Reklama

Nauka pokory

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 2/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krystyna Dolczewska: - Jak to się stało, że właśnie Panu powierzono namalowanie kopii krzyża z San Damiano?

Zygmunt Pranga: - Pewnego dnia zadzwonił do mnie o. Tadeusz Pobiedziński z parafii pw. św. Franciszka z Asyżu i prosił o radę w sprawie wystroju bocznego ołtarza. Miał tam być zawieszony obraz Najświętszej Marii Panny Patronki Rodzin. Przyjechałem do kaplicy w tej sprawie. Przypatrzywszy się przy okazji krzyżowi nad tabernakulum, szczerze wyraziłem swą opinię, że jest on za mały w stosunku do ołtarza głównego i stanowi kontrast do dużego obrazu Matki Bożej w ołtarzu bocznym. O. Tadeusz przychylił się do tej opinii. Bardzo szybko po tej rozmowie poproszono mnie o zrobienie większej kopii krzyża. Zgodziłem się, tym bardziej, że dostarczono mi blejtram. Tak więc jestem zarazem pomysłodawcą i wykonawcą tego krzyża.

- Czy zna Pan dzieje życia św. Franciszka?

- Tak się składa, że wychowałem się w parafii franciszkańskiej w Gdyni, więc postać św. Franciszka jest mi znana. Gdy chodziłem do Liceum Sztuk Plastycznych, pomagałem o. Bernardowi z mojej parafii w budowaniu szopek na Boże Narodzenie. Szopki wprowadził przecież św. Franciszek. Wiele lat później poznałem panią Ewę Ferenc - autorkę pięknej książki o św. Klarze pt. Światłość serca. Obecnie mieszka we Wrocławiu, ale pochodzi z naszego regionu. Wiele rozmawialiśmy o świętych Franciszku i Klarze. Pracując nad krzyżem, miałem pewien niedosyt, ponieważ nie widziałem oryginału. Nie mogłem odczuć kolorytu, a chciałem krzyż zrobić jak najwierniej. Nie wiem, czy mi się udało.

- Czy może Pan zdradzić szczegóły techniki malowania?

- Oryginał krzyża z kościoła San Damiano jest pewnie malowany temperą, tzn. techniką malarską polegającą na łączeniu farb białkiem lub gumą na desce. Ja natomiast malowałem na płótnie farbami olejnymi. Jako wzór służyło mi kilka reprodukcji. Dlaczego aż kilka - bo stwierdziłem, że różnią się one między sobą, a jak już powiedziałem, chciałem być jak najwierniejszy oryginałowi. Postacie rozrysowałem na kartonie i po nałożeniu gruntu przenosiłem na płótno. Nie robiłem tego odcinkami - malując pojedyncze postacie - tylko całościowo, stopniowo obraz udoskonalając. Nie można malować odcinkami. Zależnie od potrzeby, czasami malowałem na podłodze, a czasami na sztalugach.

- Czy było to trudne zadanie?

- Dość trudne. Artysta inaczej maluje, gdy coś robi dla siebie i ma wolną rękę, a co innego na zamówienie, gdy trzeba kopiować wielkie dzieło sztuki i chodzi o wierne przekazanie oryginału. Im dłużej nad tym pracowałem, tym większy miałem szacunek dla mistrza, czy mistrzów, którzy namalowali oryginał (autor lub autorzy krzyża z San Damiano są nieznani). Dali mi dobrą lekcję pokory. Było to dla mnie odkrycie. Odczuwałem wielką wdzięczność dla niego, czy dla nich za ich pietyzm w podejściu do tematu.

- Jest Pan artystą malarzem. Jakie są inne Pana dzieła? Nad czym Pan teraz pracuje?

- Ogólnie zajmuję się sztuką sakralną, ale nie tylko. Maluję też obrazy i w przeszłości ilustrowałem książki. Wystrój kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zielonej Górze jest moim dziełem: mozaika, droga krzyżowa, fryz. Także na zewnątrz wykonałem tympanon ozdobny z granitu przestawiający Chrystusa. Zajmuję się też wystrojem innych kościołów, przeważnie w okolicy Zielonej Góry. Miałem kilka wystaw moich obrazów. Znajdują się one w muzeach, m.in. w Muzeum Ziemi Lubuskiej.

Przez długi czas byłem prezesem naszego regionalnego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków. Jest nas około 70 osób. W stanie wojennym prezesi oddziałów spotykali się na nielegalnych zebraniach organizowanych przez różne znane do dzisiaj osoby. Byliśmy np. u ks. prał. Jankowskiego w Gdańsku. Te zebrania wspominam mile, choć sytuacja w kraju była trudna. W naszym środowisku była wtedy koleżeńska więź i solidarność. Teraz jest inaczej, ale może jest to normalne, bo artyści są indywidualnościami i chadzają swymi drogami.

Miałem też przyjemność być przewodniczącym jury konkursu na pomnik Matki Polki. Wystawa zgłoszonych prac odbywała się właśnie w czasie ogłoszenia stanu wojennego. Miała się zakończyć 15 grudnia 1981 r. Artyści nie doczekali się oficjalnego ogłoszenia werdyktu, a ich prace wyrzucono na śmietnik. Potajemnie uratował projekty pomnika ks. prał. Henryk Nowik z Czerwieńska. Jedna z wyróżnionych prac doczekała się realizacji, w tajemnicy oczywiście. Pomnik Matki Polki był przechowywany w kościele w Czerwieńsku, a obecnie znajduje się w sanktuarium w Licheniu.

Kończę teraz pracę nad witrażami w moim kościele parafialnym pw. Podwyższenia Krzyża Świetego i nad obrazem dla córki. Obraz ten to wspomnienie z pobytu we Włoszech, krajobraz z okolic Florencji. Zimą będzie mniej prac w terenie i już się cieszę, że będę mógł więcej czasu poświęcić swym obrazom.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Jak udzielić pasterskiego wsparcia

2024-04-27 12:45

[ TEMATY ]

warsztaty

Świebodzin

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

dekanalny ojciec duchowny

Archiwum organizatora

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

W sobotę 27 kwietnia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie odbyły się warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych, które poprowadził ks. dr Dariusz Wołczecki. Tematem ćwiczeń było, jak rozmawiać, żeby się spotkać relacyjnie i udzielić pasterskiego wsparcia.

Dekanalny ojciec duchowny jest kapłanem wybranym przez biskupa diecezjalnego spośród księży posługujących w dekanacie, który troszczy się o odpowiedni poziom życia duchowego kapłanów. Spotkanie rozpoczęło się wspólną modlitwą brewiarzową i wzajemnym podzieleniem się dylematami i radościami płynącymi z posługi dekanalnego ojca duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję