Reklama

Co dalej, mała szkoło?

Niedziela kielecka 36/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA DZIARMAGA: - Rozpoczyna się nowy rok szkolny - czy dużo szkół w gminie ulegnie likwidacji? Jakiego typu przyczyny leżą u źródeł likwidacji, jakie są najpoważniejsze następstwa tego procesu?

Reklama

EWA KUBAS-SAMOCIUK: - Gmina Sędziszów przejęła szkoły do prowadzenia właściwie na starcie funkcjonowania samorządu, bo w 1991 r. - tj. o 6 lat wcześniej, niż innych zobligowały do tego przepisy prawa.
Po 3-4 latach prowadzenia szkół okazało się, że otrzymywana subwencja oświatowa jest za mała na ich prawidłowe funkcjonowanie. Z roku na rok brakujące kwoty stawały się większe. Największy problem braku środków na utrzymanie mają szkoły małe, położone w terenach wiejskich.
W przeszłości likwidacji na terenie naszej gminy uległy szkoły w: Łowini, Czekaju, Sosnowcu, Gniewięcinie, Zielonkach; obniżono stopień organizacyjny szkoły w Klimontowie (ze szkoły pełnej na szkołę filialną z klasami I-III + „0”).
W bieżącym roku podjęto decyzję o likwidacji SP w Mstyczowie (klasy I-VI i klasa „0” - łącznie 33 uczniów) - od 1 września 2011. Szkoła została przekazana do prowadzenia przez Fundację. Oznacza to, że dzieci będą kontynuować naukę w tym samym budynku, zmianie natomiast ulega podmiot prowadzący. Najistotniejszym, żeby nie powiedzieć jedynym czynnikiem zmuszającym samorządy do podejmowania decyzji o likwidacji małych szkół jest problem zbyt małej subwencji, niewystarczającej na pokrycie funkcjonowania wszystkich placówek szkolnych. W 2010 r. w gminie Sędziszów wydatki na oświatę wyniosły 11360 tys. zł w tym otrzymana subwencja to 7890 tys. zł. Jak wynika z działań matematycznych gmina dołożyła z własnych środków kwotę 3470 tys. zł w tym do zadań subwencjonowanych 2171 tys. zł, pozostałe to były zadania własne gminy. Tak duże wydatki z własnych środków na oświatę znacząco obciążają budżet co skutkuje nie wykonywaniem innych zadań w gminie np. odbudowa dróg i inne... Stąd samorząd poszukuje różnych dróg rozwiązania, aby zmniejszyć wydatki na oświatę, tą ostatnią, najbardziej bolesną jest likwidacja szkół. Zbyt mała subwencja dla naszej gminy wynika z dwóch czynników: małej liczby uczniów w oddziałach (szkołach) oraz niekorzystnego wzoru algorytmu, według którego jest naliczana subwencja dla samorządów, które mają miejscowości powyżej 5 tys. mieszkańców. Sędziszów liczy prawie 7 tys., gdyby ta liczba była poniżej 5 tys. - subwencja byłaby znacząco większa. Ten problem jest bardzo mocno sygnalizowany przez naszego burmistrza Wacława Szarka do władz centralnych. Ostatnio na stronach www.samorząd.pap ukazała się informacja, że problemem zajęło się MEN.

- Co to zmienia w praktyce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Szkoły prowadzone przez fundacje (czy stowarzyszenia) wybierają inne formy zatrudniania nauczycieli. Nie mają obowiązku stosowania przepisów o wynagrodzeniach, które gwarantuje im Karta Nauczyciela (skutkuje to mniejszymi zarobkami nauczycieli - a co za tym idzie - wystarczalnością subwencji). Samorząd w najbliższych miesiącach będzie pracował dalej nad reorganizacją szkół, których liczebność nie przekracza 70 uczniów (takie szkoły mogą być przekazywane przez stowarzyszenia, fundacje czy osoby fizyczne).
Reorganizacją będą objęte szkoły wiejskie w: Krzcięcicach (43 uczniów), Tarnawie (57 uczniów) i Klimontowie (szkoła filialna 20 uczniów).
Aktualnie w obrębie naszej gminy na terenach wiejskich tylko SP w Pawłowicach ma znaczącą liczbę uczniów i przekazywana subwencja na jej prowadzenie jest wystarczająca (148 uczniów, a w latach następnych do 160 uczniów).
Szkoły w mieście - dwie podstawówki - także mają problemy samofinansowania się z subwencji oświatowej (SP nr 1 liczy 369 uczniów, a SP nr 2 - 162 uczniów).
Koszt utrzymania 1 ucznia w roku 2010 wahał się w granicach od 14543 zł w Mstyczowie jako najwyższy do 5271 zł w SP nr 1 w Sędziszowie (największa liczebnie placówka). Najbliższe lata według urodzeń 2005-10 wykazują jeszcze spadek uczniów, a później wzrost (niewielki). Od kilku lat liczba uczniów systematycznie spadała.

- Problem likwidacji czy też pozostawienia małych szkół na wsiach wzbudza dużo emocji. Można mówić o plusach i minusach?

- Szkoły prowadzone przez samorządy były od lat także ogniskami kultury i integracji mieszkańców małych wsi. Czy prowadzenie szkół niepublicznych (przez fundacje, osoby fizyczne) będzie otwarte na potrzeby wsi? - trudno dzisiaj powiedzieć. Czas zweryfikuje to zagadnienie.
Wiejskie społeczności bronią swoich małych szkół. Z jednej strony jest to argument zrozumiały - rodzice wolą swoje dzieci mieć na tzw. „oku”, blisko domu. Dowozy uczniów bywają uciążliwe (ok. 1 godziny przed lekcjami i po lekcjach), istnieje także obawa o bezpieczeństwo. Rodzice odrzucają argumenty finansowe. Uważają, że „gmina powinna dołożyć”.
Z drugiej strony, rodzi się pytanie: czy małe szkoły borykające się z problemami finansowymi, są dostatecznie doposażone, czy potrafią sprostać wymaganiom procesu dydaktycznego na miarę czasów? Inny dylemat: czy dziecko zamknięte w maleńkim środowisku (3-7 uczniów w klasie) będzie w przyszłości dawało sobie radę w dużych grupach? Dlatego jest to problem złożony.

- W gminie Sędziszów od lat utrwaliła się dobra tradycja współpracy na wielu płaszczyznach z pięcioma parafiami. Ta współpraca będzie aktywna w nowym roku szkolnym?

- Ze wszystkimi, tzn. z dwoma sędziszowskim parafiami, Mstyczowem, Tarnawą, Krzcięcicami - współpraca przebiega bardzo dobrze. Mam na myśli szereg wspólnie podejmowanych inicjatyw, np. u schyłku lata - organizację dożynek (28 sierpnia odbyły się w Mstyczowie) czy wielu uroczystości patriotycznych - to np. sierpniowa rocznica pacyfikacji w Swaryszowie, majowa w Mstyczowie czy uczniowski marsz pamięci 20 kwietnia pod pomnik oddziału „Spaleni”. Ponadto są to wszelkiego rodzaju rocznice papieskie, koncerty kolęd, nabożeństwa Dróg Krzyżowych (gminna Droga Krzyżowa z zaangażowaniem wielu środowisk odbywa się w parafii św. Brata Alberta w Sędziszowie).
Samorząd pomaga także w pozyskiwaniu dotacji i środków unijnych na renowację zabytkowych kościołów na terenie gminy.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jego ołtarzyki są w każdym domu

Niedziela łódzka 30/2021, str. VI

[ TEMATY ]

św. Charbel

św. Szarbel

Tomasz Kopytowski

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Chodzi o św. Szarbela Makhloufa, który szczególnie czczony jest w Libanie.

W poniedziałkowy poranek zatrzymaliśmy się na parkingu przed maronickim monastyrem w niewielkiej miejscowości Annaya położonej 55 km na północ od Bejrutu, stolicy Libanu. To tu znajdują się relikwie św. Szarbela Makhloufa – mnicha i pustelnika, pierwszego świętego ze Wschodu, który czczony jest w Kościele katolickim. Grób św. Szarbela to miejsce obowiązkowe na pielgrzymim szlaku przybywających do Libanu.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Chcę zapalać młodych ludzi do dzielenia się wiarą. Świadectwo Patryka Bożemskiego – ceremoniarza z TikToka

2025-07-28 08:04

[ TEMATY ]

świadectwo

Vatican Media

Patryk Bożemski

Patryk Bożemski

„Ceremoniarz. Nauczyciel religii. Obalam stereotypy o wierze. Miłość Boża jest doskonała” – tak przedstawia się w mediach społecznościowych Patryk, którego na popularnych platformach śledzą dziesiątki tysięcy osób, głównie młodych. Ceremoniarz.wro – bo takim nickiem się posuguje – nie lubi mówić o sobie, że jest katolickim influencerem. Chętniej przestawia się jako katolicki twórca cyfrowy, zaznaczając, że to zajęcie wybrał dla niego sam Pan Bóg.

Nazywam się Patryk Bożemski. Jestem z Wrocławia i od trzech lat tworzę w internecie treści związane z liturgią. Wiele osób nazywa mnie katolickim influencerem, chociaż ja to określenie nie za bardzo lubię, ponieważ katolicki influencer kojarzy mi się dosyć negatywnie. Podobnie z resztą, jak wielu osobom w dzisiejszych czasach. Wolę mówić: katolicki twórca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję