W homilii biskup wspomniał chlubne i trudne dzieje narodu, posiłkując się m.in. „proroczymi słowami wieszcza Adama Mickiewicza” oraz odniósł się do współczesnych zagrożeń dla wolności, demokracji i moralności chrześcijańskiej.
Przypomniał, że dziś Polacy, jak kraj długi i szeroki - mogą świętować 101. rocznicę odzyskania niepodległości. Na ponad stuletnich kartach dziejów narodu zapisana została bogata „historia odwagi i miłości do ojczyzny, nadziei i oczekiwania, tęsknoty za wolnością, jednością i solidarnością”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha zachęcał do kierowania się Słowem Bożym we wszelkich wyborach kształtujących postawę patriotyzmu, gdyż „Słowo Boże propaguje prawdę, solidarność, równość, w jego świetle mamy także rozpatrywać znaki czasu”. Zaapelował, aby „mocą Ewangelii zmieniać modele i sposoby postępowania, które stoją w sprzeczności z planem zbawczym Boga”. Podkreślał, że do postawy „przemiany i zwrócenia się ku Bogu potrzebna jest dobra wola i zaufanie Bogu”.
Zauważył, że we współczesnym świecie coraz bardziej odrzuca się chrześcijaństwo i wypływające z niego nakazy moralne, którym przeciwstawiają się wszelkie programy i poglądy negujące chrześcijaństwo i jego systemem wartości i moralności, bazujące na programach „inżynierii społecznej, tworzonych sztucznie przez człowieka”.
Reklama
- Wszystko ma wyrastać z umowy społecznej, manifestacji i happeningu. Chrześcijaństwo jest dla nich zagrożeniem, ponieważ odwołuje się do wartości absolutnych, a nie tworzonych sztucznie przez człowieka – podkreślił biskup kielecki. Zaznaczył, że to nie nowość, gdyż chrześcijaństwo jest od wieków „wrogiem niszczonym na każdym kroku”.
Przypomniał m.in. nauczanie Prymasa Augusta Hlonda, a szczególnie list z 23 kwietnia 1939 r., w których prymas wykłada „cała prawdę o funkcjonowaniu państwa na bazie moralnej i etycznej oraz wskazuje recepty na uzdrowienie Polski”.
- Nowa wizja człowieka i jej antropologia wyrastająca z niezrozumiałych po ludzku żądań budowanych na obyczajowej histerii i rewolucyjnej niecierpliwości szkodzi nie tylko Polsce, ale całemu ludzkiemu światu – podkreślał biskup kielecki, polecając ojczyznę opiece Matki Bożej Królowej Polski i św. Marcina.