Reklama

Niedziela Łódzka

Nie lękajcie się!

Jeszcze kilka miesięcy temu nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że będziemy dziś w stanie pandemii. Ta sytuacja ogołociła i zniekształciła niemal wszystkie działania, wprowadzając nas w stan społecznej niepewności i niewiadomej jutra. „Zostań w domu” atakuje nas codziennie niemal z każdej strony. Jak w tych brakach stabilności czy zachowania kontroli nie tylko odnaleźć się, ale jeszcze nie dać się zwariować?

[ TEMATY ]

wiara

zaufanie

archidiecezja łódzka

Aaron Burden

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasuwa się tu wielkanocne „nie lękajcie się!”, z którym od ponad dwóch tysięcy lat Chrystus nieustannie przychodzi do każdego z nas. To dokładnie teraz - po Zmartwychwstaniu, gdy Pan ukazuje się kobietom i Apostołom, prawie non stop „na przywitanie” mówi im (a dziś - nam): nie bójcie się, nie lękajcie się, odwagi, Jam zwyciężył świat! My znamy tę historię (w przeciwieństwie do Grona Wybranych), wiemy, że kończy się szczęśliwie, więc czemu panikujemy?

Lekarstwem na to, by nie lękać się jest zaufanie Bogu do końca – nie tylko ustami, ale całym sercem, umysłem i wolą. Będzie temu pomocna, niemalże jak koło ratunkowe dla nieumiejącego pływać, modlitwa. Ona to ocala nasze serce, przynosi pokój i ukojenie w tym trudnym, niespodziewanym czasie. Sama doświadczyłam w ostatnich tygodniach trudności w dostępie do lekarza, fizycznej niemocy (dały znać o sobie zwyrodnienia i przepuklina kręgosłupa), kolejek po produkty spożywcze niemal jak w czasach PRL-u (tyle, że teraz nikt nie przepychał się łokciami ze względu na „zbawienne” „dwa metry od siebie”). Otaczająca wielu bezradność, oczekiwanie bez daty końcowej, zakaz opuszczania miejsca zamieszkania czy inne konieczne ograniczenia zaczynały nieraz budzić w nas złość i niezadowolenie. A dla choleryków (do których należę i to uplasowana w czołówce) słowa „cierpliwie czekajmy” stawały się prawie niemożliwe do przyjęcia i realizacji. Jednak pomimo tego, przez wszystkie zmysły próbowało przedzierać się i ocalać: „nie lękaj się! Jam zwyciężył świat!”.

Moją receptą na koronawirusowy czas, jest częste nadstawianie ucha na Jezusa – im trudniej, tym częściej On sam pragnie przychodzić do nas ze słowami: Pokój wam! Nie lękajcie się! Niech zatem i twoje zmysły spróbują nastawić radary na odpowiednie fale Tego, który zwyciężył świat!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-04-28 18:29

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezu, Ty się tym zajmij!

[ TEMATY ]

duchowość

modlitwa

zaufanie

Karol Porwich/Niedziela

Masz dość codziennych strapień, zmartwień i lęku? Modlisz się do Boga, ale od dłuższego czasu nic się nie zmienia? Może podchodzisz do modlitwy w niewłaściwy sposób? Polecamy niezwykłą modlitwę „Jezu, Ty się tym zajmij!” - zacznij zmianę swojego życia już dziś!

Jak wiemy już z Pisma Świętego - modlitwa ma wielką moc. Modlitwa Jezusa czy apostołów uzdrawia, umacnia, daje życie. Często jednak podchodzimy do niej w niewłaściwy sposób, wiążąc z nią myślenie magiczne. Ojciec Dolindo Ruotolo pozostawił nam niezwykłe narzędzie ufnego przylgnięcia przy naszym Panu – Jezusie. Jak z niego właściwie korzystać?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Książka, która zmienia perspektywę

2024-04-19 09:12

mat. organizatorów

To doskonały podręcznik dla rzeczników prasowych instytucji kościelnych, a zarazem książka, która może zmienić naszą perspektywę oceny wydarzeń, które dzieją się dookoła nas – mówił ks. Rafał Kowalski podczas konferencji poświęconej książce Joaquina Navarro-Vallsa „Moje lata z Janem Pawłem II. Prywatne zapiski rzecznika prasowego Watykanu 1984-2006, zorganizowanej przez Stowarzyszenie na rzecz edukacji i rodziny NURT we Wrocławiu.

Rzecznik metropolity wrocławskiego przytoczył jeden z fragmentów książki, w którym Joaquin Navarro-Valls opisuje wspólną z papieżem wyprawę w góry. Kiedy Jan Paweł II podczas przerwy na odpoczynek zasnął rzecznik Stolicy Apostolskiej miał zapisać: „Patrzę jak spokojnie zasypia powierzając ster Kościoła Bogu”. – My byśmy napisali, że papież śpi. Oni widział coś więcej i dostrzegania tego czegoś więcej możemy się uczyć z tej publikacji – przekonywał ks. Rafał Kowalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję