Reklama

Cisza, która uzdrawia

W otulonym lasami klasztorze pokamedulskim powstał nowoczesny ośrodek Relaksacyjno-Kontemplacyjny i Centrum Terapeutyczne dla osób zagrożonych skutkami cywilizacji. Rytwiany pod Staszowem były drugim w kolejności po krakowskich Bielanach ośrodkiem działalności Kamedułów w Polsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakonnicy z kongregacji Monte Corona przybyli tu w roku 1624. Konwent powołany został do istnienia z fundacji wojewody Jana Magnusa Tęczyńskiego i jego brata Gabriela. Przez ponad 200 lat w Pustelni Złotego Lasu - bo taką nazwę otrzymał klasztor - toczyło się ciche, okryte tajemnicą życie. Na mocy carskiej ustawy w czerwcu 1820 r. dokonano kasacji Zakonu Kamedułów. Ostatni czterej mnisi przebywali w Rytwianach do roku 1825.
Opustoszałe budynki przechodziły później różne koleje losu. Na krótko osadzono tu Ojców Reformatów, którzy jednak po upadku powstania styczniowego zmuszeni zostali do opuszczenia Pustelni. W okresie międzywojennym podjęta została próba ponownego objęcia eremu przez Kamedułów. Nie udało się to jednak, głównie ze względu na opłakany stan obiektu. Dzięki staraniom ostatniego właściciela dóbr rytwiańskich, księcia Artura Radziwiłła, przyklasztorna świątynia stała się w 1935 r. kościołem parafialnym. Ostatnim proboszczem tej parafii, który swoją posługę sprawował przez ponad 40 lat, był ks. kan. Adam Łęcki.
Decyzją biskupa sandomierskiego Wacława Świerzawskiego, przed 7 laty w zrujnowanym klasztorze powołano do istnienia Diecezjalny Ośrodek Kultury i Edukacji „Źródło”, na czele z księdzem dyrektorem Wiesławem Kowalewskim. Zadaniem Ośrodka była koordynacja działań zmierzających do rewitalizacji zabytkowego kompleksu.
- Pierwsze swoje kroki skierowałem do Kamedułów na Bielany - wspomina ks. Kowalewski.- Od przeora usłyszałem wtedy: Nas jest zaledwie 16 w całej Polsce, posiadamy dwa klasztory, nie mamy możliwości obsadzenia kolejnego. Wówczas pomyślałem sobie, że może warto byłoby stworzyć w Rytwianach świecki erem, na wzór tego, który mają Kameduli, i oddać go ludziom, by mogli zakosztować tej ciszy, tego nastroju, tej modlitwy.
Tak właśnie zrodziła się idea założenia na bazie dawnej Pustelni ośrodka odnowy duchowej poprzez kontemplację i relaksację. Na teren klasztoru wchodzi się poprzez trzy bramy, które symbolizują naczelne zasady Kamedułów - milczenie, modlitwę i samotność.
Rozpoczęły się prace nad wcieleniem w życie całego zamierzenia. Nie było łatwo, ale udało się. - W listopadzie 2004 r. miałem okazję uczestniczyć w prywatnej audiencji u Ojca Świętego Jana Pawła II - opowiada Ksiądz Dyrektor. - Poprosiłem schorowanego już bardzo Papieża o błogosławieństwo dla naszych zabiegów. On ujął w swoje ręce moje dłonie i powiedział: Z serca Wam błogosławię. To natchnęło nas nową siłą.
Niedawno klasztor otrzymał dotację ze środków Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Dzięki nim odnowiono, a w dużej mierze zrekonstruowano od podstaw dawne południowe i zachodnie skrzydło całego założenia. Mieszczą się tu skromne 1-, 2- i 3-osobowe cele z łazienkami, mogące pomieścić jednocześnie ponad 40 osób. Na wyposażeniu nie ma telewizora, radia czy komputera. Komórki również mają tu ograniczony zasięg. Na tym jednak polega urok tego miejsca. Chodzi o to, by móc się wewnętrznie wyciszyć, oderwać od problemów codziennej rzeczywistości. W ośrodku jest kaplica, a tuż obok wspaniały XVII-wieczny kościół - perła barokowej architektury na skalę całego kraju. W refektarzu dla kuracjuszy serwowane jest jadło przygotowane według receptur europejskiego szlaku kamedulskiego - każdego tygodnia inne potrawy z klasztorów Italii, Austrii, Węgier, Czech, Ukrainy, Litwy i Polski, podawane z chlebem własnego wypieku.
Zasadniczą formę działalności ośrodka stanowi terapia dla osób zagrożonych pracoholizmem, zakupoholizmem czy siecioholizmem. Są tu do dyspozycji sale terapii zbiorowej, zajęciowej, sauna, siłownia, sale masażu, a także gabinety, w których psychologowie czuwają nad dobrym samopoczuciem gości. Po wstępnej rozmowie i testach ustalane są optymalne metody terapii. Duża waga przywiązywana jest do zajęć ruchowych na świeżym powietrzu. Dla chętnych przygotowane są miejsca do pracy fizycznej w ogrodzie zielarskim.
Oficjalnie ośródek otworzył swoje podwoje 1 maja, dokładnie w 384. rocznicę położenia kamienia węgielnego pod klasztor Kamedułów. Zrekonstruowaną pustelnię poświęcił ordynariusz sandomierski bp Andrzej Dzięga.

Więcej informacji na temat działalności ośrodka znaleźć można na stronie internetowej www.pustelnia.com.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy moim życiem głoszę Ewangelię?

2024-04-15 15:01

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Niedziela, 12 maja. Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie jest drogą Chrystusa ku pełni objawienia

2024-05-12 16:20

Magdalena Lewandowska

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Wniebowstąpienie Jezusa nie oznacza Jego oddalenia – napisał na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji kard. Robert Sarah.

Na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji Eucharystii we wrocławskiej katedrze przewodniczył bp Maciej Małyga. Z powodów zdrowotnych nie przyjechał kard. Robert Sarah, ale wierni usłyszeli jego homilię i rozesłanie napisane specjalnie na tę okazję. Odczytał je ks. Piotr Wiśniowski z telewizji EWTN.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję