Reklama

Na nich zawsze można liczyć

Kilka dni temu do parafii św. Jacka, do której należą mieszkańcy sąsiadujących wiosek - Gronia i Leśnicy, przybył kard. Stanisław Dziwisz, aby konsekrować kościół. Odbyło się to w 50. rocznicę powstania parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jadąc z Nowego Targu w stronę Nowego Sącza, skręcając na rondzie Jana Pawła II w kierunku Bukowiny Tatrzańskiej, kierujemy się w stronę okolic Leśnicy i Gronia. Szybko spostrzeżemy, że tutaj czas biegnie zupełnie inaczej - z dala od miejskiego zgiełku i zabiegania. Mimo że ludzkie problemy są przecież podobne, to człowiek, patrząc stąd w Tatry potrafi wszystko widzieć inaczej - po Bożemu, jak mówią miejscowi.

Jest spokojnie

- Nasza parafia nie leży w miejscu obleganym przez turystów, jak Białka czy Bukowina Tatrzańska. Nie ma najazdu turystów i można powiedzieć, że jest spokojnie - tak swoją opowieść o parafii rozpoczyna ks. prob. Stanisław Pająk. Ta spokojna parafia leży na południowym skraju Kotliny Nowotarskiej, nad potokiem Leśnica uchodzącym do Dunajca i na stokach Pogórza Gliczarowskiego. Tereny Leśnicy i Gronia mają bogatą historię - sięgały tu wpływy władców polskich, ale również węgierskich. W XVII wieku trwały zatargi o te ziemie z Węgrami, zakończone ostatecznie przepędzeniem ich przez Zygmunta III Wazę. Od tamtej pory osiedlali się tu wyłącznie chłopi polscy przychodzący tutaj głównie z Małopolski lub chłopi uciekający przed karami i pańszczyznami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwie wsie - jeden kościół

Reklama

Leśnica i Groń od początków swojego istnienia należały do osobnych parafii - Leśnica do parafii św. Andrzeja w Szaflarach, a Groń najpierw do parafii św. Michała Archanioła w Ostrowsku, potem do parafii świętych Apostoła Szymona i Judy Tadeusza w Białce Tatrzańskiej. Trudności w pokonywaniu dużych odległości do kościołów parafialnych, szczególnie w zimie, spowodowały, że z czasem mieszkańcy wsi zaczęli myśleć o budowie kościoła. Początkowo obie wsie chciały mieć własne kościoły, potem zdecydowano o budowie jednego. Po trudnościach związanych z wyborem miejsca rozpoczęto budowę, trzeba pamiętać, że były to czasy surowych komunistycznych restrykcji. 7 września 1952 r. w fundamenty kościoła ks. Jerzy Czartoryski - proboszcz z Białki Tatrzańskiej wmurował poświęcony wcześniej kamień węgielny. Po sześciu latach abp Eugeniusz Baziak erygował tutaj parafię św. Jacka, a pierwszym proboszczem został mianowany ks. Józef Pędziwiatr.

„Na Was zawsze można liczyć”

Przez pół wieku istnienia parafii wiele się zmieniło. Kościół z roku na rok staje się coraz piękniejszy. Wspólnota parafialna pod przewodnictwem trzeciego z kolei proboszcza w parafii - ks. Stanisława Pająka wykazuje wiele inicjatyw w zakresie ożywiania życia parafialnego i budowy obiektów sakralnych, będących dużą pomocą w modlitwie wszystkich wiernych. Dzięki staraniom parafian, a szczególnie Bronisława Furczonia, wokół kościoła powstały stacje różańcowe. Piękne drewniane kapliczki, autorstwa zakopiańczyka Mariana Glugli, rzeźbione były przez kilka lat, a poświęcił je w 2005 r. bp Jan Zając. Wierni modlą się przy nich podczas comiesięcznych nabożeństw fatimskich. Przed rokiem przy kościele wzniesiony został pomnik Jana Pawła II. Ojciec Święty bywał w tutejszej parafii trzykrotnie, jako metropolita krakowski w latach 1966, 1967 i w 1975. Od kilku lat budowany jest także żywy pomnik dziedzictwa polskiego Papieża - pod hasłem Koncert Wspomnień Leśnica-Groń w Hołdzie dla Jana Pawła II „Na Was zawsze można liczyć”, odbywa się wiele uroczystości podkreślających umiłowanie, jakim Podhalanie darzą Ojca Świętego.

Dla następnych pokoleń

Reklama

Parafia liczy ok. 2500 wiernych. Ksiądz Proboszcz podkreśla, że to od parafian rozpoczyna się większość wydarzeń i inicjatyw. Dwa lata temu do Ksiądz Proboszcza przyszedł sołtys - Janusz Pilny i zaproponował, żeby na terenie parafii na Stefańskim Wierchu postawić krzyż dla Papieża. W dniu kiedy przybyłem do podnowotarskiej parafii, krzyż był właśnie montowany na górze - ponad 800 m n.p.m. Do krzyża prowadzi droga krzyżowa - w czasie pobytu w parafii z okazji konsekracji kościoła poświęcił ją kard. Stanisław Dziwisz.
- Moją największą radością jest współpraca z parafianami, a także z rodakami zza Wielkiej Wody, którzy bardzo często finansowo wspierają wspólnotę. Cieszę się, że to co dzięki parafianom udało się nam zaprojektować i zbudować - kapliczki wokół kościoła, droga krzyżowa, Krzyż Jubileuszowy, a także piękna kaplica na cmentarzu pozostanie. Będzie służyło następnym pokoleniom.

„Usłys Boze i Ty Łojce Świynty”

Na terenie parafii działa zespół góralski „Ślebodni”, a także dziecięco-młodzieżowy zespół „Zawaternik”. Znana nie tylko w najbliższej okolicy jest kapela „Muzyka Janusza Pilnego”. Janusz Pilny specjalnie na cześć Jana Pawła II nagrał z grupą płytę pt. „Usłys Boze i ty Łojce Świynty”. Niejednokrotnie zespoły te uświetniają parafialne uroczystości, podczas których parafianie dużą wagę przykładają do podtrzymywania rodzimych tradycji. Mimo niewielkiej parafii liczne są przyparafialne zespoły i grupy modlitwy - jest aż 17 róż różańcowych, około 70 osób należy do Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa, działa także prężnie schola parafialna, którą prowadzi od lat Władysława Zarycka.

Pomagają sobie nawzajem

Parafianie są nie tylko hojni w inicjatywach dotyczących upiększania kościoła, budowy nowych obiektów sakralnych. Niejednokrotnie pomagają sobie nawzajem, gdy komuś przydarzy się nieszczęście. W zeszłym roku nieszczęśliwemu wypadkowi uległ wspominany wcześniej sołtys Leśnicy - Janusz Pilny. Wtedy aż 60 parafian poszło oddać dla niego krew.

Przyjeżdżają tu oazowicze

Na terenie parafii znajduje się malowniczo położony ośrodek rekolekcyjny archidiecezji krakowskiej. Młodzież oazowa bardzo chętnie tutaj przyjeżdża, często brakuje miejsc dla wszystkich chętnych, którzy rekolekcje chcieliby spędzić na tzw. Piekarzówce. Położonym na wzgórzu domem im. Jana Pawła II opiekuje się ks. Stanisław Bercal, wiele czasu i wysiłku w utrzymywanie ośrodka wkłada także Władysław Para.
16 sierpnia br. do parafii przybył kard. Dziwisz. Przy wjeździe do wsi ustawiono wielką bramę z napisem: „Pozdrawiamy Cię Arcypasterzu”. Do kościoła parafialnego Metropolita został wprowadzony z wielkimi godnościami. W uroczystym orszaku prowadziła go miejscowa straż pożarna i bandera konna. Cała parafia witała Kardynała, który przyjechał konsekrować kościół. „Pięćdziesiąt lat jak kościół zbudowany, a jeszcze nie był konsekrowany” - tymi słowami parafianie prosili o dokonanie aktu konsekracji. W odpowiedzi na to kard. Dziwisz dziękował wiernym za przywiązanie do świątyni i opiekę nad nią i prosił wiernych o to aby kultywowali tradycje, które ubogacają ich nawzajem.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Bóg wszedł w moje życie i zamienił smutki w radość

Niedziela Ogólnopolska 44/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

Bliżej Życia z wiarą

archiwum prywatne Iwony Pietrali

Iwona Pietrala

Iwona Pietrala

Wokalistka, autorka tekstów muzycznych. O zaufaniu Bogu i przejściu z ciemności do życia Iwona Pietrala opowiada Angelice Kaweckiej.

Dziś dzielisz się swoim świadectwem wierności Bogu. Nie zawsze jednak byłaś blisko Jego Serca...
CZYTAJ DALEJ

Jezus zaprasza nas, abyśmy dobrami tego świata przyciągali ludzi do siebie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Łk 16, 1-8

Piątek, 7 listopada. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

To nie są zwyczajne wyroki

2025-11-07 22:22

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.

Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję