcą) - relacjonuje Rafał Kolanek, zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Szynkielowie - oraz oddziały z sąsiednich wsi (Dymek, Konopnica, Rychłocice). Do akcji włączyły się również dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Wielunia, które dzięki podnośnikom miały bezpośredni dostęp do ognia na strychu. Profesjonalny sprzęt pozwolił na rozcięcie blachy na dachu i ugaszenie źródła ognia”. Wyładowanie należało do silniejszych, był to piorun kulisty, który jest rzadkim zjawiskiem atmosferycznym i nie chronią przed nim żadne zabezpieczenia. Świątynia była wyposażona w instalację odgromową. Piorun uderzył w wieżę kościoła, w wyniku czego zapalił się strop i spłonęła cała instalacja elektryczna. Do gaszenia zużyto około 9 tys. litrów wody.
Ewakuacja kościoła była bardzo sprawna - silniejsi wynosili cenne przedmioty, inni zaś modlili się. Jolanta Kasprzak - nauczycielka Szkoły Podstawowej w Szynkielowie - opowiada, że w jednej z rodzin dzieci przebywające w tym czasie w domu z babcią chciały pójść do pożaru. Skoro nie otrzymały pozwolenia jedno z nich zawołało: „Chodźmy do obrazu Pana Jezusa Miłosiernego i zmówmy Koronkę”.
Wspólnotę parafialną w Szynkielowie liczącą 1040 osób czeka trud przywrócenia dawnego stanu kościoła, znajdującego się w rejestrze zabytków. Konieczna jest budowa więźby dachowej, wymiana dachu, zmiana stropu, budowa wieży, założenie nowej instalacji elektrycznej i nagłośnienia (poprzednie założone było w marcu br.), remont dwóch zakrystii i malowanie wnętrza świątyni. Koszty tego przedsięwzięcia szacuje się na około 70 tys. zł. Dla tak małej wspólnoty jest to zbyt duży wydatek. Dlatego ks. kan. Jacek Fryś (pełniący funkcję proboszcza od lipca 2005 r.) wraz ze swoimi parafianami apeluje do wszystkich ludzi rozumiejących, jak wielkim dobrem jest kościół o pomoc finansową. Plany wspólnoty związane z pracami materialnymi były inne, ale to, co spotkało szynkielowskich parafian stanowi wyzwanie, z którym zmierzyć się trzeba w pierwszej kolejności.
Warto w tym miejscu nadmienić, że Szynkielów przeżywał już tragedię pożaru.
11 czerwca 1914 r. (tuż przed wybuchem I wojny światowej) podczas pożaru gospodarstw zginęło 8 osób, w tym 6 dzieci, spłonęła także kaplica. Tego dnia prawie wszyscy mieszkańcy wsi uczestniczyli w uroczystości w kościele parafialnym w Osjakowie, do tej bowiem parafii należał Szynkielów. W tym samym miejscu, po I wojnie światowej, w 1918 r. wybudowano nową kaplicę - murowaną. Stanowi ona prezbiterium obecnego kościoła, zbudowanego w połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku przez ówczesnych mieszkańców wsi.
Strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych swoją obecnością uświetniają często uroczystości kościelne i religijne, m.in. trzymają straż przy Grobie Pańskim, przybywają z pocztami sztandarowymi, pomagają w organizacji i zabezpieczeniu procesji eucharystycznych.
W wydanym nakładem Koła Przyjaciół Szkoły Podstawowej w Szynkielowie informatorze dotyczącym miejscowości znajdują się strony poświęcone Straży w życiu wsi i parafii. Według zamieszczonego tam kalendarium, Ochotnicza Straż Pożarna w Szynkielowie powstała w listopadzie 1918 r. Wybudowana została wówczas pierwsza remiza strażacka. Na strażackim sztandarze z wizerunkiem św. Floriana z 1948 r., upamiętniającym 30. rocznicę powstania organizacji, widnieje stara maksyma streszczająca pełnioną służbę: „Bogu na chwałę, bliźniemu na ratunek”. „Dziś - jak podkreśla ks. kan. Jacek Fryś - strażackie motto wypisane na sztandarze stało się rzeczywistością. Od wieków ogień jest jednym z największych wrogów ludzi. Pożar zniszczył również nasz kościół. W walce z tym żywiołem trudziły się oddziały strażaków. - Tym razem nie musieli ratować zagrożonego życia, a starali się ocalić świątynię. W codziennej służbie niejednokrotnie jednak ratowanie ludzi i mienia przedkładają nad własne życie. Zrobili wszystko, co można było i za to wszystkim dziękuję. Teraz z miłością i zaangażowaniem przystąpimy do odbudowy. Dzieło to przekracza nasze możliwości, dlatego apeluję do ludzi dobrej woli o pomoc, starszych i chorych proszę o modlitwę. Czynię to z nadzieją, że Najświętsza Maryja Panna patronująca parafii w tajemnicy narodzenia będzie wspierać nasze wysiłki, zmierzające do przywrócenia pięknego, a nade wszystko godnego wyglądu domu Bożego”.

Parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Szynkielowie
Szynkielów 196
98-313 Konopnica
tel. 0-43 842-40-26

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Rozważanie 6

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję