Reklama

Bądź wola Twoja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Diagnoza medyczna nie budziła wątpliwości. Rezonans magnetyczny ujawnił guza mózgu w zaawansowanym stadium rozwoju. Właściwie był to wyrok, bowiem ryzykowna operacja neurochirurgiczna w późnym etapie choroby mogła w najlepszym razie nieco przedłużyć życie. Zwykle taka wiadomość zwala człowieka z nóg, pogrąża w rozpaczy i odbiera nadzieję. W podobnych okolicznościach trudno się dziwić nawet najbardziej ekstremalnym ludzkim reakcjom. Matka Maria Teleśnicka, ksieni Opactwa Sióstr Benedyktynek w Przemyślu, nie mogła powstrzymać łez na wieść o nowotworze, który przez całe lata bezobjawowo rozwijał się w jej głowie. Jakkolwiek starała się panować nad sobą, na jej twarzy malował się smutek i cierpienie. Był to trudny czas dla całej wspólnoty, bowiem nieszczęście jednej siostry w jakiejś części dotyka wszystkie. Ale dzień dobiegł końca i nastała noc. Nazajutrz zdumione siostry ujrzały matkę Marię inną, odmienioną. Pogodne oblicze opromieniał łagodny uśmiech, a z zachowania i postawy emanował spokój. Nieco później ujawniła jednej z sióstr powód tej zaskakującej przemiany. Klasztor dawno już tkwił w sennej ciszy, gdy ona czuwała zatopiona w modlitwie. Wsparta o parapet okna wpatrywała się w ciemne niebo i prowadziła najważniejszą rozmowę z Panem. A kiedy do pokoju zajrzały pierwsze ślady brzasku, wszystko stało się jasne. Przecież od zarania zdążała ku Niemu i to był cel jej życia, do realizacji którego wybrała w swoim mniemaniu najlepszą drogę. I teraz, gdy pozostał ostatni ziemski etap, czyż wolno nasączać duszę wątpliwościami i doczesną troską? Cóż z tego, że ta droga wydaje się nielitościwie krótka, skoro spotkanie z Panem jest już bliskie. A jeżeli On w swej dobroci skrócił ten dystans, czyż nie oznacza to, że wyszedł jej naprzeciw?
Biogram matki Marii Teleśnickiej opracowany na użytek tego tekstu przez matkę Romanę Kozłowską, która w latach 1979-2005 pełniła funkcję ksieni opactwa, pokazuje pełniejszy obraz postaci, której niezbyt długie życie na trwale wpisało się w bogatą historię Wspólnoty.
Urodziła się 26 marca 1948 r. w Przemyślu. W 1969 r. ukończyła Technikum Odzieżowe. Właśnie wtedy ostatecznie dojrzała w niej decyzja o wyborze drogi życiowej. Jeszcze w trakcie nauki często odwiedzała siostry benedyktynki i, wykorzystując swe umiejętności, bezinteresownie świadczyła dla nich przeróżne usługi krawieckie. Wydaje się, że te wizyty stanowiły pretekst, by za murami klasztoru odnaleźć atmosferę, która najbardziej jej odpowiadała - wzajemnej życzliwości, wyciszenia, modlitwy. Na tym tle świat zewnętrzny z całą gamą półprawd i pozorów wydawał się ubogi i powierzchowny, dlatego, idąc za mocnym już głosem powołania, 7 września 1971 r. wstąpiła do wspólnoty. Po ośmiu miesiącach postulatu rozpoczęła dwuletni nowicjat, po czym w 1974 r. złożyła profesję czasową, a w 1977 r. - monastyczną. Konsekrację Dziewic otrzymała 21 sierpnia 1982 r. Śledząc biografię matki Marii, łatwo zauważyć, iż życie zakonne stworzyło jej warunki nie tylko do oczywistej formacji duchowej, ale też do wszechstronnego doskonalenia osobowości, w tym także do rozwoju intelektualnego. Zapewne dostrzeżone zostały jej predyspozycje, bowiem została skierowana na studia. W 1975 r. z wynikiem bardzo dobrym ukończyła Instytut Wyższej Kultury Religijnej przy Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a w 1985 r. uzyskała stopień magistra teologii w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, a dwa lata później dyplom ukończenia Teologii Życia Wewnętrznego w Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie. Przez 22 lata była mistrzynią nowicjatu, czyli zajmowała się formacją duchową młodych dziewcząt, które, jak ona, za cel swego życia obrały służbę Bogu. Jak potwierdzają liczne świadectwa, misji tej poświęciła się całkowicie, a otaczając dziewczęta matczynym uczuciem, łatwo znajdowała drogę do ich serc i umysłów. Przez 4 lata pełniła funkcję przeoryszy przeoratu zależnego w Jarosławiu, a od lipca 2008 r. została mianowana ksienią Opactwa Sióstr Benedyktynek w Przemyślu.
W codziennym życiu była uosobieniem dobra, tolerancji i otwarcia na drugiego człowieka. Te cechy budowały jej autorytet i szacunek u ludzi. Mimo wrodzonej skromności i pokory, emanowała głębią osobowości, jaką zdarza się dostrzegać w ludziach, dla których jedyną miarą wartości jest wymiar Boży. Oprócz sfery duchowości, która jest sednem życia zakonnego, ksieni Maria Teleśnicka miała świadomość odpowiedzialności za dobro materialne, którym z racji pełnionej funkcji przyszło jej zarządzać. Wpisany do rejestru zabytków klasztor Sióstr Benedyktynek jest znaczącym obiektem historycznym Przemyśla. W ponad 300-letnich dziejach przechodził dramatyczne koleje losu. Odbudowany po zniszczeniach wojennych, wymaga stałej troski i ciągłych renowacji, uwzględniających jego zabytkowy charakter. Jest to zadanie trudne i kosztowne. Praktyka pokazuje, że mimo wszystko wspólnota przez całe pokolenia potrafiła sprostać wyzwaniu, utrzymując obiekt w dobrym stanie i za ogromny wkład w dzieło ochrony dziedzictwa historycznego miasta Siostrom Benedyktynkom należą się słowa uznania. W ten obszar zadań wpisały się starania matki Marii, dzięki którym wykonano pokrycie dachu na klasztorze, odnowiono kaplicę, plebanię, wymieniono sieć instalacyjną. W domu rekolekcyjnym oddane zostały do użytku trzy gościnne pokoje wraz z łazienkami. Matka Maria podjęła decyzję przekazania na użytek publiczny części własności wspólnoty, położonej wzdłuż klasztornego muru, gdzie przy udziale miasta powstał bardzo potrzebny parking. Czyniła wiele starań w celu pozyskania funduszy na dalszą realizację zaplanowanych zadań, w chwili obecnej na rozstrzygnięcie oczekuje wniosek o przyznanie środków unijnych z przeznaczeniem na osuszanie murów klasztoru. W wolnych chwilach matka Maria zajmowała się haftem i projektowaniem kart okolicznościowych.
Jak wspomniałem na wstępie, znikomą, ale też jedyną szansą na przedłużenie życia Matki, była skomplikowana operacja neurochirurgiczna, którą na początku grudnia przeprowadzono w lubelskiej klinice. W efekcie usunięty został guz nowotworowy, ale lekarze stwierdzili też liczne przerzuty. Dni chorej były policzone i ona o tym wiedziała. Przy jej boku od początku do końca obecna była s. Faustyna Foryś, która tak oto opisuje ostatnie chwile Matki: „Odchodziła świadomie, z pogodą w sercu, bez żalu. Przekazała mi ostatnie zalecenia dotyczące dokumentacji i różnych formalności do załatwienia w poczuciu ostatecznego porządkowania spraw doczesnych, które po sobie pozostawia. Tak to rozumiałam. Dla Matki szczególnym okresem liturgicznym był Adwent i teraz, kiedy jest już po wszystkim, spoglądam wstecz i widzę, że czas Adwentu oraz zbliżające się Boże Narodzenie były dla niej najpiękniejszym świętem, bo wiedziała, że zbliża się kres ziemskiej drogi i spotkanie z Panem. Jej radość oraz widoczny i heroiczny w wyrazie akt oddania się woli Bożej zdumiewał, budował i pokrzepiał wszystkich wokół. Obcując z nią czułam obecność Pana”.
Przykład matki Marii prowokuje, by zastanowić się nad znaczeniem cierpienia w ludzkim życiu i nad znaczeniem przemijania i śmierci. Jeżeli na te procesy spoglądamy wyłącznie z perspektywy biologii, w oderwaniu od Bożego kontekstu, budzi się w nas jedynie poczucie bezradności i przerażenie. Tymczasem wielki sens przemijania pokazał Ojciec Święty Jan Paweł II, kiedy na łożu śmierci prosił, by mu pozwolono pójść do Domu Ojca, czy też niedawno wielki polski aktor Krzysztof Kolberger, który, mocny wiarą, śmierć traktował nie jako kres wszystkiego, ale początek życia w Bogu.
Matka Maria Teleśnicka zmarła w Wigilię Bożego Narodzenia i zgodnie z ostatnią wolą została pochowana na cmentarzu zasańskim w Przemyślu. Mszę św. odprawił bp Adam Szal, a w uroczystościach pogrzebowych wziął udział o. Konrad Mołys, wizytator apostolski Sióstr Benedyktynek z Tyńca, duchowieństwo, siostry zakonne, rodzina i mieszkańcy miasta.
Pozostaje pamięć ludzka i pamięć Kościoła, liczne dzieła Matki i, wierzę, wiele dobra, którego nikt z żyjących nie potrafi nazwać, ale które dzięki jej wstawienniczej modlitwie jest i w jakimś wymiarze dotyka wielu z nas. Pozostaną też zapisane słowa pożegnania sióstr: Romany Kozłowskiej, Stanisławy Starzec, Katarzyny, Elsy, Krystyny, z których przytoczę dwa fragmenty:
„Żyła w świecie, pracowała, ze stanu dobrego czyniąc stan doskonalszy, i poszła za głosem Bożego powołania... Ufamy, że za wierność łasce powołania zakonnego przyjął ją Oblubieniec dusz dziewiczych do swej chwały i dał jej koronę żywota...”.
„W świętą noc Bożego Narodzenia do Domu Ojca odeszła siostra wielkiego formatu. Niech odpoczywa w pokoju”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Autorzy książki o rodzinie Ulmów odznaczeni polskim Złotym Krzyżem Zasługi

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

książka

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

rodzina Ulmów

złoty Krzyż Zasługi

Episkopat.news

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Autorzy książki o błogosławionej rodzinie Ulmów "Zabili także dzieci": watykanistka włoskiej agencji prasowej Ansa Manuela Tulli i szef polskiej redakcji watykańskich mediów Vatican News ks. Paweł Rytel-Andrianik zostali w czwartek odznaczeni Złotym Krzyżem Zasługi, przyznanym przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.

Ceremonia wręczenia odznaczeń odbyła się w ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej, a Krzyże Zasługi wręczył ambasador Adam Kwiatkowski.

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję