Reklama

Porady

Jak sobie pomóc, gdy dopada Cię smutek

[ TEMATY ]

smutek

adobe.stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Smutek czasami dopada każdego z nas, nie da się od niego uciec. Obniżenie nastroju zdarza się wszystkim i stanowi ono część życia emocjonalnego każdego człowieka. Warto jednak zadbać, aby smutek nie przekształcił się w kryzys psychiczny. Zobacz jak możesz radzić sobie ze smutkiem. Smutek to stan emocjonalnego bólu o mniejszym lub większym nasileniu. Najczęściej związany jest z jakąś przykrą sytuacją, której doświadczamy, rozczarowaniem. Sam w sobie jest odczuciem całkowicie normalnym, stanowi równowagę dla chwil szczęścia. Dzięki niemu łatwiej nam odczuwać zadowolenie. Nie powinien trwać zbyt długo. Kiedy jednak smutek przekształca się w długotrwałe przygnębienie, może doprowadzić do dolegliwości fizycznych lub poważnych chorób natury psychologicznej, np. do depresji.
Zwróć uwagę, gdy wraz ze smutkiem pojawia się:

Podziel się cytatem
• brak apetytu, • apatia, • brak energii, • ciągłe zmęczenie, • niezidentyfikowane bóle, • spowolnione ruchy. W takiej sytuacji należy skonsultować się z psychologiem bądź psychiatrą. Może to być oznaka poważnych zaburzeń natury psychologicznej. Kryzysom psychicznym można i warto zapobiegać, dbając o siebie na co dzień. Kiedy nie wiesz dokładnie co jest powodem smutku, warto zastanowić się chwilę nad tym uczuciem. Bagatelizowane problemy spychane do podświadomości dają bowiem o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie.
Gdy dopada cię smutek:

Podziel się cytatem
• Sprawdź, czy możesz zmienić przyczynę smutku, czasem niewiele potrzeba, by sytuacja się zmieniła. • Gdy smutkowi towarzyszą myśli o własnej nieudolności, przypomnij sobie sytuację w których odniosłeś sukces. • Odtwórz sobie w myślach sytuacje, w których dobrze się czułeś, skup się na poszczególnych fragmentach. • Umów się na rozmowę z przyjacielem, opowiedz mu o swoim nastroju, czasem ulgę przynosi samo powiedzenie komuś o smutku. • Naucz się czerpać przyjemność z przebywania ze sobą tu i teraz. • Obejrzyj komedię lub kabaret - śmiechoterapia bardzo pomaga. • Dostrzegaj i zachwycaj się drobiazgami: pogodą za oknem, kwiatami na stole, obrazem. • Rób plany krótkoterminowe: np. spacer 3 razy w tygodniu, wyjście do kina w najbliższy weekend, spotkanie ze znajomymi. • Uprawiaj regularnie sport - wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie endorfin, hormonu szczęścia. • Jeśli nie umiesz sobie poradzić ze swoim smutkiem, pomyśl o wizycie u specjalisty. Są sytuacje, w których warto skorzystać z fachowej pomocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-10-28 09:29

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To nie jest choroba

Smutek czy depresja?

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję