Reklama

20 czerwca 2006 r. Dzień Migranta i Uchodźcy

Zbudujmy dom wędrownym

Dla wielu z nas problem migracji i uchodźstwa wydaje się bardzo odległy. Kojarzymy go z ucieczką i prześladowaniami gdzieś daleko, poza granicami naszego kraju. Uważamy, iż ta kwestia nas nie dotyczy, zapominając, że migranci i uchodźcy byli zawsze obecni w naszej historii.

Niedziela legnicka 27/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ze względu na swoje położenie, Polska jest krajem, gdzie krzyżują się drogi cudzoziemców zmierzających w różnych kierunkach. Jesteśmy nie tylko krajem tranzytowym. Polska staje się docelowym miejscem schronienia. Obecnie co roku do Polski przybywają setki ludzi szukających swojego miejsca na ziemi. W ojczystych krajach czekają ich prześladowania, czystki etniczne, wojna. Poszukiwanie azylu w innym kraju jest często jedyną szansą na przeżycie. Dotarcie do tego kraju odbywa się w sytuacji wielkiego zagrożenia. Podróży takiej towarzyszą gwałty, morderstwa. Bardzo często uchodźcy stają się ofiarami napadów rabunkowych, tracą mienie. W momencie dotarcia do pierwszego bezpiecznego kraju, uchodźcy mogą składać wnioski o nadanie im statusu uchodźcy. Dla narodu czeczeńskiego takim krajem jest właśnie Polska. W 2005 r. do Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców wpłynęło 6860 wniosków o nadanie statusu uchodźcy, 6244 - złożyli Rosjanie narodowości czeczeńskiej. Po złożeniu takiego wniosku, azylanci mogą mieszkać w specjalnych ośrodkach dla uchodźców i oczekiwać na decyzję Prezesa Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców, przyznającą im status uchodźcy. Los uchodźcy to przede wszystkim niestabilność i obawa o jutro. Brak znajomości języka polskiego, odmienne tradycje kulturowe, brak rodziny, domu, pracy, pustka, bezradność nie wpływają pozytywnie na budowanie nowej spokojnej przyszłości. Z wielkim trudem stają się oni częścią polskiej rzeczywistości. Tworzenie nowego domu - symbolu wszystkiego, co stałe i bezpieczne jest niezwykle trudnym i złożonym procesem. Sami uchodźcy nie dają sobie z tym rady i liczą na pomoc różnych organizacji pozarządowych, działających na terenie naszego kraju.
Inną grupą cudzoziemców budujących swoją rodzinę i swój dom w naszym kraju są migranci. Jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej nastąpił gwałtowny rozwój procesu migracji międzynarodowej. Zostaliśmy krajem docelowym dla rzeszy obywateli Ukrainy, Rosji, Białorusi, Armenii, Wietnamu. Przyczyną migracji jest zawsze chęć poprawy życia przez poszukiwanie lepszej pracy. Migranci zawierają związki małżeńskie z obywatelami Polski, zakładają rodziny, w początkowym etapie pracują nielegalnie w sektorze budowlanym, rolniczym, zajmują się handlem. Kobiety opiekują się dziećmi, osobami starszymi, prowadzą gospodarstwa domowe. Legalizacja pobytu nie jest jednak procesem łatwym i krótkotrwałym. Po trzech latach zezwolenia na pobyt czasowy, można ubiegać się o pobyt stały i dopiero po kolejnych pięciu latach - o nadanie obywatelstwa polskiego. Kontakty z urzędami wojewódzkimi oraz zebranie wszystkich potrzebnych dokumentów, zaświadczeń, tłumaczeń, sprawia migrantom wiele trudności, dlatego bardzo chętnie korzystają z pomocy wyspecjalizowanych w tym kierunku placówek.
Caritas Polska już od ponad 10 lat prowadzi program pomocy migrantom i uchodźcom. W ramach projektów finansowanych z Europejskiego Funduszu Uchodźczego, można zapewnić tym grupom społecznym kompleksową pomoc psychologiczną, prawną i socjalną. Caritas Diecezji Legnickiej już od 7 lat prowadzi Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom w Zgorzelcu przy parafii św. Bonifacego, w którym udzielana jest pomoc dla uchodźców, azylantów readmitowanych z Niemiec, dla migrantów legalnych i nielegalnych, dla repatriantów oraz dla Polaków posiadających zakaz przekraczania granicy do Niemiec. Porady prawne dotyczące procedur administracyjnych, monitorowanie dostępu cudzoziemców do urzędów i sądów w Polsce, poradnictwo w zakresie pomocy społecznej i opieki medycznej, zajęcia wyrównawcze uwzględniające specyficzne trudności dzieci cudzoziemców, pomoc socjalna i rzeczowa - to zadania, które na co dzień wykonywane są w zgorzeleckiej placówce. Miesięcznie z pomocy Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom korzysta ok. 50 cudzoziemców. Większość rodzin już od kilku lat wspólnie z pracownikiem Caritas rozwiązuje swoje problemy związane z legalizacją pobytu, poszukiwaniem pracy, mieszkania, wyjazdami za granicę itp. W Caritas cudzoziemcy czują się bezpieczni, a indywidualne podejście do ich problemów i wspólne szukanie rozwiązań sprawia, że z nadzieją patrzą w przyszłość.
Dzień Migranta i Uchodźcy, obchodzony w tym roku 20 czerwca, jest okazją do rozmów i przemyśleń o podstawowych ludzkich wartościach, o prawach, które przysługują każdemu człowiekowi i o tym, że nie wszędzie te prawa są respektowane. Można powiedzieć, że losy migrantów i uchodźców leżą w naszych rękach; jak nimi pokierujemy, jakie wartości społeczne, moralne i duchowe im przekażemy, takie będą podstawy polskiego społeczeństwa wielokulturowego. Z okazji obchodów Dnia Migranta i Uchodźcy w szkołach podstawowych i gimnazjach na terenie Zgorzelca oraz gminy Zgorzelec został ogłoszony konkurs plastyczny, zatytułowany: Mój kolega Polak - mój kolega cudzoziemiec. Wzięło w nim udział 32 dzieci, wykonując prace plastyczne dowolną techniką malarską. Komisja konkursowa, składająca się z pracowników Gminnego Ośrodka Kultury w Zgorzelcu oraz pracownika parafii św. Bonifacego, wytypowała 12 najlepszych prac, które zostały nagrodzone w postaci słownika polsko-angielskiego i angielsko-polskiego oraz encyklopedii Wielkie Cywilizacje. Dodatkowo 8 prac wyróżniono specjalnymi dyplomami Caritas. Nagrody książkowe sponsorowała Caritas Polska. Wszystkie wytypowane prace zostały przesłane do Warszawy i wezmą udział w II etapie konkursu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pustelnik z Góry Maryi

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Wilhelm z Vercelli

Św. Wilhelm z Vercelli

Założył siedem eremów i dał początek sławnemu we Włoszech sanktuarium maryjnemu na Montevergine.

Święty Wilhelm, gdy miał 15 lat, przywdział habit zakonny. Potem postanowił nawiedzić jako pielgrzym najgłośniejsze za jego czasów miejsca święte. Udał się więc do Hiszpanii na grób św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, a następnie pielgrzymował po Włoszech. Chciał dotrzeć także do Ziemi Świętej, jednak w Brindisi spotkał się ze św. Janem z Matery, przyszłym założycielem nowej rodziny zakonnej, i ten zachęcił go do życia w pokucie. Pierwszą pustelnię Wilhelm zbudował we Włoszech, na Górze Maryi (Montevergine), na wysokości 1270 m. Sława jego osoby ściągała jednak do niego uczniów, którzy wybudowali obok niego domki oraz kościółek. Dla pewnego porządku Wilhelm ułożył regułę. Powstała kongregacja zakonna (wilhelmianie), która z biegiem czasu została włączona do rodziny benedyktyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Bp Jezierski wydał edykt ws. procesu beatyfikacyjnego "doktor Oli"

2024-06-25 12:43

[ TEMATY ]

Aleksandra Gabrysiak

Adobe Stock

Edykt zawiadamiający o inicjatywie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego lek. med. Aleksandry Gabrysiak - „doktor Oli” - wydał biskup elbląski Jacek Jezierski. Wcześniej nihil obstat na prowadzenie procesu udzieliła Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych. Pozytywną opinię wyraziła również Konferencja Episkopatu Polski.

Bp Jezierski w swoim edykcie przypomina sylwetkę "doktor Oli" - Aleksandry Gabrysiak - świeckiej konsekrowanej, lekarki, opiekunki chorych, działaczki społecznej a także adopcyjnej matki, zamordowanej wraz z córką przez jedną z osób, której udzieliła wsparcia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję