Reklama

Ikony z potrzeby serca

W Sali Białej Muzeum Archidiecezjalnego Sztuki Religijnej w Wieży Trynitarskiej w Lublinie, do końca lutego od piątku do niedzieli w godz. 10-16, prezentowana jest wystawa prac Marii Magdaleny Dylewskiej „Ikony”. Ich dobór nawiązuje do IX Dnia Judaizmu i Tygodnia Ekumenicznego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magdalena Dylewska od ponad 20 lat zajmuje się ikonopisaniem. Tym szczególnym rodzajem malarstwa zainteresowała się po studiach filozoficznych w KUL-u. Równocześnie z poznawaniem teorii, pogłębianiem filozoficznych i teologicznych podstaw ikon, doskonaliła praktykę w Centrum Kultury Prawosławnej i Sztuki Wczesnochrześcijańskiej w St. Jean-en-Royans we Francji oraz w czasie podróży po krajach wpływu kultury bizantyńskiej. Ikony Dylewskiej były wystawiane w Polsce, Austrii, Niemczech i we Francji, znajdują się w wielu prywatnych zbiorach w kraju i za granicą. Jej realizacje (ołtarz główny) można oglądać w kościele Świętej Trójcy w Lublinie oraz w kościele Brata Alberta w Puławach.

Maluję z potrzeby serca, nie jest to egzaltacja

W Wieży Trynitarskiej możemy zagłębić się w przedstawienia inspirowane ikonami kręgu bizantyjskiego oraz obrazy z cyklu „Święta Żydowskie”. Całości dopełnia muzyka kontemplacyjna. Magdalena Dylewska realizuje się w malarstwie ikonowym w pełni; teoria i praktyka wypływa z jej osobowości, natury i zainteresowań. - Inspiracji szukam głównie w ikonostasie prawosławnym, ale tworzę również na zlecenie” - mówi artystka. - Święta żydowskie malowałam wg tej samej techniki co ikony klasyczne, korzystałam z elementów obecnych w sztuce żydowskiej, czerpiąc wzorce ze starych manuskryptów.

Sacrum ikony a obraz religijny

Sens ikon nie jest łatwy do zrozumienia dla ludzi żyjących w zachodnim kręgu kulturowym. Tu, od XIII wieku, miejsce ikony pełni adoracja Najświętszego Sakramentu, zaś obraz religijny posiada rolę dydaktyczną i dekoracyjną. Przy tworzeniu ikon artysta styka się z sacrum i posługując się swoim talentem, ma wyrazić to, co niewyrażalne. Nie chodzi o ciekawą kompozycję czy mistrzowskie pociągnięcia pędzlem, ale odbicie, obraz Boga. Rozumienie ikony jako namacalnego znaku Bożej obecności, wyobrażanej w postaci emanacji, ukształtowane pod wpływem filozofii neoplatońskiej i mistycznych prądów docierających ze Wschodu, wymagało od artysty pozarealistycznych rozwiązań formalnych, ukierunkowania środków artystycznych na wyrażenie transcendencji. Świadoma rezygnacja z trójwymiarowości i odtwarzania natury oraz ograniczenie do minimum środków wyrazu służy kierowaniu uwagi odbiorcy ku treściom wewnętrznym, wyzwoleniu zmysłu mistycznego, a nie emocji. - Sama technika jest niezwykle trudna, wymaga m.in. opanowania obróbki drewna i złotnictwa. Pisaniu ikon towarzyszy skupienie i cierpliwość, co pomaga w zachowaniu nastroju modlitewnego. Stare reguły modyfikują się z czasem. Barwniki już są chemiczne, ale całą resztę tworzę wg dawnych kanonów” - mówi Dylewska.

Ikony zaczęły pojawiać się od IV wieku w całym świecie chrześcijańskim; od bizantyńskiego Wschodu aż po karoliński Zachód. Przed schizmą, która w 1054 r. ostatecznie podzieliła Kościół na Zachodni i Wschodni, istniały już od co najmniej czterech wieków. W związku z tym, nie do końca właściwe jest wiązanie ikon jedynie z kulturowym dziedzictwem Rusi i Wschodu, choć to rzeczywiście w środowiskach związanych z religią prawosławną przetrwała świadomość prawdziwego ich znaczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apostoł ubogich i cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław Kazimierczyk

Św. Stanisław Kazimierczyk

W dniu jego narodzin odbywało się w Krakowie przeniesienie relikwii św. Stanisława, biskupa męczennika, i stąd nasz Święty otrzymał imię Stanisław. Wiek XV, w którym przyszedł na świat św. Stanisław Kazimierczyk, to „szczęśliwy wiek Krakowa” - wiek świętych, epoka szczególnego rozkwitu życia duchowego i religijnego. O św. Stanisławie Kazimierczyku sługa Boży Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 18 kwietnia 1993 r. mówił, że był to „żarliwy czciciel Eucharystii, nauczyciel i obrońca prawdy ewangelicznej, wychowawca, przewodnik na drogach życia duchowego, opiekun ubogich. Pamięć o jego świętości żyje i owocuje do dzisiaj. Tej pamięci lud Krakowa, a zwłaszcza lud Kazimierza, dawał wyraz przez modlitwę u jego relikwii nieprzerwanie aż do naszych czasów”. Od samego początku życie Świętego związane było z parafią i kościołem Bożego Ciała na Kazimierzu, do którego regularnie uczęszczał.

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję