Reklama

Spotkanie organizatorów marszów dla życia

Z inicjatywy ks. Tomasza Kancelarczyka, Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” ze Szczecina oraz członków wspólnoty Domowego Kościoła (diakonia ewangelizacji) z Torunia 5 listopada w Lipnicy (dekanat golubski) odbyło się ogólnopolskie spotkanie organizatorów marszów dla życia

Niedziela toruńska 48/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W maju w Toruniu odbył się pierwszy taki marsz, w którym wzięło udział ok. 3 tys. osób. W spotkaniu w Lipnicy wzięli udział przedstawiciele różnych organizacji i podmiotów kościelnych z 14 miast Polski (z Lublina, Legnicy, Zielonej Góry, Koszalina, Olsztyna, Torunia, Stalowej Woli, Częstochowy, Przemyśla, Warszawy, Gdańska, Szczecina, Słupska i Będzina). Celem spotkania było wzajemne poznanie się oraz wymiana doświadczeń i podzielenie się pomysłami, sposobami i metodami organizowania manifestacji w obronie życia.
W 2011 r. w marszach dla życia, które przeszły przez ulice polskich miast, wzięło udział ponad 70 tys. osób. W publiczny sposób wyraziły one swe przekonanie o nienaruszalnej godności życia ludzkiego, a zarazem zaprotestowały przeciw łamaniu lub podważaniu prawa do życia, cechującego większość tzw. mainstreamowych mediów polskojęzycznych.
Na marsze dla życia należy patrzeć z potrójnej pespektywy: formacyjnej, duchowej i społecznej. Wpływają one bez wątpienia na zmianę postaw i zachowań uczestników; coraz pełniej postrzegają oni życie jako dar Boży, który człowiek winien z wdzięcznością przyjąć, zamiast uzurpować sobie prawo do decydowania, czy zaistniałe życie ludzkie może trwać, czy też można je przerwać. Prawidłowe uformowanie sumień w tym względzie owocuje aktywnością; wielu uczestników marszów w miarę upływu czasu podejmuje cząstkę odpowiedzialności za ich organizację.
Uczestnicy podkreślili także duchowy wymiar marszów dla życia. W wielu przypadkach ich owocem jest podejmowanie duchowej adopcji dziecka - trwającej przez 9 miesięcy modlitwy za nienarodzone i zagrożone życie ludzkie. Nie sposób także przecenić wymiaru społecznego marszów; gromadząc w jednym miejscu i czasie tak znaczące liczby uczestników, budzą w nich przekonanie, że nie są sami, że podobnie myślących i wartościujących jest wielu. Wzrost świadomości, jak fundamentalną kwestią jest ochrona życia, pozwala z większą siłą podejmować inne akcje w tym zakresie (wystarczy wspomnieć tegoroczny obywatelski projekt o całkowitej ochronie życia poczętego, pod którym podpisało się 600 tys. Polaków i parlament nie mógł tej sprawy zignorować).
Ważnym wnioskiem płynącym ze spotkania w Lipnicy jest przekonanie, że różnorodność form, terminów, sposobów organizacji i myśli przewodnich poszczególnych marszów jest siłą tej inicjatywy. Uczestnicy wyrazili przekonanie, że ten nieformalny, spontaniczny ruch społeczny domaga się mądrego i życzliwego wsparcia, delikatności i modlitewnej troski zarówno ze strony biskupów i kapłanów, jak i katolików świeckich. Organizatorzy marszów dla życia mają świadomość rodzącego się w Polsce czegoś w rodzaju „ruchu marszowego” i choć borykają się z różnego rodzaju trudnościami, deklarują wzajemne wsparcie. W maju takiej pomocy ze strony środowiska szczecińskiego, które zapoczątkowało marsz dla życia w tym mieście już 9 lat temu, doświadczyli organizatorzy marszu w Toruniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję