Zachęcony przykładem pierwszej Wspólnoty z Bogiem, którą tworzyli aniołowie, Pasterze, Maryja i Józef, pochyleni nad żłóbkiem Boga - Człowieka, pragnę wszystkich zaprosić do duchowej drogi ku Betlejem, gdzie „znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie”. Idźcie, aby w pokornym pochyleniu stworzyć wspólnotę z Bogiem i powrócić do świata z głębokim pragnieniem, jak Pasterze, by na drodze świadectwa budować wspólnotę z drugim człowiekiem.
Na wigilijnym stole złożymy w tym roku obok opłatka cierpienie naszych bliskich oraz Rodzin z 10 kwietnia i cały ciąg bolesnych prześladowań za wiarę, których tyle dziś na całym świecie. Słowami wiersza:
„Wigilijna święta noc
Niesie łaskę w każdy dom
Serca swoje otwieramy
Dla tych, którzy są dziś z nami
I z czułością wspominamy
Tych, co już odeszli stąd
Niechaj śpi człowieczy strach
Wszyscy kiedyś przeminiemy
Ale zanim odejdziemy
Zostawimy tu na ziemi
Swych uczynków trwały ślad”,
złóżmy ich pamięć i pamięć tych, którzy już odeszli stąd, w naszych rozmodlonych sercach.
Biel obrusu przygaszona pamięcią o „wielkiej wodzie”, która dotknęła tysiące polskich rodzin. Ciesząc się ciepłem naszych domów, nie możemy zapomnieć, że są takie miejsca na mapie wielkiej narodowej rodziny, miejsca wiejące chłodem, niewiarą w lepsze jutro, żalem, że spotkało ich to nieszczęście.
Światło wigilijnej świecy uświadamia nam, że są gdzieś ludzie, którym doskwiera mrok choroby, cierpienia. Smutek chorych tłumi radość ich bliskich. Są też i tacy, których trawi choroba ducha i nie pozwala w pełni doświadczyć owoców tajemnicy tej świętej nocy.
My sami przynosimy do tego stołu nasze nadzieje, ale i smutki, niepokoje, wyrzuty sumienia, niespełnienie. Dlatego spójrzmy na radosne i uśmiechnięte oblicza dzieci. W ich blasku zobaczmy twarz Dziecięcia, które z betlejemskiego żłóbka uśmiecha się do wszystkich - po to znosiłem zimno i samotność - zdaje się mówić, abyście już nigdy nie byli smutni i zziębnięci samotnością. Przynoszę wam radość wieczności i bardzo chcę, abyście ją zanieśli tym, których życie osacza mrok.
Czerpiąc z bogactwa tego spotkania, niosę tę wielką radość wiary Wam, drodzy Bracia Kapłani, zwłaszcza tym z Was, którzy zbliżają się ku Golgocie przez cierpienie i postępujący czas. Wdzięczność niosę Księżom Proboszczom i wszystkim utrudzonym Katechetom. Łamię opłatek z Redakcją i Czytelnikami „Niedzieli”, ze Wspólnotą Seminaryjną i moimi najbliższymi Współpracownikami.
Zwracam się ku Wam, Drodzy Rodzice z życzeniami i błogosławieństwem, aby Was umocnić na drogach odpowiedzialności za twórczy trud przekazywania wiary i umacniania tradycji w rodzinach i prosić Was również o modlitwę za mnie.
A podejmując przesłanie Sługi Bożego Jana Pawła II, z wielką ufnością i wiarą w Waszą dobroć, kieruję moją dłoń z opłatkiem ku Wam, kochana Młodzieży. Niech niezmienne wartości betlejemskiej Dobrej Nowiny będą dla was drogowskazem na drogach dojrzewania, do czasu stworzenia Waszych rodzinnych Betlejem.
Radość św. Józefa, doświadczonego cierpieniem ducha w zetknięciu z tajemnicą Wcielenia, niosę ludziom chorym i w podeszłym wieku. Życzę Wam szczęścia, jakie napełniało serca Symeona i Anny przy spotkaniu z Jezusem i Maryją.
Wreszcie kieruję swoje kroki do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy na drogach poszukiwania wiary starają się zrozumieć sens tej świątecznej radości i w głębi serca może jej pragną. Niech i Was, jak Zacheusza i Nikodema, spotka kiedyś Jezus i pozwoli narodzić się na nowo.
Wszystkim składam życzenia błogosławionych Świąt i pełnego Bożej obecności Nowego Roku.
Wasz Arcybiskup
† Józef Michalik
Przemyśl 25.12.2010
Pomóż w rozwoju naszego portalu