Reklama

Bóg mnie szukał i odnalazł

Danuta Mucha, adiunkt w katedrze filologii polskiej w piotrkowskiej filii Akademii Świętokrzyskiej, jest nie tylko nauczycielem akademickim i pracownikiem naukowym. To również poetka, autorka wielu książek, artykułów, utworów dla dzieci oraz członkini Związku Literatów Polskich. W ramach naszego cyklu, zatytułowanego: „Przypatrzcie się powołaniu waszemu”, z dr Danutą Muchą rozmawia Zulejka Mahmood-Michałowska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zulejka Mahmood-Michałowska: - Jaką rolę pełni Bóg w Pani życiu i twórczości?

Danuta Mucha: - We wszystkich działaniach kieruję się słowami Jezusa Chrystusa: „Przykazanie nowe daje Wam, byście się wzajemnie miłowali”. Szukam też znaków Boga w moim życiu.

- A jaką rolę odgrywa w Pani życiu modlitwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Ogromną. Dziesiątki razy dziennie powtarzam w myślach: „Jezu, ufam Tobie bezgranicznie”. Często wchodzę do kościoła Najświętszego Serca Jezusowego, by powiedzieć te słowa przed Panem Jezusem.

- Skąd zainteresowanie poezją i jakie były pierwsze Pani z nią kontakty?

- Do swojej poezji doszłam przez poezję innych autorów, których wiersze prezentowałam na konkursach recytatorskich. Pewnego dnia stałam przed lustrem i ćwiczyłam mimikę twarzy do kolejnego konkursu, wymawiałam przy tym znane fragmenty wierszy z poprzednich konkursów, w pewnym momencie zobaczyłam w lustrze, że mówię tekst, którego nie znałam dotąd. Pobiegłam po kartkę papieru i zapisałam mój wiersz „Okno”.

Reklama

- W Pani najnowszym tomiku, zatytułowanym „Symfonia słów”, czytelnicy znajdą wiersze o tematyce religijnej. Utwory poświęcone pamięci o. Maksymiliana Kolbego i ks. Jerzego Popiełuszki. Dlaczego właśnie te dwie postaci stały się dla Pani inspiracją?

- Tomik „Symfonia słów” jest zbiorem najważniejszych moich wierszy w przekładzie na osiem języków. Wersja angielska zawiera moje wiersze programowe, dlatego zamieszczenie w tej części utworów poświęconych o. Maksymilianowi Kolbe i ks. Jerzemu Popiełuszce ma podwójne znaczenie. Wiersz pamięci Ojca Kolbe był przeze mnie napisany w 100. rocznicę urodzin Świętego. Gościł wtedy w mojej parafii Jana Chrzciciela w Łodzi bp Bohdan Bejze i ksiądz proboszcz poprosił mnie o napisanie wiersza na tę okoliczność. Natomiast utwór poświęcony ks. Popiełuszce jest dowodem hołdu i ma świadczyć o randze tego wybitnego Polaka.

- Pracuje Pani jako wykładowca. Czy kontakty z młodzieżą dają Pani satysfakcję?

- Tak, ogromną. Zwłaszcza prowadzone przeze mnie na uczelni warsztaty literackie. Nie przypuszczałam, że można kogoś nauczyć pisania i tworzenia własnej literatury. Studenci, uczestnicy warsztatów literackich, piszą świetne wiersze, dramaty, powieści, mają publikacje prasowe i książkowe. Korzystając z okazji, pragnę prosić o życzliwość władze miast i miasteczek województwa łódzkiego, bowiem do nich kieruję młodych literatów z prośbą o pomoc finansową w wydaniu ich debiutanckich tomików.

- Czy i w jaki sposób dzieli się Pani swą wiarą ze studentami?

- Czasem spotykam studentów na Mszy św. niedzielnej w kościele, mieszczącym się w pobliżu uczelni. Sama, gdy byłam na IV roku studiów, przeżyłam kryzys wiary. Czasem mówię o tym studentom. Przywołuje im fakt z mojej biografii, gdy jako „wątpiąca” studentka zostałam poproszona przez dziecko z Domu Dziecka o pomoc w przystąpieniu do Pierwszej Komunii św. Były to lata komuny. Na chodzenie dziecka do kościoła musiałam wyrazić zgodę w specjalnym oświadczeniu dla dyrekcji tego ośrodka. Powierzyłam to dziecko opiece Matki Najświętszej. Wtedy zrozumiałam, że Bóg mnie szukał i odnalazł przez to dziecko.

- Czy warto inwestować w polską młodzież?

- Oczywiście, że warto. Bardzo szanuję dzieci i młodzież, pomagam im na ile potrafię, również przez swoją twórczość i liczne spotkania autorskie w szkołach w całym powiecie piotrkowskim. Moi studenci na zaliczenie z warsztatów literackich mają napisać dramat. Wiele z tych utworów nadaje się do realizacji scenicznej, kilka opublikowałam w swojej książce naukowej.

- Wybiera się Pani w podróż do Gwatemali. Jaki jest cel tej podróży?

- Do Gwatemali jadę w 2008 r., by promować polską naukę i literaturę. Od dwóch lat współpracuję z periodykiem naukowym „Universidad”, wydawanym przez Uniwersytet San Carlos w Gwatemali. Podczas miesięcznego pobytu zamierzam wygłosić wykład o polskich noblistach oraz nawiązać nowe kontakty naukowo-literackie. W programie pobytu mam też spotkania autorskie promujące moją książkę „Dibujos del alma” („Rysunki duszy”), wydaną w Gwatemali.

- Wiem, że to Pani kolejna podróż do tego kraju. Co szczególnie mocno utkwiło Pani w pamięci z poprzedniego pobytu w Gwatemali?

- Pamiętam niezwykłą serdeczność i typowo „polską gościnność”. Gwatemala jest bardzo europejska i bardzo nam bliska, Gwatemalczycy (w 90 % katolicy) są do nas psychiczne bardzo podobni. Termin wyjazdu zaplanowałam tak, by być w Gwatemali 15 sierpnia 2008 r., bo właśnie święto Wniebowzięcia Matki Bożej jest bardzo uroczyście obchodzone przez mieszkańców Gwatemali.

***

Na palcach jednej dłoni
pięć słów niepewnych czeka
na koncert fortepianowy
na klawiaturze nieba

A cisza taka niewymowna
w takt snów i słów
pochodu pieśni
zatliła światło nadziei

I lotem przelotnego wiatru
ptakiem głębokim uniosła
śpiew strun jedności światła
jedności nieba i ziemi

(Z tomu „Morze”, Łódź 1998)

***

Po dni otwarte
rozpalone
po brzeg
po świt
po koniec
gołębim
białym oceanem
myśli mkną
rozognione

i tańczą
jedną siłą
siedmiodarczysty
taniec
tak cicho
jakby ich
nie było
tak lekko
jak wznoszą się
dale

(Z tomu „Morze”, Łódź 1998)

***

Nie po drodze mym listom do nieba
Wieczorami rankami cichymi
Zapał moich wyznań mi przebacz
Moim słowom pomiędzy innymi

Niosę miłość do Ciebie na szyi
Sercem potem ją oceń i przebacz
Moim słowom pomiędzy innymi
Listy rzadko pisze się do nieba

Z jaskrawego rąbka nadziei
Z zapomnienia jak z mgły
Albo z cierpień
Piszę list do nieba
Narzekam
Ale zawsze możesz go nie spełnić

(Z tomu „Motyle słów”, Piotrków Trybunalski 2001)

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: wszyscy możemy robić dużo więcej na rzecz wsparcia kobiet w ciąży

2024-05-20 17:59

[ TEMATY ]

kobieta

kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

kard. Kazimierz Nycz

kard. Kazimierz Nycz

Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz. “Możemy w tej dziedzinie robić dużo więcej: zarówno społeczeństwo, państwo, samorządy jak i Kościół” - stwierdził metropolita warszawski.

Świetnym przykładem i wzorem takiej pomocy jest, zdaniem kardynała, bł. Edmund Bojanowski, który w XIX wieku założył cztery gałęzie zgromadzenia sióstr służebniczek. “Pochodził z wysoko postawionej rodziny ziemiańskiej, odkrył ducha i potrzeby tamtego czasu. Na szeroką skalę zakładał ochronki, troszczył się nie tylko o dzieci, ale też o kobiety, które nie mogły zapewnić urodzonym dzieciom opieki i wykształcenia” - przypomniał kard. Nycz.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

2024-05-19 19:30

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

materiał prasowy

Po co mi Pismo Święte? Czy da się nim modlić? Czego w kontakcie z Biblią uczy nas Maryja? Zapraszamy na dwudziesty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o maryjnym zachowywaniu i rozważaniu Słowa w sercu.

CZYTAJ DALEJ

Śp. ks. Tadeusz Kasperek - proboszcz, jakich mało

2024-05-20 22:29

Katarzyna Dybeł

    Emerytowany proboszcz parafii pw. św. Piotra w Wadowicach i honorowy obywatel Miasta Wadowice ks. prałat Tadeusz Kasperek zmarł 17 maja br. w krakowskim szpitalu.

    Charyzmatyczny kapłan, ksiądz z powołania, ceniony i lubiany, obdarzony licznymi talentami, mocną osobowością i determinacją w posługiwaniu tym, których Bóg stawiał na jego drodze. Pełen niewyczerpanej energii i wciąż nowych pomysłów, zawsze otwarty i gościnny, rozmodlony i umiejący rozmodlić innych, gotowy rozmawiać z każdym niezależnie od jego poglądów, twórczy, kochający Kościół – proboszcz jakich mało. Wyjątkowy gospodarz i organizator, dla wielu przyjaciel, duchowy ojciec, spowiednik i mistrz ewangelicznego słowa. Serce i czas miał dla wszystkich, ale w centrum jego duszpasterskiej troski były dzieci i osoby chore, starsze, zmagające się z cierpieniem i niezrozumieniem. Przez ostatnie lata swego życia doświadczył krzyża ciężkiej choroby i kalectwa, który niósł w heroiczny sposób, ofiarując wiele z tego cierpienia w intencji swoich parafian.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję