Reklama

Pielgrzymka to życie codzienne przeżyte w atmosferze miłości

Niedziela podlaska 29/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

EDYTA HARTMAN: - Przejmuje Ksiądz kierownictwo nad Pieszą Pielgrzymką Drohiczyńską na Jasną Górę po 9 latach kierowania nią przez ks. Wiesława Niemyjskiego, więc wiele jej elementów jest już w pełni dopracowanych, trudno też zmieniać to, co dobre i co udało się osiągnąć na przestrzeni tych lat. Ale nowy kierownik to też świeże spojrzenie. Czy i co zamierza Ksiądz zmienić w funkcjonowaniu pielgrzymki?

KS. JANUSZ BOLEWSKI: - Rzeczywiście przejmuję kierowanie pielgrzymką, która ma wypracowaną swoją tradycję, jest to już przecież 21. pielgrzymka. Myślę, że większych zmian w tegorocznej pielgrzymce nie będzie. Zmienili się w większości przewodnicy poszczególnych grup z racji na zmiany personalne, które nastąpiły po pielgrzymce wśród księży pracujących w poszczególnych parafiach. Nowi księża przewodnicy to ludzie młodzi, liczę więc, że wniosą do naszego pielgrzymowania dużo radości i zapału. Chciałbym, by wszyscy, którzy wyruszą na pielgrzymi szlak, przeżyli prawdziwą radość, która pomoże im zobaczyć, że chrześcijaństwo i bycie w Kościele to bardzo radosna rzeczywistość.
Tak więc w tym roku nie nastawiam się na zmiany, chcę przyjrzeć się i zobaczyć, jak to wszystko funkcjonuje, a także nauczyć się od tych, którzy już od wielu lat tworzą naszą pielgrzymkę.

- Piesza pielgrzymka to ogromne przedsięwzięcie, i to zarówno pod względem organizacyjnym: trzeba powołać poszczególne służby, które odpowiadają za jej sprawne funkcjonowanie, by wszystko działało jak w przysłowiowym zegarku, jak i duchowym: trzeba wybrać hasło pielgrzymki, tematy konferencji głoszonych w drodze, powołać ojca duchownego pielgrzymki itd. Kiedy więc rozpoczynają się przygotowania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Ksiądz Biskup przekazał mi kierowanie pielgrzymką tuż przed świętami Bożego Narodzenia i tak naprawdę od tego momentu rozpoczęły się przygotowania. Pierwszy etap to był wybór tematu i hasła. W tym roku było to stosunkowo proste, bo to, co stało się naszym udziałem, a więc beatyfikacja Jana Pawła II i świętowanie w naszej diecezji 20. rocznicy jej utworzenia, samo podpowiedziało nam temat do pielgrzymiego rozważania. Również hasło roku duszpasterskiego: „W Komunii z Bogiem” podpowiedziało nam, jaki cel powinien przyświecać pielgrzymce, dlatego postanowiliśmy, że naszemu wędrowaniu będzie przewodzić hasło: „Odwaga świętości”. Przypomina ono o naszym chrześcijańskim powołaniu do bycia świętym, tzn. życia w komunii z Bogiem, a także wskazuje na osobę Jana Pawła II, który jest dla nas przewodnikiem w drodze do osobistej świętości. Dlatego na pielgrzymim szlaku będziemy rozważali fragmenty z nauczania Papieża dotyczące różnych dziedzin ludzkiego życia.
Oprócz tego pielgrzymka to także wydarzenie, które potrzebuje przygotowania od strony logistycznej. Dlatego czas ten potrzebny jest na skompletowanie służb, transportu, a także strony informacyjnej. Myślę, że w przyszłości takie przygotowania rozpoczną się już od momentu zakończenia tegorocznej pielgrzymki, tak byśmy mogli dotrzeć z informacją o pielgrzymce do jak największej liczby osób.

- Czy Ksiądz również pielgrzymował na Jasną Górę? Jeżeli tak, to kiedy i dlaczego warto podjąć się tego trudu?

- Moje pielgrzymowanie rozpoczęło się tuż po święceniach kapłańskich w 1999 r. i niestety nie trwało zbyt długo, bo byłem na pielgrzymce zaledwie cztery razy. Pamiętam jednak z tego okresu niesamowitą atmosferę dobroci i życzliwości, jaka towarzyszy drodze na Jasną Górę. Nie da się tego porównać z niczym. Wydaje mi się, że pielgrzymka to życie podobne do tego opisanego w księdze Dziejów Apostolskich: „Jeden Duch, jedna wiara i miłość wzajemna ożywiały wszystkich wierzących w Chrystusa...” (por. 4,32). Te wyjątkowe rekolekcje wnoszą w życie niesamowity spokój i pozwalają dotknąć Nieba. Nigdzie nie doświadczyłem czegoś podobnego. Kiedyś powiedziano mi, że pielgrzymka to życie codzienne przeżyte w atmosferze miłości. Tego doświadczałem za każdym razem, kiedy szedłem na Jasną Górę i gdy potem odwiedzałem pielgrzymów.

Reklama

- Jest Ksiądz zastępcą asystenta Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej, na co dzień więc współpracuje z młodymi pełnymi zapału i doceniającymi katolickie wartości. Tych do podjęcia pątniczego trudu nie trzeba przekonywać, ale jak dotrzeć do tych nieprzekonanych, a nawet przeciwnych?

- Człowiek szuka wewnętrznego pokoju i myślę że szuka prawdziwej Miłości, która ten pokój niesie. Przygotowując się do pielgrzymki, rozwieszamy plakaty, robimy ogłoszenia w parafiach, docieramy różnymi dostępnymi środkami, ale myślę, że najcenniejsze jest świadectwo człowieka. Z mojego, może krótkiego doświadczenia duszpasterskiego wiem, że najlepszą metodą dotarcia do człowieka i przekonania go jest świadectwo, dlatego liczę tutaj na pomoc pielgrzymów, którzy poprzez osobiste spotkania i zaproszenie zachęcą innych do udziału w pielgrzymce. To zawsze przynosi największe owoce.
Chcę powiedzieć, że pielgrzymka to nie bolące nogi i nudne dni wypełnione wędrowaniem, ale spotkanie z Bogiem i z drugim człowiekiem, jakiego nigdzie indziej nie doświadczysz.

- Wielu właśnie podejmuje plany urlopowe. Przypomnijmy więc, w jakim terminie trwa pielgrzymka, od kiedy i gdzie można się na nią zapisywać, jakie hasło będzie towarzyszyło tegorocznemu pielgrzymowaniu, ile wynosi wpisowe itd.?

- Pielgrzymka wyruszy już tradycyjnie w sześciu grupach (bielskiej, katedralnej, łochowskiej, sokołowskiej, węgrowskiej i srebrnej - stanowić ją będą pozostający w domach pielgrzymi duchowi). Może w niej uczestniczyć każdy, kto akceptuje jej religijny charakter. Osoby niepełnoletnie pielgrzymują pod opieką pełnoletnich opiekunów. Pielgrzymka będzie miała miejsce w dniach od 30 lipca do 15 sierpnia. 30 lipca po Mszy św. o godz. 7 wyruszy grupa z Bielska Podlaskiego (przewodnik ks. Andrzej Falkowski); 1 sierpnia po Mszy św. o godz. 7 - grupa z Drohiczyna (przewodnik ks. Łukasz Suszko) i po Mszy św. o godz. 8 - z Łochowa (przewodnik ks. Paweł Hryniewicki); 2 sierpnia po Mszy św. o godz. 6.30 wyruszy grupa z Sokołowa Podlaskiego (przewodnik ks. Sylwester Falkowski), a o godz. 9 - z Węgrowa (przewodnik ks. Mariusz Woltański). Wszystkie grupy połączą się na terenie diecezji siedleckiej w Grębkowie. 13 sierpnia o godz. 9.15 pielgrzymi dotrą do Częstochowy, a o godz. 12.30 zostanie odprawiona dla ich wspólna Msza św. na Szczycie Jasnogórskim. Wpisowe wynosi 100 zł (druga osoba z najbliższej rodziny płaci 50 zł).
Tak jak już wspomniałem, tegoroczna pielgrzymka wyruszy pod hasłem: „Odwaga świętości” i będziemy dziękować Bogu za dar życia Jana Pawła II i jego beatyfikację, a także za 20 lat istnienia naszej diecezji.
Zapisy będą prowadzone już tradycyjnie od 25 lipca w poszczególnych parafiach: Hajnówka - pw. Świętych Cyryla i Metodego oraz fara, Bielsk Podlaski - pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i pw. Matki Bożej z Góry Karmel, Brańsk, Ciechanowiec, Siemiatycze, Drohiczyn, Sokołów Podlaski - konkatedra, Węgrów - pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i pw. św. Piotra z Alkantary i św. Antoniego z Padwy, Łochów, Prostyń i Sadowne.
Od kilku już lat podejmujemy dzieło duchowego pielgrzymowania dla tych wszystkich, którzy nie mogą wyruszyć w drogę: chorych, pracujących, starszych, ale chcących mieć swój udział w pielgrzymce. Każdy, kto chciałby towarzyszyć duchowo pielgrzymom zdążającym na Jasną Górę, uczestniczyć w modlitwach i ofiarach oraz złożeniu swojej intencji przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, zapisuje się do grupy srebrnej w swojej parafii. Otrzyma znaczek i kartę duchowego pielgrzyma i zobowiązuje się na czas trwania pielgrzymki codziennie uczestniczyć w Mszy św. i przyjąć Komunię św. (jeśli nie jest to możliwe, pomodlić się przed obrazem lub figurą Matki Bożej), odmówić jedną cząstkę Różańca, zdobyć się na jakiś dobry uczynek (np. post, pomoc potrzebującym itp.).

- Proszę przedstawić się Czytelnikom „Niedzieli Podlaskiej”

- Urodziłem się 8 marca 1974 r. w Siemiatyczach. Pochodzę ze wsi Stadniki należącej do parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Ostrożanach, diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej. Szkołę Podstawową ukończyłem w rodzinnej miejscowości. Liceum Ogólnokształcące im. J. I. Kraszewskiego w Drohiczynie ukończyłem w 1993 r. i w tym roku wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Święcenia przyjąłem 19 czerwca 1999 r. z rąk bp. Antoniego Dydycza w Bielsku Podlaskim w parafii pw. Matki Bożej z Góry Karmel. Pracowałem jako wikariusz w parafiach pw.: Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim, św. Wawrzyńca w Korytnicy, św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Sarnakach, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kamionnie. Jako rezydent przebywałem w parafii pw. św. Anny w Sterdyni. W tym czasie odbyłem studia zaoczne w Instytucie Nauk o Rodzinie w Łomiankach i stacjonarne studia doktoranckie z zakresu teologii pastoralnej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jestem w trakcie pisania pracy doktorskiej. Od 1 września 2011 r. zostałem skierowany do pracy w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej. 20 czerwca zostałem proboszczem parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Wirowie.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Powiedzieć Bogu „tak”

2024-04-29 09:09

[ TEMATY ]

modlitwa o powołania

Rokitno sanktuarium

Paradyż sanktuarium

piesza pielgrzymka powołaniowa

Katarzyna Krawcewicz

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

27 kwietnia z Paradyża wyruszyła kolejna piesza pielgrzymka powołaniowa do Rokitna – w tym roku pod hasłem „Powołanie – łaska i misja”. Szlakiem wędrowało ponad 200 osób.

Pielgrzymi przybyli do Paradyża w sobotni poranek z kilku punktów diecezji. Na drogę pobłogosławił ich bp Tadeusz Lityński, który przez kilka godzin towarzyszył pątnikom w wędrówce. – Chcemy dziś Panu Bogu podziękować za wszelki dar, za każde powołanie do kapłaństwa, do życia konsekrowanego. Ale także chcemy prosić. Papież Franciszek 21 stycznia po zakończeniu modlitwy Anioł Pański ogłosił Rok Modlitwy, prosząc, aby modlitwa została zintensyfikowana, zarówno ta prywatna, osobista, jak też i wspólnotowa, w świecie. Aby bardziej stanąć w obecności Boga, bardziej stanąć w obecności naszego Pana – mówił pasterz diecezji. - Myślę, że pielgrzymka jest takim czasem naszej bardzo intensywnej modlitwy. Chciałbym, żebyśmy oprócz tych wszystkich walorów poznawczych, turystycznych, które są wpisane w pielgrzymowanie, mieli również na uwadze życie modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję