Reklama

Rola Mistrza w kształtowaniu ucznia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kontynuujemy rozważania tematu bieżącego roku duszpasterskiego „Bądźmy uczniami Chrystusa”. W poprzednich rozważaniach mówiliśmy o tym, kim jest mistrz i jaki powinien być uczeń. Spróbujmy dzisiaj zastanowić się, jaka jest rola Mistrza w kształtowaniu ucznia.
Człowiek ciągle czegoś się uczy. Już od dziecka, gdy zaczyna poznawać rzeczywistość, otaczający go świat, uczy się określonych zachowań: chodzić, mówić, nazywać poszczególnych ludzi i rzeczy. W tym wszystkim potrzebuje kogoś, kto pomoże mu stawiać pierwsze kroki, podtrzyma, gdy będzie taka potrzeba, poprawi, gdy błędnie nazwie jakąś osobę lub przedmiot. Z czasem, gdy młody człowiek zacznie dorastać, często tego pierwszego „mistrza”, którym najczęściej był rodzic, zamienia na inny autorytet, idola, który mu imponuje, do którego próbuje się upodobnić i naśladować. Również w dorosłym życiu zawsze pojawia się ktoś, kto swoim zachowaniem, postawą, umiejętnością życia robi na nas wrażenie. Często pojawia się w nas pragnienie, by być jak ten czy tamten człowiek, a nawet uczucie zazdrości, czemu to on jest taki wspaniały, a nie ja?
Dlaczego człowiek szuka mistrza? Najczęściej dlatego, że nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości, która go otacza, nie radzi sobie z nią. Człowiek potrzebuje mistrza, kogoś, kto opanował sztukę życia. Potrzebujemy ludzi, którzy pokażą nam, jak podchodzić do wydarzeń, problemów, które nas spotykają, jak postępować, patrzeć na siebie, na innych, a przede wszystkim jak łączyć niezmienne zasady, które wyznajemy, ze zmiennymi warunkami, w jakich przychodzi nam te zasady wprowadzać w życie.
Obecnie Kościół zachęca nas do tego, abyśmy „byli uczniami Chrystusa”. Być uczniem Chrystusa, to nic innego jak uznać Go za swojego Mistrza. Co to znaczy uznać Jezusa za Mistrza? Najlepiej zapytać o to któregoś z Apostołów, to oni bowiem mieli okazję, by mówić do Niego „Rabbi” (Nauczycielu, Mistrzu). Spróbujmy oczyma wyobraźni przeżyć historię człowieka, który nazywał Jezusa swoim Mistrzem. Będąc prostym, zwyczajnym mieszkańcem Galilei miał możliwość przez kilka lat przebywać w gronie ludzi najbliższych Jezusowi. W jego historii każdy z nas może odnaleźć historię własnych zmagań, upadków i wzrostu. Jest to historia Piotra.
Wszystko zaczęło się pewnego dnia, gdy rybak Piotr, jak co dzień, łowił ze swoim bratem ryby w Jeziorze Galilejskim. Brzegiem przechodził Jezus z Nazaretu, który gdy go zobaczył, powiedział „pójdź za Mną” (Mk 1, 17), a on zostawił sieci, i tak po prostu poszedł za Nim. Jezus powołał Piotra. Zaprosił go, aby Mu towarzyszył (Mk 2, 14). Odtąd Piotr nie odstępuje Jezusa na krok. Ma możliwość ciągłego przebywania z Mistrzem. Obchodzą razem okoliczne krainy. Patrzy na Niego, gdy uzdrawia chorych, wśród nich i jego teściową. Przygląda się, gdy Mistrz rozmawia z Ojcem. Widzi, jak rozmnaża chleb, słucha, gdy naucza o przykazaniach, modlitwie, miłości nieprzyjaciół. Początkowo niewiele z tego rozumie. „Ma oczy, a nie widzi, ma uszy, a nie słyszy”. Głęboko w pamięci zostało mu wydarzenie na jeziorze (Mt14, 22-33). Widzi postać idącą po wodzie i sam wychodzi jej z łodzi na przeciw. W końcu rozpoznał zbliżającego się Mistrza, tyle, że zaczął tonąć. Nie mógł zrozumieć, dlaczego tak się stało. Przecież Jezus był na wyciągnięcie ręki. Później zrozumiał. Przestraszył się, bał się o swój los. Nie powinien, przecież Mistrz był tuż obok niego. Piotr był też na górze Tabor, przy przemienieniu (Mk 9, 2-8). Powoli rozumie, że Jezus nie jest kimś przeciętnym, zauważa niezwykłość Mistrza. Czuje się przy Nim dowartościowany, przecież, jak sam Mistrz powiedział, ma być w przyszłości skałą, na której powstanie Kościół. Niepokoi go, gdy Jezus mówi o swojej męce, za co Mistrz nie szczędzi mu krytyki (Mk 8, 31-33). Tutaj też, podobnie jak wtedy, gdy chodził po wodzie i zaczął tonąć, myślał o sobie. Ten lęk, niepokój o swój los nabiera u Piotra szczytu w momencie zaparcia (Mk 14, 66-72). Przed chwilą przecież deklarował Mistrzowi, że gotów jest pójść za Nim na śmierć. Teraz boi się do Niego przyznać w obawie o swój los. Doskonale zapamiętał jeszcze jedno spotkanie z Jezusem. Było to pewnego poranka, po zmartwychwstaniu, nad Jeziorem Tyberiadzkim (J 21, 1-19). Dokładnie w tym samym miejscu, w którym zaczęła się jego przygoda z Mistrzem. Łowiący ryby Piotr, gdy tylko rozpoznał Mistrza na brzegu jeziora, rzuca się z łodzi w wodę, by jak najszybciej się do Niego zbliżyć. Niesamowity jest klimat, jaki w spotkanie wprowadza Jezus. Obaj mieli w pamięci scenę z dziedzińca przed pałacem, kiedy uczeń wyparł się Mistrza po trzykroć. Teraz Jezus przychodzi do niego i o tamtym wydarzeniu nie wspomina nic. Mało tego, przygotowuje Piotrowi posiłek. Jest to ostatnia lekcja, jakiej Mistrz udziela swojemu uczniowi. Lekcja przebaczania. Gdy spożyli śniadanie Jezus pyta po trzykroć Piotra o miłość. Piotr odpowiada: „Tak Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że cię kocham”.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. I tak jak kiedyś, przed wiekami przechodzący nad jeziorem Chrystus powołał Piotra, tak też dzisiaj przechodzi obok mnie, w mojej codzienności i mówi „pójdź na Mną”. Jak kiedyś działał cuda na oczach Piotra, tak dzisiaj chce działać na moich oczach. Jak kiedyś nauczał Piotra, tak też dzisiaj zwraca się do mnie przez swoje Słowo. Tak jak kiedyś wyciągnął rękę do tonącego Piotra, tak dzisiaj wyciąga ją do mnie. I wreszcie tak jak kiedyś pewnego poranka nad jeziorem pytał Piotra o miłość, tak teraz, w tym momencie pyta mnie. Piotr odpowiedział swojemu Mistrzowi. Odpowiedział miłością na miłość... i wygrał życie. Pozostaje tylko pytanie, co dzisiaj odpowiem Jezusowi ja?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pustelnik z Góry Maryi

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Wilhelm z Vercelli

Św. Wilhelm z Vercelli

Założył siedem eremów i dał początek sławnemu we Włoszech sanktuarium maryjnemu na Montevergine.

Święty Wilhelm, gdy miał 15 lat, przywdział habit zakonny. Potem postanowił nawiedzić jako pielgrzym najgłośniejsze za jego czasów miejsca święte. Udał się więc do Hiszpanii na grób św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, a następnie pielgrzymował po Włoszech. Chciał dotrzeć także do Ziemi Świętej, jednak w Brindisi spotkał się ze św. Janem z Matery, przyszłym założycielem nowej rodziny zakonnej, i ten zachęcił go do życia w pokucie. Pierwszą pustelnię Wilhelm zbudował we Włoszech, na Górze Maryi (Montevergine), na wysokości 1270 m. Sława jego osoby ściągała jednak do niego uczniów, którzy wybudowali obok niego domki oraz kościółek. Dla pewnego porządku Wilhelm ułożył regułę. Powstała kongregacja zakonna (wilhelmianie), która z biegiem czasu została włączona do rodziny benedyktyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Rocznica Szkoły Podstawowej im św. Jana Pawła II w Walawie

2024-06-25 09:47

SP Walawa

Uczestnicy uroczystości

Uczestnicy uroczystości

Wzruszający jubileusz obchodziła Szkoła Podstawowa z Oddziałem Przedszkolnym im. Jana Pawła II w Walawie. W czwartek 6 czerwca 2024 r. szkoła świętowała 10. rocznicę nadania Szkole imienia Jana Pawła II - papieża Polaka, wiecznego pielgrzyma i przyjaciela młodzieży.

Uroczystość rozpoczęła się od Eucharystii pod przewodnictwem ks. Zbigniewa Jakieły. Oprawę liturgii uświetnili swoją czynną obecnością Rodzice uczniów oraz byli wychowankowie szkoły. W tym wyjątkowym dniu swoim przybyciem szkołę zaszczycili liczni goście z władz Powiatu Przemyskiego i Gminy Orły na czele z Wicestarostą panem Janem Januszem oraz Wójtem panem Bogusławem Słabickim. Po Mszy Świętej nastąpił przemarsz pod budynek szkoły, gdzie w scenerii ogrodu sensorycznego nastąpiło uroczyste odśpiewanie "Barki" i oficjalne powitanie gości przez Dyrektor panią Agatę Wydrzyńską - Lach. Następnie uczniowie z klas III - VIII zaprezentowali montaż słowno - muzyczny przybliżający pontyfikat Ojca Świętego, jego słowa i przesłanie pozostawione młodym ludziom. Po części artystycznej Pani Dyrektor wygłosiła przemówienie, w którym przypomniała jak zrodziła się idea nadania szkole imienia Jana Pawła II oraz w jaki sposób placówka realizuje zadania wynikające z Jego nauczania. W dalszej części głos zabierali kolejno zaproszeni goście, którzy na ręce Pani Dyrektor złożyli okolicznościowe upominki. Niespodzianką - przygotowaną przez Rodziców - był tort, którego symbolicznego pokrojenia dokonała Pani Dyrektor Danuta Daniel - inicjatorka powołania patrona szkoły w 2014 roku. Był to moment, w którym jak w kalejdoskopie zaczęły się pojawiać wspomnienia minionych dni, miesięcy i lat szkolnego życia. Po części oficjalnej nastąpił czas na pamiątkowe zdjęcia w ogrodzie, także z udziałem niepowtarzalnych person ze Stowarzyszenia Damy i Huzary. Na zakończenie wszyscy zaproszeni goście udali się na obiad przygotowany przez Rodziców. Każdy jubileusz jest okazją do wspomnień, które - choć minione - zawsze pozostają w pamięci. Dostrzeganie czasu jest cudownym darem dojrzałości. Trudno bowiem być obojętnym wobec miejsca, w którym zostawiło się część życia.

CZYTAJ DALEJ

Watykański dyplomata: prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako "godna" praca

2024-06-25 11:40

[ TEMATY ]

Watykan

Karol Porwich/Niedziela

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Instytucji Specjalistycznych w Genewie podczas 56. regularnego spotkania Rady Praw Człowieka ONZ zdecydowanie potępił wykorzystywanie kobiet i dziewcząt poprzez prostytucję. „Prostytucja jest poważnym naruszeniem ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka” - powiedział w arcybiskup Ettore Balestrero.

Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej sprzeciwił się w szczególności trywializowaniu tego zjawiska jako tzw. „pracy seksualnej”. "Prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako `godna` praca" - powiedział abp Balestrero, wyjaśniając stanowisko Kościoła. Jest to raczej nadużycie kosztem głównie kobiet i dziewcząt, które znajdują się w sytuacji ubóstwa i wielkiej bezbronności i wierzą, że nie mają innych możliwości. "Ci, którzy wykorzystują takie ofiary, tacy jak syndykaty przestępcze, handlarze ludźmi i inni, tragicznie traktują te kobiety jedynie jako niewyczerpane źródło nielegalnego i haniebnego zysku" - podkreślił abp Balestrero.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję