Reklama

„Wy dajcie im jeść”

Od grudnia 120 osób może korzystać z nowej jadłodajni przy ul. Żuradzkiej w Olkuszu. Placówkę uroczyście poświęcił ordynariusz naszej diecezji, bp Grzegorz Kaszak. Nowy ośrodek jest dziełem kościelno-świeckim, dlatego też jego otwarcie odbyło się w obecności licznego grona kapłanów, jak również świeckich społeczników, którzy z ogromnym zaangażowaniem dążyli do jego ukończenia. Uroczystość muzycznie ubogacił Zespół Pieśni i Tańca „Pomorzany”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy ponad 5 lat temu rozpoczynano tę inicjatywę poświęcając plac pod budowę, planowano, że jego modernizacja potrwa rok. Życie napisało jednak inny scenariusz. Nie brakowało problemów związanych z zebraniem funduszy na przebudowę i adaptację budynku. Najważniejsze jednak, że dzieło doprowadzono do szczęśliwego finału. W ramach remontu m.in. dobudowano nowe skrzydło budynku, wykonano nowy dach, wstawiono nowe okna i drzwi oraz ocieplono i otynkowano budynek. Samo wyposażenie kuchni kosztowało ponad 120 tys. zł.

Wzmocnienie ciała i ducha

Po latach mozolnej pracy budynek Caritas, w którym kiedyś mieściła się łaźnia miejska, przyjmuje pod swój dach najbardziej potrzebujących. Do tej pory wydawanie darmowych obiadów odbywało się przede wszystkim w okresie jesienno-zimowym. Teraz będzie to możliwe przez cały rok. „Staramy się wyjść naprzeciw potrzebom człowieka. Myśl diecezjalnej Caritas, by otworzyć tu tego typu ośrodek, była słuszna” - zaznaczył bp Kaszak. Podczas uroczystości poświęcenia nawiązał też do Ewangelii. „Słowa «nie mamy co jeść», którymi zwracano się do Chrystusa, to zadanie ciągle aktualne i zobowiązujące. Życzę, aby każdy, kto tutaj przyjdzie, wyszedł wzmocniony nie tylko na ciele, ale i na duchu” - powiedział Ksiądz Biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Serce Kościoła

Reklama

„Każde serce ma dwie komory. Tak samo, jak serce Kościoła. Jedna komora to Eucharystia, druga to miłość i troska o biednych” - mówił podczas otwarcia jadłodajni dyrektor Caritas diecezjalnej, ks. prał. Stefan Wyporski. Wyraził on swoją wdzięczność tym, którzy służyli i wspierali dzieło, doprowadzając je do szczęśliwego końca. Słowa podziękowania skierował do Zbigniewa Pasierbińskiego i Tadeusza Gumółki, którzy przez całe 5-lecie angażowali się w budowę placówki, a także organizowali akcję wydawania ciepłych posiłków dla biednych. Podziękował także Dariuszowi Rzepce, który jako wiceburmistrz Olkusza podjął inicjatywę powstania stołówki. Dziękował również m.in. kierownikowi budowy Markowi Kani, szefowej olkuskiego sanepidu Agacie Knapik oraz prezesowi olkuskiej OSP Markowi Krzykawskiemu.

Prac ciąg dalszy

To jednak nie koniec prac w budynku. Na parterze olkuskiej stacji znajduje się oddana do użytku stołówka na 50 miejsc. Do urządzenia i zagospodarowania jest jednak jeszcze całe górne piętro, w którym docelowo ma mieścić się świetlica środowiskowa dla dzieci. „Pragniemy dzieciom zapewnić bezpieczny czas, z dala od ulicy. Będą tam mogły odrabiać lekcje, korzystać z pomocy pedagogów, brać udział w różnych zajęciach. Te pomieszczenia jeszcze nie są gotowe. Dlatego po uruchomieniu stołówki nadal będą kontynuowane prace wykończeniowe na piętrze budynku. Do wykończenia reszty pomieszczeń potrzebujemy materiałów, m.in. wełny mineralnej, płyt kartonowo-gipsowych, stelaży do ich podwieszania i cementu. Jeśli znalazłaby się jakaś firma budowlana czy osoba prywatna, która mogłaby nam ofiarować część materiałów, będziemy zobowiązani” - mówi dyrektor sosnowieckiej Caritas.

Z przykazania miłości

Celem Caritas jest działalność charytatywna i humanitarna. Warto wspomnieć, że z pomocy żywnościowej sosnowieckiej Caritas skorzystało w ub.r. ok. 14 tys. osób. Trafiło do niej ponad 880 ton żywności na łączną kwotę ponad 2 mln zł. W placówkach dla bezdomnych prowadzonych przez Caritas przebywało w 2009 r. 489 osób bezdomnych. Caritas naszej diecezji pomaga też potrzebującym w noclegowniach i domach dla bezdomnych w Będzinie, Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu.

1% dla biednych

Póki co, 5 osób skierowanych przez Powiatowy Urząd Pracy w Olkuszu przygotowuje i wydaje gorące posiłki dla mieszkańców Olkusza i okolic, które szczególnie o tej porze roku są wielkim dobrodziejstwem dla biednych i głodnych. Jednak do dzieła Caritas może przyłączyć się każdy, któremu los człowieka nie jest obojętny. Wystarczy za przekazać diecezjalnej Caritas 1% swojego podatku.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

Błogosławiony o. Jan Beyzym

Niedziela Ogólnopolska 15/2002

[ TEMATY ]

święty

wikipedia.org

Apostoł trędowatych

"Ryzykować życie na polu bitwy lub w czasie epidemii przez kilka godzin czy dni jest możliwe dla ludzi o dobrym sercu, ale wejść żywym do grobu, gdzie śmierć patrzy w oczy na co dzień i wielu zabiera codziennie, jest wyrazem nadludzkiej odwagi" - napisał jeden z francuskich dzienników zaraz po śmierci o. Jana Beyzyma, w październiku 1912 r.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Staszak: Jeśli rodziny zżera kryzys, to zniszczeniu ulegają także tworzone przez rodziny państwa i narody [Felieton]

2025-10-12 12:00

ks. Łukasz Romańczuk

Punktem moich dzisiejszych rozważań jest rodzina, która stanowi fundament Kościoła oraz państwa. Miłość rodzinna jest sprawą o podstawowym znaczeniu dla ludzkiego szczęścia. Ważniejsza jest niż pieniądze czy kariera zawodowa.

W ciągu swojej długiej historii ludzkość przeżywała rozmaite klęski wynikające z głodu, chorób, a przede wszystkim z okrutnych wojen. W dzisiejszych społeczeństwach żyjących w kręgu cywilizacji euroatlantyckiej, tzw. cywilizacji zachodniej dochodzi do licznych klęsk, które trapią współczesnych ludzi. Takich klęsk jest wiele – bezrobocie, alkoholizm, narkomania, wojny, terroryzm, przestępczość czy rozmaite prześladowania. Do tych wszystkich nieszczęść dochodzi klęska szczególnie groźna, wyniszczająca tkankę narodów – kryzys i rozpad bardzo wielu współczesnych rodzin. Rozpad rodziny nie może być porównany z rozpadem jakiejkolwiek innej instytucji, społeczności czy partii, ponieważ to właśnie rodzina jest jedyną społecznością naturalną, a nie sztucznie wytworzą przez człowieka. Rodzina jest społecznością utworzoną przez samego Boga, jest pomysłem Boga. Z woli Boga urodziliśmy się kobietami i mężczyznami po to, aby żyć we wspólnocie małżeńskiej. Celem rodziny zaś jest zrodzenie i wychowanie dzieci oraz podtrzymywanie miłości i zobowiązania do wzajemnej wierności między małżonkami. Rodzina jest nie tylko instytucją w sensie prawnym, społecznym i ekonomicznym, lecz także naturalną wspólnotą, najlepszą z możliwych, zdolną do nauczania i przekazywania rozmaitych wartości, niezbędnych do życia – moralnych, kulturalnych, intelektualnych, społecznych, patriotycznych, ekonomicznych i religijnych. Mamy wiele dowodów historycznych na to, że przede wszystkim od stanu rodziny zależy stan państw i narodów. Jeśli rodziny są zdrowe fizycznie i moralnie, to naród, który one stanowią przetrwa każdą klęskę – tak było z naszym polskim narodem przeżywającym w swoich dziejach trudne lata i wieki. Natomiast jeśli rodziny zżera kryzys, jeśli ulega osłabieniu i rozbiciu, to zniszczeniu ulegają także tworzone przez rodziny państwa i narody. To nie przypadek, że z rodzin zniszczonych przez nałóg, pokaleczonych moralnie, rozbitych i sponiewieranych duchowo wychodzą nieszczęśliwi młodzi ludzie, którzy nie wiedzą co to ciepło rodzinne, co to uczciwość, pracowitość czy wzajemna życzliwość. Później często stoją na rozdrożu pomiędzy wartościami wpajanymi w domu rodzinnym, a anarchią moralną. W efekcie tego w dorosłym życiu ludzie żyją w ciągłym pośpiechu, oddalają się od innych, za pieniądze często gotowi są sprzedać najważniejsze wartości, nie odróżniają dobra od zła, a zabijając swoje sumienie tracą poczcie sensu życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję