Reklama

Ofiara przemocy nie musi być bierna (3)

Przemoc stosowana wobec członków rodziny jest przestępstwem i jako takie podlega osądzeniu i karze.

Niedziela legnicka 43/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA GUZIK: - Kiedy mamy do czynienia z przemocą w rodzinie w świetle prawa?

REGINA HANISZEWSKA: - Przestępstwo przemocy w rodzinie opisane jest w art. 207 § 1 kodeksu karnego. Z przepisu tego wynika, że „kto znęca się psychicznie lub fizycznie nad osobą najbliższą...”, podlega karze pozbawienia wolności do lat pięciu. Osoba najbliższa to mąż, żona, dzieci, rodzice, rodzeństwo, członkowie rodziny szeroko rozumianej. Najczęściej jednak tymi osobami są kobiety i dzieci, a sprawcami przemocy - mężczyźni, nierzadko będący pod wpływem alkoholu.

- Na jaką pomoc w zakresie prawnym może liczyć ofiara przemocy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Osoba pokrzywdzona przemocą w rodzinie powinna zgłosić się w tej sprawie na policji lub do prokuratury. Jeśli składa zawiadomienie na piśmie, opisuje pokrótce, kto i w jaki sposób się nad nią znęcał. Jeżeli po przyjęciu zawiadomienia od pokrzywdzonego policja ustali, że zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa znęcania, wszczyna dochodzenie i zbiera dowody. Są to zeznania pokrzywdzonej, świadków, w tym także członków rodziny, znajomych, sąsiadów, orzeczenia lekarskie o doznanych obrażeniach ciała i inne. Podczas pierwszego przesłuchania osoba pokrzywdzona otrzymuje na piśmie pouczenie o przysługujących jej uprawnieniach w prowadzonym postępowaniu. Istotą tych pouczeń jest to, aby pokrzywdzony wiedział, że jest stroną postępowania, że może składać wnioski dowodowe, brać udział w postępowaniu przed sądem, jako oskarżyciel posiłkowy itp. W sytuacji kiedy znęcanie się sprawcy nad członkami rodziny ma charakter drastyczny i zagrażający ich bezpieczeństwu, istnieje możliwość ustanowienia zakazu kontaktowania się sprawcy z pokrzywdzonymi lub nakazania mu opuszczenia mieszkania zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonymi, a nawet zastosowania wobec niego tymczasowego aresztu. Ofiara przemocy w rodzinie powinna w przypadku awantury wywoływanej najczęściej przez pijanego męża zawiadomić o tym właściwą jednostkę policji, która w takiej sytuacji sporządza tzw. niebieską kartę, będącą dowodem przemocy w rodzinie. Postępowania w sprawie przemocy w rodzinie nie są łatwe i wymagają wielu czynności dowodowych. Znacznym utrudnieniem jest fakt, że do takich sytuacji dochodzi nie w miejscach publicznych, a w tzw. czterech ścianach. Często ofiary cierpią w milczeniu przez dłuższy czas, nie szukają pomocy, nie wiedzą, gdzie ją znaleźć. Często także wydaje się im, że muszą cierpieć dla dobra rodziny, a szczególnie dzieci, ze wstydu, bo co ludzie powiedzą… W sytuacji, kiedy osoba pokrzywdzona szuka pomocy w różnych instytucjach, np. w ośrodku pomocy społecznej, ośrodku leczenia uzależnień, psychologa, lekarza, udowodnienie sprawcy winy jest dużo łatwiejsze.

- Najważniejsze jest więc, żeby ofiara przemocy zdecydowała się podjąć jakieś kroki prawne?

Reklama

- Tak, choć i tu zdarzają się sytuacje, gdy kobieta zgłosi się na policję, złoży zawiadomienie o przestępstwie, a po jakimś czasie wycofuje się z tego. Na usprawiedliwienie swojej decyzji podaje, że to był tylko jednorazowy wypadek, nic się nie stało, mąż się poprawił i ona chce dać mu szansę. Policja nie jest związana taką deklaracją. Jednakże trudno jest prowadzić postępowanie wbrew woli pokrzywdzonej. Ona jest w takiej sprawie najważniejszym źródłem informacji, ale ma prawo aż do zakończenia postępowania przed sądem odmówić składania zeznań. Nie pomaga uświadamianie, że skoro sprawca stosował przemoc wcześniej, to z całą pewnością zrobi to ponownie. Pozostaje zatem umorzenie prowadzonego postępowania. Ale często po niezbyt długim czasie od umorzenia pokrzywdzone ponownie zgłaszają stosowanie przemocy przez sprawcę. Wtedy jednak są bardziej zdecydowane i zależy im na pozytywnym dla nich zakończeniu postępowania. Niekiedy dodatkową trudność w uzyskaniu od pokrzywdzonej zeznań o znęcaniu się nad nią i dziećmi przez męża stanowi fakt, że jest on jedynym żywicielem rodziny. Wystąpienie przeciw niemu oznacza pozbawienie siebie i dzieci środków do życia. W takiej sytuacji duża rola przypada organizacjom pozarządowym i ośrodkom pomocy społecznej niosącym pomoc materialną pokrzywdzonym.

- O ile przemoc fizyczna może być łatwa do udowodnienia, o tyle trudniej jest wykazać, że członkowie rodziny są molestowani psychicznie. Jak udowodnić psychiczne znęcanie?

- Istotnie, jest w tym przypadku pewna trudność, ale to nie powinno zrażać osoby pokrzywdzonej przed zawiadomieniem organów ścigania o takim zachowaniu sprawcy. Ważne wówczas są jej konsekwentne zeznania i wskazanych przez nią świadków, a także orzeczenia lekarskie, jeśli w związku z taką formą przemocy korzystała z pomocy lekarza, np. psychiatry oraz informacje uzyskane z komisji ds. zwalczania uzależnień, jeśli sprawca znęcania stawał przed taką komisją.

- Od jakiegoś czasu słyszymy wiele o brutalnych zachowaniach wobec dzieci.

- W takich sytuacjach podejmujemy szczególne starania, aby dla dobra dzieci matka lub ojciec chcieli współpracować z prokuratorem i policją i doprowadzić do ukarania sprawcy. Jeśli pokrzywdzonymi są małoletnie dzieci, przesłuchuje się je jednorazowo i w szczególnych warunkach. Oprócz tego, że przeciwko sprawcy prowadzone jest dochodzenie, to prokuratura występuje do sądu rodzinnego o ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej sprawców znęcających się nad dziećmi. Kieruje też wniosek do komisji do spraw przeciwdziałania alkoholizmowi o zobowiązanie sprawcy do leczenia odwykowego, jeśli źródłem przemocy jest alkohol.

Reklama

- A przemoc seksualna w małżeństwie?

- Do współżycia seksualnego potrzebna jest zgoda i męża, i żony. Zatem kiedy któreś z małżonków przy użyciu przemocy zmusza drugiego do współżycia, możemy mówić o gwałcie. Zdarzają się sytuacje, kiedy pokrzywdzona w sprawie o znęcanie zeznawały o zmuszaniu ich przy użyciu siły do współżycia. W takim wypadku sprawca odpowiada nie tylko za znęcanie, ale także za zagrożony surowszą karą gwałt.

- Gdy kobieta jest konsekwentna, udaje się uzyskać wyrok skazujący sprawcę. Na ile jest to skuteczne narzędzie w zwalczaniu przemocy domowej?

Reklama

- Kiedy jest to dla sprawcy pierwszy wyrok za łagodniejsze formy znęcania (wyzywanie, awantury, poszturchiwania itp.), sąd orzeka karę pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem np. na 2 lata. Oznacza to, że sprawca nie odbywa kary. Sąd może także zobowiązać skazanego do zaprzestania kontaktowania się z pokrzywdzoną, do podjęcia leczenia odwykowego, do zaprzestania nadużywania alkoholu. Jeżeli w okresie, na jaki sąd zawiesił wykonanie kary, skazany znęca się nad rodziną i pokrzywdzona zawiadomi o tym prokuraturę lub sąd, może nastąpić zarządzenie wykonania kary. Niestety, z doświadczenia wiem, że nawet odbycie kary nie oducza przemocy. W takiej sytuacji pokrzywdzona powinna ponownie zawiadomić o negatywnym zachowaniu sprawcy. Czasem przychodzą do mnie kobiety i pytają, co można zrobić, bo mąż po powrocie z więzienia znów się znęca?

- Co zatem jeszcze pozostaje?

- Oprócz tego, że prowadzi się kolejne postępowanie karne i w konsekwencji dochodzi do ponownego skazania sprawcy na surowszą karę, to pokrzywdzone osoby powinny podjąć działania, które uchronią je w przyszłości od negatywnych zachowań sprawcy. Mogą złożyć wniosek o eksmisję męża, czy o separację. Powinny też szukać pomocy różnych instytucji, aby stawić czoła tej niełatwej sytuacji, jaka je dotyka. Mogą jej oczekiwać np. od ośrodków pomocy społecznej. I nie chodzi tu tylko o pomoc materialną, ale także o poradnictwo psychologiczne, prawne, socjalne, udzielenie schronienia w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siedlce/Komunikat: Diecezja wyraża ubolewania z powodu przestępstw seksualnych księdza

2025-07-15 13:11

[ TEMATY ]

Siedlce

Red.

Ubolewanie i przeprosiny wobec wszystkich osób skrzywdzonych przez ks. Sławomira A. wyraził dziś rzecznik diecezji siedleckiej. Odnosząc się do informacji o aresztowaniu Sławomira A. i stawianych mu zarzutów popełnienia przestępstw seksualnych wobec osób małoletnich w okresie jego pracy duszpasterskiej w Diecezji Siedleckiej, rzecznik przypomniał, że 6 lat temu Sławomir A. został wydalony ze stanu kapłańskiego.

W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami dotyczącymi aresztowania Sławomira A. i stawianymi mu zarzutami popełnienia przestępstw seksualnych wobec osób małoletnich w okresie jego pracy duszpasterskiej w Diecezji Siedleckiej, wyrażamy ubolewanie za zaistniałą sytuację i przepraszamy wszystkie skrzywdzone osoby.
CZYTAJ DALEJ

Szkaplerz „kołem ratunkowym”

Szkaplerz to najpopularniejsza obok Różańca świętego forma pobożności maryjnej. Historia szkaplerza sięga góry Karmel w Ziemi Świętej, kiedy to duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili tam życie modlitewne. Było to w XII wieku. Z powodu prześladowań ze strony Saracenów bracia Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przenieśli się do Europy i dali początek zakonowi zwanemu karmelitańskim. W południowej Anglii w Cambridge mieszkał pewien bogobojny człowiek - Szymon Stock, generał zakonu, który dostrzegając grożące zakonowi niebezpieczeństwa, modlił się gorliwie i błagał Maryję, Najświętszą Dziewicę, o pomoc. Pewnej nocy, z 15 na 16 lipca 1251 r., ukazała mu się Najświętsza Panienka w otoczeniu aniołów. Szymon otrzymał od Maryi brązowy szkaplerz i usłyszał słowa: „Przyjmij, Synu najmilszy, szkaplerz Twego zakonu jako znak mego braterstwa, przywilej dla Ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania”. Od tamtej pory karmelici noszą szkaplerz, czyli dwa prostokątne skrawki wełnianego sukna z naszytymi wyobrażeniami Matki Bożej Szkaplerznej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, połączone tasiemkami. Słowo „szkaplerz” pochodzi od łacińskiego słowa „scapulae” (plecy, barki) i oznacza szatę, która okrywa plecy i piersi. Papież Pius X w 1910 r. zezwolił na zastąpienie szkaplerza medalikiem szkaplerznym. Do wielkiej Rodziny Karmelitańskiej chcieli przynależeć wielcy tego świata - królowie, książęta, możnowładcy, ale i zwykli, prości ludzie. Dzięki papieżowi Janowi XXII - temu samemu, który wprowadził święto Trójcy Świętej i wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka - szkaplerz stał się powszechny. Papież miał objawienia. Matka Boża przyrzekła szczególne łaski noszącym pobożnie szkaplerz karmelitański. A Ojciec Święty ogłosił te łaski światu chrześcijańskiemu bullą „Sabbatina” z dnia 3 marca 1322 r. Bulla mówiła o tzw. przywileju sobotnim. Szczególne prawo do pomocy ze strony Maryi w życiu, śmierci i po śmierci mają ci, którzy noszą szkaplerz. Jest to niejako suknia Maryi, czyli znak i nieomylne zapewnienie macierzyńskiej opieki Matki Bożej. Kto nosi szkaplerz karmelitański, ten otrzymuje obietnicę, że dusza jego wkrótce po śmierci będzie wyzwolona z czyśćca. Stanie się to w pierwszą sobotę miesiąca po śmierci. Oczywiście, pod warunkiem, że ta osoba nosiła szkaplerz w należytym duchu i żyła prawdziwie po chrześcijańsku, zachowała czystość według stanu i modliła się modlitwą Kościoła. Jan Paweł II pisał do przełożonych generalnych Zakonu Braci NMP z Góry Karmel i Zakonu Braci Bosych NMP z Góry Karmel, że w znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. „Szkaplerz w istocie jest «habitem» - podkreślał Ojciec Święty. - Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła. Ten, kto przywdziewa szkaplerz, zostaje wprowadzony do ziemi Karmelu, aby «spożywać jej owoce i jej zasoby» (por. Jr 2, 7) oraz doświadczać słodkiej i macierzyńskiej obecności Maryi w codziennym trudzie, by wewnętrznie się przyoblekać w Jezusa Chrystusa i ukazywać Jego życie w samym sobie dla dobra Kościoła i całej ludzkości” (por. Formuła nałożenia szkaplerza). Papież Polak od wczesnych lat młodości nosił ten znak Maryi. I zawsze zaznaczał, jak ważny w jego życiu był czas, gdy uczęszczał do kościoła na Górce (Karmelitów) w Wadowicach. Szkaplerz przyjęty z rąk o. Sylwestra nosił do końca życia. (Szkaplerz św. Jana Pawła II znajduje się w klasztorze Karmelitów w Wadowicach.) W orędziu z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza karmelitańskiego pisał, że szkaplerz „staje się znakiem przymierza i wzajemnej komunii między Maryją i wiernymi, a w rezultacie konkretnym sposobem zrozumienia słów Jezusa na krzyżu do Jana, któremu powierzył swą Matkę i naszą duchową Matkę”. Matka Boża, kończąc swe objawienia w Lourdes i w Fatimie, ukazała się w szatach karmelitańskich jako Matka Boża Szkaplerzna. Wszystkie osoby noszące szkaplerz karmelitański mają udział w duchowych dobrach zakonu karmelitańskiego. Ten, kto go przyjmuje, zostaje na mocy jego przyjęcia związany mniej lub bardziej ściśle z zakonem karmelitańskim. Rodzinę Karmelu tworzą następujące kręgi osób: zakonnicy i zakonnice, Karmelitańskie Instytuty Życia Konsekrowanego, Świecki Zakon Karmelitów Bosych (dawniej zwany Trzecim Zakonem), Bractwa Szkaplerzne (erygowane), osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością w różnych formach zrzeszania się (wspólnoty lub grupy szkaplerzne) oraz osoby, które przyjęły szkaplerz i żyją jego duchowością, ale bez żadnej formy zrzeszania się. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należy: przyjąć szkaplerz karmelitański z rąk kapłana; wpisać się do księgi Bractwa Szkaplerznego; w dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz; odmawiać codziennie modlitwę zaznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa; naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć. Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko Szkaplerza świętego! Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królowo Szkaplerza, ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja. Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaganiem i wysłuchasz mnie w moich potrzebach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko utrapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz cierpienie, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na twoją chwałę w Szkaplerzu świętym żyć i umierać pragnę. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Bp Robert Chrząszcz podczas Dnia Jubileuszowego w Czernej: Szkaplerz to habit Maryi

2025-07-16 18:04

[ TEMATY ]

szkaplerz

Czerna

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Szkaplerz to nie jest magiczny płaszczyk. Szkaplerz to habit Maryi. To Jej płaszcz matczynej miłości. To zaproszenie do życia w ciszy, w rozważaniu słowa, w miłości - mówił bp Robert Chrząszcz podczas odpustu i Dnia Jubileuszowego w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej.

– Odmawiając piękną i starożytną antyfonę „Pod Twoją obronę”, nie zawsze mamy świadomość, że z naszych ust dobywa się jedna z najstarszych modlitw do Matki Bożej. Kościół zwraca się w niej do Maryi, jako do orędowniczki w naszych codziennych sprawach i obrońcy wiary zaszczepionej przez Boga w naszych sercach. W Roku Jubileuszowym, ustanowionym przez papieża Franciszka, jesteśmy zaproszeni do ponownego odkrywania -razem z Matką Bożą – piękna ufności i nadziei – powiedział na początku uroczystości, przeor klasztoru Karmelitów Bosych w Czernej o. Kazimierz Franczak OCD i powitał zebranych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję