Reklama

Jan Paweł II wciąż czytany (15)

Młodzież - pokolenie JP II

Niedziela kielecka 28/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co dają Kościołowi i światu młodzi? Na czym zasadza się ich niezastąpiona i konieczna obecność, o którą Papież Polak nie przestawał zabiegać? „Potrzeba nam tej radości życia, którą mają młodzi. W tej radości jest coś z tej pierwotnej radości, jaką miał Bóg stwarzając człowieka. Młodzi mają właśnie w sobie tę radość. Jest ona w każdym miejscu ta sama, a równocześnie inna, oryginalna. Potrafią ją po swojemu wypowiedzieć”. Stąd to programowe - wypowiedziane na zakończenie liturgii inaugurującej pontyfikat - przesłanie do młodych: „Wy jesteście nadzieją Kościoła i świata - wy jesteście moją nadzieją”.
Ileż autentycznej wrażliwości i głębokiej symboliki odnajdujemy w papieskim wyznaniu: „To wcale nie jest tak, że Papież prowadzi młodych z jednego krańca globu ziemskiego na drugi. To oni go prowadzą. I choć mu przybywa lat, każą mu być młodym (…)”. Dlatego pytany o genezę „święta młodych” odpowiada: „Nikt nie wymyślił Światowych Dni Młodzieży. Oni sami je stworzyli. Takie Dni, takie spotkania stały się odtąd potrzebą młodzieży na wszystkich miejscach świata. Niejednokrotnie są one dla duszpasterzy, a także dla biskupów wielkim zaskoczeniem. Przerastają to, czego oni sami oczekiwali”.
Spotkanie w Manili wspomina kard. Miloslav Vlk: „Pięć milionów ludzi, przeogromny tłum. Młodzież przygotowała różne przedstawienia. Potem śpiewali. To charakterystyczne dla Papieża, jak on potrafi zstąpić z piedestału na dół, do młodzieży. W czasie, gdy młodzi śpiewali, poruszając się w rytm muzyki, Papież był wśród nich. Chłopcy i dziewczęta otoczyli go, chwycili za ręce, a Papież poruszał się rytmicznie wraz z nimi. I naraz wołanie: «Kochamy cię, Papieżu Lolku», na które Papież odpowiada: «Lolek brzmi niezbyt poważnie. Jan Paweł II zbyt poważnie. Mówcie mi: Karol»”. Z kolei spotkanie w Denver (1993 r.) kard. James Stafford nie wahał się nazwać „punktem zwrotnym dla Kościoła w Stanach Zjednoczonych w jego zdolności lub raczej chęci sprostania potrzebom duchowym młodych ludzi”. Do roku 1993 „Kościół hierarchiczny (…) miał zasadniczo poczucie, że przekazanie młodym Amerykanom z Ameryki Północnej prawd głoszonych przez Ewangelię jest praktycznie niemożliwe albo bardzo trudne”. W 1997 r. spotkanie odbyło się w Paryżu. Wspomina kard. Paul Poupard: „Miliony młodych tworzyły głęboką jedność. Kiedy Papież poinformował w Longchamps o swoim zamiarze mianowania Małej Teresy z Lisieux doktorem Kościoła, przez 8 minut rozbrzmiewały fantastyczne owacje. 2 mln rąk wzniesione ku niebu Paryża”.
Ale trwający przez cały pontyfikat dialog Papieża z młodymi nie tworzył jedynie sielankowej atmosfery; nie brakowało w nim i twardych słów, wymagających odpowiedzi, od których - zdaniem Jana Pawła II - „młodzież wcale nie stroni, owszem, na nie oczekuje”. Dlatego młodych Amerykanów, szukających dojrzałego modelu osobowości zachęcał: „Wpatrujcie się w Chrystusa, który jest pełnią człowieczeństwa”. Młodych Nigeryjczyków prosił o zaangażowanie na rzecz wspólnego dobra: „Jesteście wezwani do podjęcia właściwych obowiązków w życiu politycznym, społecznym, ekonomicznym i kulturalnym… Dobry chrześcijanin jest dobrym obywatelem”. Młodych Francuzów napominał: „Rozluźnienie obyczajów nie daje szczęścia ludziom”, Włochów prosił: „Droga młodzieży, nie bój się bronić życia, i to całego życia”, Holendrów prowokował pytaniem: „Drodzy przyjaciele, pozwólcie mi być z wami bardzo szczerym. Czy jesteście całkowicie pewni, że wasza idea Chrystusa w pełni odpowiada rzeczywistości Jego Osoby?”, Belgów motywował: „Nigdy nie przestańcie mówić i śpiewać o pokoju!”, Polaków zachęcał: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”, wszystkim zaś powtarzał: „Bardziej od mówienia do was pragnę widzieć was takimi, jakimi jesteście: młodzi, spontaniczni, autentyczni, zdolni do miłości”; „Lubię spotykać się z młodzieżą, nie wiem dlaczego, ale lubię”.
Paryż, stadion Parc de Princes, 1 czerwca 1980 r.: spotkanie, podczas którego Papież zrezygnował z przygotowanego wcześniej przemówienia, by przez 3 godz. odpowiadać na pytania młodych. I naraz do mikrofonu podszedł chłopak podający się za ateistę i w końcowej części swej wypowiedzi zapytał: „Ojcze Święty, w co Ojciec wierzy? Dlaczego wierzy? Co wart jest dar naszego życia i jaki jest ten Bóg, którego Ojciec Święty czci?”. Pytanie nie pochodziło z listy uprzednio przesłanej Papieżowi, mimo to chciał odpowiedzieć na nie najlepiej, jak potrafił. Jednak zajęty rozmową z 50 tys. zgromadzonych, na pytanie chłopca nie odpowiedział. Powróciwszy do Rzymu, Jan Paweł II zmartwiony z powodu tego przeoczenia napisał list do kard. Marty, „aby odnalazł tego młodego człowieka i przeprosił go”. Młodzieniec został odszukany, przeprosiny zostały przyjęte.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

2025-04-16 14:06

[ TEMATY ]

odpust

odpusty

odpust zupełny

Graziako

Warunki konieczne do uzyskania odpustu zupełnego są następujące:
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: w miłości nie ma handlu; nie chodzi w niej o utarg, ale o wielkoduszność

2025-04-17 21:37

[ TEMATY ]

Warszawa

Wielki Czwartek

Msza Wieczerzy Pańskiej

Abp Adrian Galbas

BP Episkopatu

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Sprawiedliwość nie może być ostatnim zawołaniem chrześcijan. Od niej ważniejsza jest miłość do ostatniego tchnienia – powiedział abp Adrian Galbas podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze warszawskiej. Podkreślił, że w miłości nie ma handlu, ale chodzi o wielkoduszność.

W Wielki Czwartek metropolita warszawski abp Adrian Galbas przewodniczył wieczorem mszy Wieczerzy Pańskiej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję