Już przed dwoma laty władze Świdnicy zapowiedziały reorganizację sieci oświatowej. Słowo „reorganizacja” dla kilku szkół w mieście oznaczała likwidację. Wśród nich była Szkoła Podstawowa nr 9 w Świdnicy.
„Dziewiątka” istniała od lat w dzielnicy Kraszowice - nieco odsuniętej od miasta, w której ludzie żyli jak w swoistej enklawie. Mała, kameralna szkoła była nie tylko łatwo dostępna dla dzieci, bezpieczna, ale jednocześnie pełniła funkcję specyficznego ośrodka kultury. Zdesperowani rodzice i nauczyciele nie wyobrażali sobie, by placówkę zlikwidowano.
Jeszcze w 2005 r. po pomoc udali się do biskupa świdnickiego Ignacego Deca, by ten wyraził zgodę na przejęcie szkoły przez Kościół. Nie był to nowy pomysł w diecezji świdnickiej - w Wirach od 5 lat istnieje szkoła, prowadzona przez Caritas. Ksiądz Biskup przychylnie ustosunkował się do propozycji rodziców, sprzymierzeńca pomysłu znaleziono we władzach miasta.
- Chodziło między innymi o uratowanie szkoły, która jest jedynym tego typu „ośrodkiem kulturalnym” w dzielnicy. Do finalizacji projektu doszło w tym roku, na przełomie maja i czerwca - wyjaśnia ks. Radosław Kisiel, dyrektor Caritas.
W lipcu Rada Miejska Świdnicy wyraziła zgodę na przekazanie w nieodpłatne użyczenie budynku SP nr 9 Caritas Diecezji Świdnickiej. To pozwoliło na uruchomienie ostatnich spraw proceduralnych. Jednocześnie w szkole rozpoczęły się remonty, sfinansowane jeszcze przez budżet miasta. Za około 100 tys. zł wykonano remont sanitariatów, dachu budynku i montaż nowych okien w jednej z klas.
Jednocześnie Ksiądz Dyrektor wspólnie z dyrektorem szkoły Gabrielą Oleksy pracowali nad nową formułą placówki, nad jej nowymi założeniami programowymi.
- Akcent w szkole kładziony będzie na świat wartości. Nauczyciele realizować będą jednak normalny program szkoły podstawowej. Ilość lekcji religii będzie taka sama, jak w innych szkołach. Bowiem nie chodzi tu o dodatkowe lekcje, lecz przekazywanie dzieciom określonych zasad. Dobrze mieć wpływ na młode pokolenie, móc coś ofiarować, a przy okazji - uratować szkołę - dodaje ks. Kisiel.
4 września odnowiona, pachnąca farbą szkoła czekała na swoich wychowanków. Będzie się tu uczyć 114 dzieci, ale nie obowiązuje żadna rejonizacja i placówka jest otwarta dla uczniów z innych części miasta. W szkole działa także oddział przedszkolny.
Nim jednak uczniowie, rodzice, nauczyciele i ich goście przekroczyli progi nowej - starej szkoły (budynek pochodzi z 1907 r.), w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się Msza św., której przewodniczył ks. inf. Kazimierz Jandziszak. On też potem, już podczas szkolnej uroczystości, pozdrowił wszystkich od bp. Ignacego Deca.
- Nie chodzi o to, by zmienić szyld, lecz o to, by patrząc na wasze zachowanie i postępowanie móc jednoznacznie powiedzieć: „To są dzieci ze szkoły katolickiej” - zwrócił się do uczniów.
Ks. Radosław Kisiel, który nadzorować będzie działalność placówki, przemawiając, złożył serdeczne podziękowania tym wszystkim, którzy doprowadzili do powstania szkoły, w tym przede wszystkim Księdzu Biskupowi. Pogratulował także rodzicom i dyrekcji odwagi i konsekwencji.
W imieniu rodziców wystąpił Mirosław Kolasa, który nie krył wzruszenia tego dnia. Podkreślał, jak ważne jest, że szkoła przetrwała. Wyraził także nadzieję, że Urząd Miasta nie zapomni, iż dzieci z Kraszowic to także świdniczanie i że będą one mogły liczyć na pomoc i wsparcie władz samorządowych.
Gratulacje na ręce całej szkolnej społeczności złożyli prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek, przewodniczący Rady Miejskiej Michał Ossowski oraz dyrektor Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego Tadeusz Niedzielski. Ksiądz Jarosław Żmuda, proboszcz kraszowickiej parafii, wyraził nadzieję na dobrą współpracę z placówką.
Pomóż w rozwoju naszego portalu