Agnieszka Dziarmaga: - Dekanat bodzentyński jest zlokalizowany w samym sercu Gór Świętokrzyskich. Czy można mówić o specyfice duszpasterskiej tworzących go, w większości wiekowych, parafii?
Reklama
Ks. Leszek Sikorski: - Rzeczywiście, jest to rdzennie świętokrzyski region, z określoną kulturą, tradycją i mentalnością. Coraz rzadziej spotyka się kobiety w świętokrzyskich zapaskach, ale pewne obyczaje, a także tradycje duszpasterskie regionu są podtrzymywane. Należy do nich pielgrzymka okolicznych parafii, np. ze Wzdołu Rządowego, Bodzentyna, Świętomarza - na Święty Krzyż, na odpust parafialny 14 września. Oddziaływanie świętokrzyskiego sanktuarium wiąże się także z obchodem innych świąt. Ostatnio przeżywaliśmy czas dożynek. Wszystkie wieńce, specjalnie wypiekane chleby, wierszowane monologi i dialogi, modlitwy - jako wyraz dziękczynienia za plony, są właśnie przykładem żyjącej jeszcze tradycji. Pielęgnują ją poszczególni twórcy ludowi, których jest wielu na terenie parafialnych miejscowości dekanatu bodzentyńskiego. Niestety, w większości są to ludzie starsi, a młodzież trudno zachęcić do takiej działalności. Nadal istnieją ciekawe zespoły ludowe, np. „Leśnianie” z Bodzentyna, którzy w pięknej oprawie przygotowują np. wigilię dla osób starszych i różne okolicznościowe uroczystości. Z tego typu obrzędowością łączy się zazwyczaj obecność księdza, Msza św. czy przewidziana na taką okazję modlitwa. Trzeba jeszcze wskazać szereg uroczystości patriotycznych, będących następstwem intensywnego przebiegu działań II wojny światowej w Górach Świętokrzyskich. Ich kulminację stanowią doroczne spotkania na Wykusie, ale również wszelkie lokalne rocznice są zauważane i podtrzymywane niemal w każdej parafii. W Bodzentynie np. 1 kwietnia ma miejsce Msza św. w intencji pomordowanych przez Niemców. Podobnie jest w Dębnie, gdzie czci się pamięć pacyfikacji, czy we Wzdole Rządowym, silnie związanym współpracą z oddziałem „Wybranieckich”. Pamiętamy też o innych rocznicach - organizujemy np. marsz związany z powstaniem styczniowym.
Historia jest żywo obecna w dekanacie, gdyż większość naszych kościołów jest bardzo starych, o cechach ciekawych zabytków sztuki sakralnej. I tak w Tarczku już w połowie XIII wieku istniał kościół murowany romański, przebudowany w XVI wieku; kościół w Bodzentynie wzniesiony był już w 1355 r., w Radkowicach w 1621 r., we Wzdole w 1687 r., w Świętomarzu w XIV wieku, w Świetej Katarzynie - erygowany w 1487 r. Stary kościół w Dębnie spłonął, zastąpiono go nowszym, a parafie i świątynie w Psarach, Krajkowie i Krajnie to już czasy współczesne.
Wszystkie te fakty mają swoje odzwierciedlenie w duszpasterstwie.
- Czy w obrębie dekanatu prowadzone są obecnie inwestycje obejmujące ochroną czy też konserwacją zabytkowe miejsca kultu?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Niemal przy każdej świątyni parafialnej były ostatnio przeprowadzane bądź trwają jakieś prace. W Świętej Katarzynie trwa elewacja w klasztorze, Wzdół i Krajno są częściowo pokryte blachą miedzianą, Krajków ma również nową blachę na dachu oraz ocieplenie, w Świętomarzu trwa częściowy remont elewacji, a w Bodzentynie przeprowadza się odwodnienie kościoła, renowację ołtarzy i gotyckich portali kamiennych. Fundusze na wykonanie tych prac pochodzą w większości ze środków parafialnych.
- Podczas wizytacji dziekańskiej czy spotkania z księżmi proboszczami i wikariuszami ma Ksiądz okazję zaobserwować najpilniejsze oczekiwania duszpasterskie w dekanacie. Czego one obecnie dotyczą?
- Dużo zaangażowania i nakładu środków, bynajmniej nie tylko materialnych, wymaga praca z dziećmi i młodzieżą, ale jest też ona bardzo pilna i ważna. Myślę, że w ostatnim czasie nastąpiło ożywienie wspólnot parafialnych dla młodych i najmłodszych. W Krajkowie np. podejmuje się wiele wysiłków w tym kierunku, obecnie powstaje tam oaza; podobnie w Tarczku - odbył się tam udany festyn, we Wzdole utworzyły się młodzieżowe i dziecięce grupki o różnym profilu, w Bodzentynie ruszyła świetlica parafialna, a do stałego harmonogramu pracy został włączony 3-dniowy rajd dla naszych młodszych parafian czy Dzień Radości. Podobnie dzieje się niemal w każdej parafii w dekanacie, ale potrzeba wciąż nowych inicjatyw i uwagi ze strony księży. Jest to pilne wyzwanie duszpasterskie. Odpowiedzią na nie są wspólnie podejmowane propozycje wobec młodych, czego przykładem stało się zakończenie roku w Kaczynie z udziałem uczniów z kilku naszych parafii. Trzeba wysoko ocenić pracę z ministrantami w każdej parafii, idzie ona w dobrym kierunku.
Parafie się starzeją, szybko przybywa osób w podeszłym wieku, co stanowi także konkretne wyzwanie dla duszpasterzy. I tak np. w Krajnie, z racji pierwszych piątków miesiąca, ksiądz dociera do bardzo wielu chorych i starszych, w Bodzentynie dwa razy do roku realizowane są parafialne dni chorych, połączone z nabożeństwem, spowiedzią, spotkaniem i poczęstunkiem. W tym roku zaplanowaliśmy je na maj i październik. Poza jednostkowymi przypadkami, ludzie starsi są otoczeni szacunkiem w swoich rodzinach, ale należy pamiętać o odpowiedniej dla nich opiece duszpasterskiej.
- Dziękuję za rozmowę.