Jak zauważył w homilii ks. Buzała, Jezus ma dla nas dzisiaj niesamowite orędzie, mówiące o tym, że nie jesteśmy i nie będziemy już nigdy sami. - Ta samotność może nam doskwierać, zwłaszcza w czasie pandemii, który przeżywamy, kiedy nie wszyscy jesteśmy w stanie opuszczać nasze domy, kiedy izolujemy się od świata, troszcząc się o naszych bliźnich, ale także troszcząc się o własne zdrowie. Pan Jezus chce nam przypomnieć, że jeśli prawdziwie wierzysz - tak jak mówił papież Benedykt XVI - nie jesteś już człowiekiem samotnym. Bo prawdziwy chrześcijanin przeżywa swoje życie we wspólnocie z Chrystusem zmartwychwstałym – powiedział i dodał, że Chrystus przecież żyje. Kapłan nauczał: - Właśnie w tej sytuacji naszego odosobnienia, Jezus przychodzi z tym dobrym słowem. Ale to nie tylko słowo. To przecież rzeczywistość. To przecież doświadczenie naszego życia, bogatego życia duchowego.
Asystent diecezjalny KSM-u w archidiecezji krakowskiej, przypomniał, że to stowarzyszenie jest nie tylko wspólnotą, ale też organizacją, która kształtuje młodych, kształtuje dojrzałość w wierze, ale także ma za zadanie wychowywać elity młodych katolików w całym kraju. - To się nie zrobi samo. I żeby człowiek nie był samotny, żeby miał dojrzałą wiarę, potrzeba formacji – mówił, wyjaśniając, że KSM buduje nie tylko na duchowości, ale też na aktywności w postaci działalności. - I nawet w tym czasie pandemii młodzi z KSM-u w skali kraju troszczyli się o tych, którzy są w izolacji, którzy przeżywali i przeżywają dalej kwarantannę. Włączyli się w dzieło szycia maseczek, w modlitwę, w post, w inne dzieła apostolskie. Bo KSM nie tylko buduje swoje środowisko, ale wychodzi apostolsko na zewnątrz. Aby, tak jak w dzisiejszej liturgii mówi święty Paweł, wychodzić do innych i głosić im Chrystusa czy to w słowach, czy w działaniach.
Kapłan przypomniał, że zbliża się rocznica śmierci śp. księdza prałata Antoniego Sołtysika, który reaktywował KSM. I podkreślił: -Zobaczmy, dzieło zapoczątkowane 30 lat temu trwa do dziś i krzewi wśród młodych Ewangelię. Wychodzi z tą Ewangelią poza mury świątyń, poza mury kościołów, aby rzeczywiście nikt nie czuł się sam. I mimo że doznajemy przeciwności, wiemy, że te przeciwności nas będą spotykać, to młodzi gromadzą się, aby wokół Chrystusa budować wspólnotę, aby nikt nie czuł się sam. By w tych przeciwnościach Chrystus był ich zwycięstwem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu