Reklama

Kapłan z ludu

„Kapłani polscy mają swoją własną historię, związaną ściśle z dziejami Ojczyzny. Jest to świadectwo wiary żywej, czerpanej z Wieczernika, Ogrójca i Kalwarii - wiary wyssanej z piersi naszych matek - wiary ugruntowanej wśród ciężkich doświadczeń rodaków. To jest naszą duchową legitymacją i podstawą naszej kapłańskiej tożsamości - wierność Bogu, Ojczyźnie i Kościołowi”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od przypomnienia słów homilii bł. Jana Pawła II, wypowiedzianych w Częstochowie w czerwcu 1979 r., rozpoczął żałobną koncelebrę biskup zamojsko-lubaczowski Wacław Depo - główny celebrans uroczystości w Gorajcu nad trumną śp. ks. kan. Michała Radeja. Jednocześnie skierował je także do kilkudziesięciu kapłanów sprawujących z nim Mszę św., mając nadzieję, że śmierć bliskiego im współbrata wzbudzi refleksje nad powołaniem, jakie realizują. W homilii Pasterz diecezji nawiązał bezpośrednio do posługi zmarłego kapłana. - To w świetle Ducha Świętego o kapłańskiej drodze posługiwania Bogu w ludziach można mówić bardzo wiele, bez przysłowiowego końca, gdyż tę tajemnicę można penetrować z różnych stron i za każdym razem eksponując nową cechę i inny przymiot. A przecież takimi są: głoszenie Słowa Bożego aż po krańce Ziemi i wobec każdego, wszelkie formy ewangelizacji w szkole i w konfesjonale, w każdym rodzaju spotkań, posługa sakramentalna - zwłaszcza w sakramencie pojednania i Eucharystii, jak również wiązanie ludzi we wspólnotę Kościoła, tej podstawowej z Bogiem na czas i na wieczność, i między sobą. A w tym wiązaniu ludzi i Kościoła będzie też wewnętrzna i zewnętrzna troska o budowę kościoła, Domu Bożego od podstaw, jak również troska o cmentarz kościelny i grzebalny, jak również posługa muzyczna czy chórowa. Już z tego krótkiego zestawienia można by ułożyć mozaikę pewnej całości i sylwetkę zmarłego kapłana, jak i duszpasterza.
Wśród wielu przedstawicieli różnych stanów i zawodów żegnających śp. ks. kan. Michała Radeja kolega z roku święceń kapłańskich, ks. kan. Jerzy Jabłoński wspomniał w swoim płomiennym wystąpieniu m.in. o tym, w jak trudnych czasach przyszło żyć i realizować swoje powołanie ks. Michałowi. Był to bowiem okres zmian ustrojowych i nastanie systemu, który niszczył Kościół i kapłanów. Ten wątek podkreślił także później jeden z księży rodaków z Gorajca, gdy zwrócił zebranym uwagę, aby mieli świadomość łaski Bożej, że ks. Michał żył i pracował wśród nich, a tym, co robił „starał się wznieść ponad swoje możliwości, uwznioślić parafię i każdego z nas. On sam żył tak, jakby Pan Bóg był w drugim pokoju. I stąd powinna płynąć nasza ogromna wdzięczność za jego życie”. Czas odejścia do wieczności księdza, który przepracował w Gorajcu prawie 54 lata, uświadomił niejednemu z żałobników, że ks. Radej całe swe kapłańskie serce oddał Gorajcowi. Ta parafia została zbudowana i ukształtowana jego trudem i modlitwą. W maju 2011 r. zamknęła się w niej i przeszła do historii jakże chwalebna epoka, która dała jej mocne podwaliny, także na przyszłość.
Droga do kapłaństwa śp. ks. Michała Radeja była długa i trudna. Kiedy w 1936 r. kończył szkołę powszechną w Turobinie, jego rodzice byli za biedni, aby pokryć koszty nauki w dalekim Niepokalanowie. Jako że sam nauczył się grać na skrzypcach i czytać nuty, wysłano go do Orkiestry Wojskowej 9 p.p. Legionów w Zamościu. Mając 14 lat pojechał tam przypadkowo napotkaną furmanką z handlarzami żydowskimi. Jechał dwa dni i egzamin zdał pomyślnie. W kwietniu 1937 r. elew Michał Radej służył już w wojsku, grając w orkiestrze, ale niebawem wybuchła wojna i orkiestra rozproszyła się. Zostały wspomnienia i parę zdjęć. Michał wrócił na wieś. Wybrano go sołtysem, co pod niemiecką okupacją było funkcją niewdzięczną. W 1942 r. zapisał się do Batalionów Chłopskich i skorzystał z możliwości uzupełnienia wykształcenia podczas kursu podchorążych BCh. W rezultacie dało mu to status „małej matury” przed komisją konspiracyjną w maju 1944 r. W lipcu przyszły wojska sowieckie, a z nimi niby-wolność. Jako że był sołtysem, udało mu się uniknąć aresztowania.
„Wtedy szepnął mi do ucha Pan Jezus - słyszałem Go i widziałem oczyma wiary opartej na mocy Bożej. Szepnął mi tak: 10 lat temu chciałeś - nie mogłeś, teraz możesz - powołuję cię. Za tym głosem poszedłem. Spełniły się moje marzenia z dziecinnych lat (...)” - tak napisał o swym powołaniu w autobiograficznych notatkach. Nawet w domu najbliżsi nie wiedzieli, że wstąpił do Seminarium Duchownego w Lublinie. W ciągu roku zdał właściwą maturę. Pierwszy raz po obłóczynach w 1947 r. przyjechał na wieś w pożyczonej sutannie. W 1948 r. był świadkiem Cudu Lubelskiego w katedrze. Przez prawie pięć lat kształcił się, a jednocześnie przepisywał nuty, śpiewał i asystował w chórze seminaryjnym. W marcu 1952 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Piotra Kałwy. W uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny ks. Michał Radej odprawił swoją Mszę św. prymicyjną w kościele w Turobinie. Dostał skierowanie do pracy w parafii Wojsławice (obecnie pow. chełmski). Starsi do dziś pamiętają tam młodego, przystojnego księdza, który jak ułan, na koniu, objeżdżał codziennie okoliczne wsie i uczył dzieci religii. W piątym roku pracy został przeniesiony do parafii Potok Wielki k. Kraśnika, ale tylko na 10 miesięcy. 30 czerwca 1957 r. dostał od biskupa polecenie, aby wraz z utworzeniem parafii w Gorajcu zająć się tam budowaniem wspólnoty parafialnej i budową kościoła.
Drewniany kościół zaczęto adaptować ze starego baraku. Brakowało jednak chóru, który oprócz kolęd zaśpiewałby Mszę św. po łacinie. Proboszcz Radej ogłosił nabór i sam zajął się dyrygowaniem. Na próbach chętni ledwo mieścili się w izbie. Śpiewano wieczorami po kilka godzin przy lampach naftowych. Przez rok dopracowali się takiego poziomu, że mogli także kwestować na przyszły kościół. Tak odwiedzili ok. 40 zaprzyjaźnionych parafii. Marzenia o murowanym kościele zaczęły się konkretyzować. Nowy kościół zawarł w sobie wiele symboliki chrześcijańskiej. Jego formę oparto na planie kształtu ryby. Budowa ruszyła na dobre w 1975 r. i trwała 7 lat. Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny uroczyście konsekrował bp Bolesław Pylak 15 sierpnia 1982 r. Wtedy zabrzmiało w nim po raz pierwszy słynne „Alleluja” z oratorium Haendla w wykonaniu chóru parafialnego. Wielu ocierało łzy wzruszenia.
Niezmiernie jestem wdzięczny Panu Bogu za łaskę powołania, za to że okazał mi swoje miłosierdzie, że powierzył mi godność kapłańską, że mogę przez tak długie lata być szafarzem jego łask. Kapłaństwo to wspaniała sprawa, to jest początek tego, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, czego serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Pan, tym którzy go miłują” (z jubileuszowej homilii ks. Michała Radeja w Turobinie, w sierpniu 2002 r.).
Po przejściu na emeryturę w styczniu 1998 r. ks. Michał, zamieszkał jako emeryt na plebani parafii Gorajec, będąc jej rezydentem. Niebawem zaczął narzekać na serce. W ostatnich miesiącach życia leczył się w szpitalu w Szczebrzeszynie, gdzie codziennie przyjmował Komunię św. Skromny do końca, nie wywyższał się i leżał na ogólnej, kilkuosobowej sali, pośród chorych mężczyzn z okolicznych miejscowości. Wiosną 2011 r. zamieszkał w Domu Księży Seniorów w Biłgoraju. Zmarł w niedzielę wieczorem 22 maja br.
Na Mszę św. pogrzebową w kościele w Gorajcu, sprawowaną przez Pasterza diecezji i kilkudziesięciu kapłanów przybyły tłumy, nie tylko miejscowych parafian, którym pasterzował przez ponad pół wieku. Zjechała się rodzina bliższa i dalsza z odległych stron Polski oraz przyjaciele zmarłego z całego regionu. Bardzo licznie żegnali swojego rodaka parafianie z Turobina wraz ze swoim proboszczem ks. dziek. Władysławem Trubickim. To w turobińskim kościele przez wszystkie lata ks. Michał gościnnie służył swoją posługą, nie odmawiając nikomu w potrzebie ślubu albo pogrzebu - nie tylko członkom swojej licznej rodziny.
O swoim kapelanie pamiętali też kombatanci z Batalionów Chłopskich. Śp. ks. Michał Radej (pseudonim „Lew”), podpułkownik w stanie spoczynku, był obecny na ich wszystkich uroczystościach. W kościele i na cmentarzu żegnali go koledzy ze sztandarami i serdeczne wspomnienia prezesa Ogólnopolskiego Związku Żołnierzy Batalionów Chłopskich.
A gdy już ucichła pieśń „Dobry Jezu” i wybrzmiała orkiestra dęta z Zaburza, nagle w tej ciszy nad długim konduktem pogrzebowym rozdzwonił się skowronek, który jakby swoją prostą melodią żegnał księdza muzyka. I była to pieśń prosto z nieba.
Ciało zmarłego ks. kan. Michała Radeja zostało złożone na miejscowym cmentarzu w Gorajcu. W grudniu 2010 r. ukończył 88 lat. Pochodził z ludu, pracował dla Boga pośród Jego ludu i na zawsze pozostał wśród swoich. Jego duszę polecajmy Miłosierdziu Bożemu, jak prosi o to w swoim testamencie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski podczas uroczystości odpustowych ku czci św. Wojciecha: chcemy z nadzieją patrzeć w przyszłość

2024-04-28 13:12

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

PAP/Paweł Jaskółka

„Przyzywając wstawiennictwa św. Wojciecha chcemy, w tych bardzo niespokojnych czasach, patrzeć z nadzieją w przyszłość - z nadzieją dla Polski, z nadzieją dla Europy, z nadzieją dla całego świata” - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak witając przybyłych na trwające w Gnieźnie uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha.

Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów „Służyć i dać życie - pielgrzymi nadziei”, abp Wojciech Polak wyraził przekonanie, że główny patron Polski może być i dla nas szczególnym przewodnikiem i orędownikiem.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję