Według relacji Jana Długosza, święte relikwie dotarły do Lublina w 1333 r., zaś wg informacji z początku XVI wieku sprowadził je tu Biskup Andrzej ok. 1420 r. Dzięki nim, Lublin stał się ważnym miejscem na mapie polskich sanktuariów i nawet w czasie zaborów przybywali tu pielgrzymi z odległych miast. Nie przeszkodziły wojny, rozbiory, prześladowania, ani kradzież relikwii 10 lutego 1991 r. Kult Krzyża trwa. Co roku, 14 września, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, ustanowione na pamiątkę odnalezienia w IV wieku relikwii krzyża Chrystusa, relikwiarz z kościoła Dominikanów niesiony jest w procesji ulicami lubelskiej Starówki i umieszczany na ołtarzu na Placu po Farze, by stamtąd być wzniesionym w geście błogosławieństwa nad miastem. Dzień ten, od wielu lat stanowi w Lublinie przestrzeń dialogu ekumenicznego, a w bazylice Dominikanów gromadzą się ludzie, by - jak mówi o. Robert Głubisz OP, przeor lubelskiego klasztoru Dominikanów - „wspólnie odkrywać wciąż na nowo tajemnicę krzyża, tajemnicę miłości Boga do człowieka”. Odpust poprzedzony kilkudniowym przygotowaniem zgromadził lublinian na codziennych Mszach św. z naukami rekolekcyjnymi głoszonymi przez o. Grzegorza Kluza, Nieszporach o Krzyżu Świętym, Drodze Krzyżowej i Fatimskim Nabożeństwie Różańcowym. Uroczystości uświetnił recital Edyty Geppert i aukcja prac plastycznych, zaś tematem dyskusji dwóch ambon był „Krzyż w życiu prawosławnych i ewangelików”.
„My, w ojczyźnie Jana Pawła II jesteśmy szczególnie zobowiązani, żeby być świadkami kultury życia, żeby bronić tej postawy, której nauczał Papież Polak. Tej kultury chcemy się uczyć u stóp Chrystusowego krzyża. Obejmuje ona nie tylko akceptację życia, ale wyraża się także w pewnym stylu” - mówił abp Józef Życiński do wiernych niemieszczących się w bazylice Ojców Dominikanów na Mszy św. stanowiącej centrum uroczystości odpustowych. Liturgia zjednoczyła wyznawców Kościoła rzymskokatolickiego i braci z parafii prawosławnej wraz z arcybiskupem chełmsko-lubelskim Ablem. Metropolita Lubelski podkreślił, że przychodząc do stóp Chrystusowego krzyża, trzeba uczyć się łączyć niebo z ziemią. „Każda epoka ma swój ból i swoje rozterki, i dzisiaj, kiedy tak łatwo znika z naszego języka słowo «zbawienie», kiedy krzyż staje się częściej elementem dekoracyjnym niż znakiem zbawienia i nadziei, trzeba uczyć się tej prawdy, którą odnajdujemy w tajemnicy Chrystusowego krzyża. Trzeba przezwyciężać pokusę zwątpienia i rozpaczy, która tak łatwo wkrada się do naszych podwórek”. Abp Życiński zwrócił uwagę również na „liczne w polskich warunkach grono osób, które bronią kary śmierci, zapominając o tym, że Jan Paweł II konsekwentnie podkreślał, że naszym zadaniem jest głosić kulturę życia” oraz apelował: „przyjaciele skaczą sobie do oczu, znikają normalne więzy jednoczące ludzi po to, ażeby interes partii okazał się naczelną wartością. Tak nie można. To nie jest chrześcijańskie podejście do kultury życia. Chrystus umarł na krzyżu, by bronić godności człowieka. Ta godność jest dla nas centralną wartością, nie możemy jej podporządkować interesom partyjnym, czy uczynić z niej tematu przetargów politycznych”.
Po Mszy św. w uroczystej procesji uliczkami Starego Miasta, abp Życiński wraz z wiernymi przeniósł relikwie Krzyża Świętego na Plac po Farze, gdzie prawosławny arcybiskup Abel odprawił Liturgię Słowa. Po modlitwie przeniesiono relikwie do kościoła Dominikanów, a na dziedzińcu klasztornym rozpoczęła się biesiada przy muzyce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu