Reklama

Stulecie fary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Setną rocznicę konsekracji rozwadowskiej fary obchodzono uroczyście w parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Okolicznościowej Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Edward Frankowski - sufragan sandomierski. Jubileusz zainaugurował modlitwę o koronację łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Szkaplerznej.
Przybyłych na uroczystość powitał ks. Jan Folcik - proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Zwrócił się do bp. Edwarda Frankowskiego, księży rodaków, kapłanów z dekanatów stalowowolskiego i pysznickiego - szczególnie tych, którzy posługują w placówkach wydzielonych z parafii farnej, pielgrzymów, parafian i wszystkich zgromadzonych w świątyni. Duszpasterz zapewnił, że codzienną modlitwą parafianie będą prosić Boga o to, by w najbliższym czasie doszło do koronacji obrazu Matki Bożej Szkaplerznej. Poprosił też Biskupa o udzielenie sakramentu bierzmowania młodzieży gimnazjalnej.
- Przeżywamy dziś piękny dzień setnej rocznicy konsekracji tej świątyni - podkreślił bp Edward Frankowski, poświęcając znaczną część homilii dziejom parafii farnej. Wspomniał o o. Hieronimie Rybie, budowniczym kościoła parafialnego, o którym pamięć jest wciąż żywa: - Kiedy byłem uczniem liceum w Rozwadowie, chodziliśmy zawsze na jego grób. Ojcowie kapucyni mogą być dumni ze swego brata - powiedział. Dodał, iż Pan Bóg szczególnie pobłogosławił kościołowi farnemu, gdyż aktu jego konsekracji dokonał święty bp Józef Sebastian Pelczar.
- W tej świątyni od dawna czczony jest Obraz Matki Bożej Szkaplerznej, do którego przychodziliśmy w pielgrzymkach - kontynuował Ksiądz Biskup. - Ten wizerunek Maryi umiłowali nie tylko mieszkańcy Rozwadowa, ale i okolic. Aby doprowadzić do jego koronacji, wiele wysiłku włożył ks. Jan Paja. Trudził się też ks. prof. Wilhelm Gaj-Piotrowski, dokumentujący historię Obrazu. Jesteśmy wdzięczni za podejmowanie tych wszystkich działań.
Bp Edward Frankowski zauważył, że istnienie parafii farnej wyzwoliło w ludziach wiele dobra i pożytecznych inicjatyw. To właśnie do tutejszej świątyni przychodzili mieszkańcy Rozwadowa i okolic, poszukujący nadziei w czasie wojen światowych, zniewolenia komunistycznego i stanu wojennego. Tutaj rodziły się pomysły, jak wyzwolić się ze zniewolenia i jak otworzyć się na dobro.
- Matce Najświętszej to wszystko zawdzięczamy. Chcemy Jej podziękować, bo Ona wypraszała nam u Syna swego potrzebne łaski, abyśmy poradzili sobie w trudnych momentach - akcentował Sufragan sandomierski. - Miejmy nadzieję, że skronie Matki i Jej Syna Jezusa Chrystusa ozdobią złote korony. Wpatrzeni w Nią uczmy się, jak żyć, aby nasze życie było piękne i szlachetne. Z całego serca życzę wam, aby ten wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej przyczynił się do tego, że w Stalowej Woli powstanie jeszcze jeden kościół - na Młodyniu.
Po udzieleniu pasterskiego błogosławieństwa, Ksiądz Biskup i kapłani przeszli procesyjnie pod obraz Matki Bożej Szkaplerznej, gdzie zaniesiona została modlitwa do Maryi Rozwadowskiej. Uroczystość zakończono ucałowaniem relikwii św. Józefa Sebastiana Pelczara.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus mówi o sobie jako Drodze

2025-04-10 10:43

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii J 14, 6-14.

Wtorek, 6 maja. Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba
CZYTAJ DALEJ

Watykan: w czasie konklawe nie będzie sygnału dla telefonów komórkowych

2025-05-05 22:26

[ TEMATY ]

konklawe

Agata Kowalska

„7 maja od godziny 15. 00 wszystkie urządzenia przekazujące sygnał telekomunikacyjny dla telefonów komórkowych, znajdujące się na terytorium Państwa Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

W rozporządzeniu powołano się na przepisy prawne i bezpieczeństwa dotyczące wyborów Papieża. „Sygnał zostanie przywrócony po ogłoszeniu wyboru Ojca Świętego, wygłoszonym z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra w Watykanie, z największą szybkością, na jaką pozwalają technologie operatorów komórkowych” - czytamy w e-mailu wysłanym do wszystkich pracowników Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję