Reklama

Być jak najlepszym...

Niedziela podlaska 43/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Al. Paweł Badura: - Podczas rekolekcji dla kleryków WSD w Drohiczynie bardzo często podkreślał Ksiądz, że dobry kapłan powinien być „gościem z klasą”. Mimo iż rekolekcje trwały zaledwie trzy dni, dało się zauważyć, że Ksiądz właśnie taki jest...

Ks. Zbigniew Kucharski: - Po prostu każdy człowiek w ramach posłannictwa, które Pan Bóg mu powierza, powinien starać się pełnić je jak najlepiej. Aby pełnić posługę, którą Pan Bóg obdarowuje, do której powołuje, człowiek musi się starać o to, aby z jednej strony sam duchowo, wewnętrznie być uformowanym, zaangażowanym, z drugiej jednak - powinien też dbać o kulturę intelektualną, kulturę bycia, zachowania, przeżywania, kulturę relacji z ludźmi świeckimi, z innymi księżmi. Trzeba we wszystkim starać się być jak najlepszym.

- Jako młody człowiek był Ksiądz aktywnym sportowcem i osiągnął wiele sukcesów w dziedzinie sportu. Czy sport wniósł coś cennego w życie Księdza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Po pierwsze, choć kiedyś sobie tego nie uświadamiałem, ale teraz zauważam, sport bardzo pomógł mi funkcjonować w Kościele - najpierw jako klerykowi, później jako księdzu. Prowadziłem bardzo intensywne życie sportowe, uprawiałem sport bardziej zawodowo niż amatorsko. Udział w zawodach, turniejach, wygrane, przegrane, ciężka praca sportowca, ogromny wysiłek wkładany, żeby osiągnąć efekt - to wszystko kształtowało moją osobowość, psychikę. Gdy patrzę dzisiaj na moje życie jako księdza, to pod względem wysiłku, zaangażowania, poświęcenia, dyscypliny funkcjonowania, dyscypliny czasu nie różni się ono w ogóle od tego życia, które prowadziłem, mając 18, 20 lat. Sport we wspomnianych kwestiach odegrał wielką rolę. Po drugie - jeśli człowiek wiele lat uprawiał sport i przyzwyczaił się, że na różnych turniejach, zawodach czy mistrzostwach trybuny są pełne kibiców, jedni biją brawo, inni gwiżdżą - wszystko to powoduje, że człowiek uodparnia się na opinię publiczną. Tak samo jak kiedyś w sporcie, jest we mnie jakaś siła wewnętrzna, poczucie wolności, nie martwię się, nie mam tremy.

- Podczas konferencji rekolekcyjnych akcentował Ksiądz mocno prawdę o życiu wiecznym i zmartwychwstaniu. Dlaczego?

- Gdyby nie było zmartwychwstania, to wszystko inne nie miałoby sensu. Jeśli mamy zachwiane poczucie zmartwychwstania i życia wiecznego, nadprzyrodzonego, musi to odbić się negatywnie na posłudze kapłańskiej.

- Co dla Księdza jest najważniejsze w kapłaństwie?

- Zbawienie moje i innych.

- Ma Ksiądz duże doświadczenie w pracy z młodzieżą. Jaka jest współczesna młodzież?

- Jest taka sama, jaka była na przestrzeni setek, tysięcy lat na świecie, z cechami swojej epoki. Ma swoje problemy, ma swoje radości, smutki. Każdy człowiek, który się rodzi, posiada od urodzenia dobro, które jest w nim zakodowane. Człowiek od urodzenia chciałby świata dobrego, miłego, przyjemnego. Później świat dorosły coraz bardziej to dobro burzy. Myślę, że ważne jest to, aby pojawić się w odpowiednim momencie życia młodego człowieka i pomóc mu zapalić się ku dobru, dać mu siłę i motywację do tego, by ono w nim zwyciężało.

- Jaką receptę dałby Ksiądz zatem młodym Polakom?

Reklama

- Nie znam recepty ogólnej dla wszystkich, uniwersalnej. Dla mnie jako człowieka wierzącego podstawową sprawą jest to, by człowiek odkrywał Boga w swoim życiu, starał się Go odkryć. Ufam, że jeżeli człowiek będzie tak postępował, to na pewno się nie zmarnuje i swojego życia nie wypaczy.

- Organizacje, którymi Ksiądz kieruje, zrzeszają ludzi różnych pokoleń (KSM - młodzi, AK - starsi). Czy łatwo jest kierować tymi organizacjami równocześnie?

- Nie jestem zarządzającym czy prezesem, lecz asystentem, a więc osobą, która odpowiada za funkcjonowanie tych organizacji. Odpowiadam za ducha w nich panującego, za atmosferę, za formację ludzi należących do tych organizacji. W układaniu życia KSM-u i AK współdziałam z ludźmi świeckimi. Ci ludzie tworzą ze mną jakąś rzeczywistą wspólnotę, razem oddziałujemy na otoczenie. Gdybym to ja rządził wszystkim, a nie byłoby wypracowywania postaw, działań wspólnoty - byłaby to po prostu klęska. Naszym zadaniem jest angażowanie świeckich, aby byli aktywni, aby przejmowali pewne działania. Pan Bóg świeckich też powołuje do misji w Kościele - do KSM-u, do Akcji Katolickiej, tak samo jak powołuje młodych ludzi do seminarium, żeby później byli księżmi. Jeśli chodzi o pokoleniowość, to Pan Bóg działa zarówno ze starszymi, jak i z młodszymi, ale mają być ten sam duch, te samo działanie i to samo myślenie.

- Jakie refleksje wynosi Ksiądz z krótkiego pobytu na ziemi podlaskiej, z Drohiczyna?

- Podlasiu pozazdrościć można kilku kwestii. Po pierwsze tego, że na ziemi podlaskiej widzi się tradycję przekazywaną w rodzinach, w domach. Ona gdzieś trwa w sercach, umysłach. Można zauważyć tu piękną wrażliwość wewnętrzną na Pana Boga, poczucie Boga - to jest przepiękna sprawa! Po drugie, diecezja drohiczyńska ma bardzo oddanego biskupa, który jak prawdziwy pasterz ciągle dogląda swoją owczarnię. Wszędzie jest, ze wszystkimi rozmawia, wszędzie się spotyka i to jest dobre, piękne oddziaływanie pasterskie, które mocno wzmacnia tę diecezję. Kolejna rzecz warta podkreślenia to kameralna atmosfera panująca w diecezji. Stosunkowo mała liczba diecezjan daje wielką szansę na rodzinną atmosferę, która wzmacnia. Przykładem jest drohiczyńskie seminarium. Panuje tu zupełnie inny klimat niż tam, gdzie jest wielokrotnie więcej kleryków, profesorów, więcej twarzy mijanych na korytarzach. W tym tkwi wielka siła, że wspólnota seminaryjna tworzy prawdziwą wspólnotę ducha, ale też wspólnotę ludzką, przyjacielską, braterską.

Ks. Zbigniew Kucharski

3.06.1993 r. - święcenia kapłańskie

od 25.08.1993 do 25.08.1995 r. - wikariusz w parafii pw. Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze

od 30.08.1994 r. - założyciel i asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej oraz członek Rady Krajowej KSM-u

od 25.08.1995 r. - zatrudniony w Kurii Biskupiej, dyrektor diecezjalnego domu rekolekcyjnego w Zielonej Górze

lata 1996-99 - wielokrotny udział w szkoleniach, praktykach itp. w Niemczech, Wielkiej Brytanii w celu nabywania umiejętności w prowadzeniu organizacji

21.06.1996 r. - uzyskanie tytułu magistra teologii na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu

w latach 1996-99 - studium licencjackie na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu ukończone uzyskaniem 12.10.1999 r. tytułu licencjata z Teologii Praktycznej

16.12.1998 r. - decyzją wojewody otrzymanie odznaki honorowej „Za Zasługi w Rozwoju Województwa Zielonogórskiego”

od 15.08.2001 r. - asystent diecezjalny Akcji Katolickiej Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej

w latach 1999-2001- studium doktoranckie na PWT we Wrocławiu

od 2000 r. - członek Katolickiego Stowarzyszenia Filmowego im. św. Maksymiliana Kolbego

27.05.2000 r. - III nagroda na Międzynarodowym Katolickim Festiwalu Filmów i Multimediów Niepokalanów 2000 w kategorii programów telewizyjnych i katechetycznych za telewizyjną osobowość prowadzącego program

2005 r. - „Gloria Artist” - odznaczenie medalem ministra kultury i dziedzictwa narodowego za całokształt działalności

wrzesień 2006 r. - nagroda kulturalna prezydenta miasta Zielona Góra

15.06.2007 r. - decyzją konferencji Episkopatu nominacja na asystenta generalnego KSM-u w Polsce

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws. zaginionego księdza

2025-11-14 12:55

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski
Komunikat prasowy z dnia 13 listopada 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Czy wstydzę się Chrystusa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Wikipedia.org

Posąg Chrystusa w Rio De Janeiro

Posąg Chrystusa w Rio De Janeiro

Rozważania do Ewangelii Łk 21, 5-19.

Niedziela, 16 listopada. Trzydziesta Trzecia Niedziela zwykła.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję