Reklama

Słowo Pasterza

Zostaliśmy wyprawieni na wojnę

Niedziela dolnośląska 38/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy przyjrzymy się powszechnej mentalności dzisiejszego świata zauważymy, że ludzie są nieustannie zdziwieni i zaskoczeni, że w świecie jest tyle zła. Dlaczego się tak dziwią? Dlatego że w ich mniemaniu świat powinien być miejscem przeznaczonym tylko i wyłącznie do przyjemnego przeżycia długich lat: powinniśmy mieć niezakłócony spokój. I kiedy widzą zło, które z całą siłą wybucha, żądają wyjaśnień. To bardzo popularne pytania: Dlaczego ludzie tak się zachowują? Dlaczego popełniają zło? Dlaczego są wojny? Padają najróżniejsze odpowiedzi: od poszukiwania niedoboru minerałów w pożywieniu aż po szukanie braków w procesie edukacji. Czy ludzie „boży” myślą podobnie? Otóż oni nie powinni być specjalnie zdziwieni tym, że w świecie jest zło. Powinni wiedzieć, że chrześcijanin to człowiek powołany do walki duchowej. Taka jest nasza misja. A jeśli walka, to z przeciwnikiem. Przeciwnik zaś jest potężniejszy od nas, inteligentniejszy, bardziej przenikliwy i więcej wiedzący. Przeciwnikiem tym jest zły duch, szatan. I co więcej: człowiek z tej walki nie może się wycofać, nie można sobie powiedzieć: „Nie podoba mi się miejsce na pierwszej linii frontu. Wycofam się w spokojne zacisze tam, gdzie jest miło i spokojnie”. Nie ma takiej możliwości, to byłaby dezercja wojownika, ucieczka żołnierza.
Kto o tym wszystkim wie, jest realistą. A chrześcijanie nie tylko są realistami, są w dodatku realistami radosnymi. To jest dopiero ciekawy problem! Jak wobec świadomości, że jestem wojownikiem walczącym z przeważającymi siłami pozostać nie tylko realistą, ale jeszcze realistą radosnym, który z entuzjazmem i dynamizmem podejmuje zadania życiowe? Otóż źródłem naszej radości jest fakt, że Bóg nas odpowiednio wyposażył: zadbał o to, byśmy mieli czym walczyć. Na szczęście nie musimy polegać na własnych siłach. Nie musimy walczyć ludzką siłą i ludzką mocą, lecz tak, jak mówi Pan Bóg: „Przypaszę ci broń” (Iz 45,5) - będziesz miał siłę i moc do walki duchowej. Mówiąc krótko: aby być realistą duchowym, ale radosnym realistą, wystarczy sobie przypomnieć, że jestem człowiekiem ochrzczonym. Jaki ma związek chrzest i radosny realizm? To wyjaśniał już Apostoł Paweł, kiedy pokazywał chrześcijanom źródło ich pewności, i zachęcał żeby, choć rozproszeni w tak niewielkiej liczbie w Cesarstwie Rzymskim, chcieli być radośni i pewni słuszności swojego wyboru. Apostoł Paweł mówił tak: „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca” (Rz 6,3n).
Orędzie św. Pawła było jasne: darmowa łaska ma swój sposób, żeby do nas dotrzeć i dociera do chrześcijanina przez chrzest. I chociaż ważne są różne nasze wzruszenia modlitewne i inne okazje przybliżania się sercem do Pana Jezusa, to jednak nie napisał Apostoł: „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy przeżyli podniosłe chwile na modlitwie, wkroczyliśmy przez to w nowe życie”. Napisał: „my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest”, otrzymaliśmy go po to, byśmy „wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca”.
Warto zadać sobie dziś pytanie: czy znam pełną, kompletną, stuprocentową odpowiedź na pytanie przez co Jezus nas zbawił? Do odpowiedzi: zbawił nas przez krzyż i zmartwychwstanie swoje trzeba koniecznie dodać: „zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy, usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego” (Tt 3,5-7).
Pięknym symbolem w sakramencie chrztu jest woda zaczerpnięta z rzeki Jordan. Ta odrobina wody, która płynie z naczyńka liturgicznego pomaga nam zrozumieć, jak dzisiejszy chrzest łączy się z tamtym, którego dostąpił Jezus Chrystus. Woda z Jordanu ewidentnie przypomina nam pasowanie na rycerza, czyli przepasanie mocą. Bo kiedy „przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego” i gdy „został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego” (Mt 3,14-16). Po chrzcielnym pasowaniu na rycerza - to ewidentnie wynika z Ewangelii - Jezus wystąpił do boju: „Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu [Świętym] na pustyni czterdzieści dni, gdzie był kuszony przez diabła. […] Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu. Potem powrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei”.
Jezus przebywał na pustyni czterdzieści dni (walka, zmaganie), gdzie był kuszony przez diabła. Powrócił stamtąd „w mocy”, powrócił jako wojownik, jako ten, który ma podjąć duchową walkę. Jezus tę walkę podjął i doprowadził do zwycięstwa.
Dzisiejsze ceremonie sakramentu chrztu, w których uczestniczymy - zwłaszcza jako rodzice, czy rodzice chrzestni - niech stawiają przed naszymi oczami chrzest Jezusa Chrystusa w Jordanie, niech stawiają nam przed oczami tę prawdę, że sakrament chrztu jest pasowaniem na rycerza: „Przypaszę ci broń” (Iz 45,5) i że chrzest jest tym, przez co Jezus nas zbawił, a „zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym”.

Oprac. Agnieszka Bugała

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję