Reklama
Wkrótce proboszczowie parafii z terenu Małopolski zostaną poinformowani o nowych możliwościach korzystania ze środków Unii Europejskiej. Chodzi tu o fundusze dostępne w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (MRPO).
Jest to program, który w latach 2007-13 będzie realizowany w województwie małopolskim. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że zastąpi on dotychczas realizowany Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego.
- W przypadku ZPORR-u było tak, że każdy region w podobny sposób wdrażał te same działania. Pole manewru, na co wydać otrzymane środki, było niewielkie. Tymczasem każde województwo ma inną specyfikę i ten nowy system podziału pieniędzy to uwzględnia. Dlatego teraz jest szesnaście programów regionalnych. Każde województwo sformułowało swój własny - tłumaczy Jakub Szymański, kierownik zespołu programowania Departamentu Polityki Regionalnej i Przestrzennej Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie.
Największą zaletą nowego sposobu przygotowania programów jest przede wszystkim to, że trafniej odpowiadają one na wyzwania, które pojawiają się w danym regionie. Programy poszczególnych województw w dużej mierze zazębiają się, ale akcenty rozłożone są w nich inaczej. Małopolska znacznie mocniej niż inne regiony będzie akcentować kwestie ochrony zabytków. Wartość środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego przeznaczonych na realizację MRPO wynosi 1 mld 147 mln euro. Program dzieli się na dziewięć priorytetów, a te dodatkowo na działania. Podstawą kwalifikacji przedsięwzięć do finansowania w ramach MRPO jest ich regionalny lub lokalny charakter oraz wpływ na rozwój województwa. Program przeznaczony jest dla szerokiej grupy odbiorców, w tym również dla instytucji kościelnych i związków wyznaniowych.
Pożyteczne „sieciowanie”
Często podmioty zainteresowane pozyskaniem funduszy rezygnują w obawie, że ich wniosek jest zbyt mały i nie ma szans przebicia. Na spotkaniu z przedstawicielami Krakowskiej Kurii pracownicy Urzędu Marszałkowskiego omawiali także takie kwestie.
- Tego typu punktowe zadania można ze sobą łączyć - mówi Jakub Szymański. - Jeśli na terenie archidiecezji jest kilkanaście parafii, które mają obiekty zabytkowe, wymagające opieki, renowacji, zabezpieczenia, to takie zadania można zgrupować w jeden projekt - przygotować wspólny wniosek obejmujący kilkanaście obiektów. Takim projektem była finansowana ze ZPORR-u „Tarcza”. W ramach tego projektu zabytkowe drewniane kościółki wyposażane są w systemy zabezpieczeń. Problem rozwiązywany jest kompleksowo, co jest bardzo korzystne i dla kościołów, i dla nas jako administracji, która odpowiada za osiągnięcie celów programu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na co pieniądze?
Instytucje kościelne i związki wyznaniowe będą mogły starać się o dofinansowanie projektów w różnych dziedzinach. Ochrona zabytków i pielęgnacja dziedzictwa kulturowego jest tylko jednym z obszarów, które mogą być przedmiotem zainteresowania podmiotów kościelnych. - Jak wiadomo, wiele zakonów i instytucji kościelnych prowadzi np. ośrodki zdrowia, często na bardzo wysokim poziomie - mówi Jakub Szymański. - Zakup wyposażenia, modernizacja sprzętu - takich kwestii także może dotyczyć wniosek. Ostatnim elementem są kwestie związane z ochroną środowiska: poprawą jakości powietrza przez zwiększanie wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Przyjęliśmy zasadę, że każdy, kto ma pomysł, jak rozwijać produkcję czystej energii, może starać się o środki. Dotyczy to również kościołów czy klasztorów.
Nie tylko z UE
Zabytkowe kościoły mogą starać się o środki także z innych źródeł. Parafia św. Erazma w Barwałdzie Dolnym (gmina Wadowice) już od kilku lat starała się o pozyskanie środków na prace konserwatorskie w zabytkowej świątyni. - W ciągu ostatnich kilku lat, od 2002 r., parafia wykonała prace remontowe na kwotę ok. 500 tys. zł. - mówi proboszcz barwałdzkiej parafii ks. Marek Wcisło. - Odkąd jestem proboszczem tej parafii, czyli od 1 lutego 2004 r., występowaliśmy o potrzebne pieniądze do gminy, starostwa, wojewódzkiego konserwatora zabytków, ale dostawaliśmy negatywne odpowiedzi. Remonty wykonywaliśmy dzięki ofiarności parafian i pomocy dużego sponsora.
W drodze po ministerialne fundusze co rusz napotykano na różne problemy. Ksiądz Proboszcz podaje przykład: - Zanim w Polsce została wprowadzona reforma administracyjna, Barwałd Dolny znajdował się na terenie województwa bielskiego. W tej chwili jest na terenie Małopolski. W rejestrze u konserwatora zabytków nasz kościół funkcjonuje pod dwoma symbolami. Trzeba to było w odpowiednim piśmie wyjaśnić.
Kościół w Barwałdzie, podobnie jak kilkadziesiąt innych świątyń z terenu Małopolski, został objęty programem „Tarcza”. W pierwszym kwartale 2007 r. w świątyni będzie instalowany system antywłamaniowy i przeciwpożarowy.