JOANNA PŁOTNICKA: - Kim był rotmistrz Witold Pilecki?
MICHAŁ TYRPA: - Witold Pilecki to jedna z największych postaci polskiej historii. Bohater wojny o niepodległość roku 1920, harcerz, ojciec rodziny, gospodarz, społecznik. Jedyny w historii ochotniczy więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego. Twórca konspiracji więźniów w Auschwitz. Autor pierwszych szczegółowych informacji na temat masowego mordowania narodu żydowskiego i przedstawicieli innych narodów skazanych na zagładę przez hitlerowską „rasę panów”. Jeden z najwybitniejszych dowódców liniowych w powstaniu warszawskim. Autor „Raportu Witolda”. Po wojnie zamordowany przez komunistów.
- Dlaczego dziś powinniśmy „przypominać o Rotmistrzu”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Ponieważ nie tylko w Polsce, ale i na świecie wiedza na temat dokonań Witolda Pileckiego jest wciąż znikoma. My, Polacy, Europejczycy, mieszkańcy globalnej wioski jesteśmy winni pamięć bohaterom, którym zawdzięczamy wolność. Tymczasem obecnie pamięć ta zanika. Jednocześnie w zagranicznych mediach wciąż pojawiają się sformułowania typu „polskie obozy koncentracyjne”.
- Świat nie chce pamiętać o Rotmistrzu?
Reklama
- Niestety. Ponad rok temu został wysłany list do Rady Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie zawierający sugestię uzupełnienia ekspozycji amerykańskich muzeów upamiętniających zagładę narodu żydowskiego, o informacje dotyczące twórcy Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz. Nadal czekamy na odpowiedź. Ale nie siedzimy biernie. Wolontariusze akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” w serwisie Facebook stronę pt. „Bring Witold Pilecki to Holocaust Museums” (zob. także „Chcemy rtm. Pileckiego w Muzeach Holocaustu”). Linki z zaproszeniami trafiły na strony kilkuset instytucji na całym świecie.
- Na polskim rynku pojawiła się książka pt. „Ochotnik”.
- To bardzo dobra wiadomość. Tym bardziej, że zanim pojawiło się wydanie polskie, książka, której autorem jest Marco Patricelli, została wydana także po francusku i włosku. Być może „Ochotnik” zostanie wydany także między innymi po chińsku (na Tajwanie) i hebrajsku. Warto dodać, że autor książki (z którym jestem w kontakcie) nie omieszkał wspomnieć na jej kartach o naszej inicjatywie dotyczącego europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.
- A czy Witold Pilecki zasługuje na zaliczenie w poczet błogosławionych?
- Tak uważam i dlatego 17 września 2008 r. wysłałem do Watykanu list z prośbą o rozważenie beatyfikacji Ochotnika do Auschwitz. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i nieustannie „przypominać o Rotmistrzu”. Także ludziom Kościoła. Jeśli taka jest wola Pana naszego Jezusa Chrystusa, Kościół ogłosi Witolda Pileckiego błogosławionym. Gorąco zachęcam do modlitwy w tej intencji.
- Jak Pan ocenia niedawne spotkania z młodzieżą z liceów i gimnazjów w Lubinie i Legnicy?
- Mam nadzieję, że spotkania, do których doszło dzięki zaproszeniu ze strony bp. Marka Mendyka oraz - Miejskiego Impresariatu Kultury w Lubinie, pozwoliły przybliżyć młodzieży z Zagłębia Miedziowego postać jednego z największych Bohaterów polskiej i europejskiej historii. W ubiegłym roku świętowaliśmy 110. jubileusz urodzin Witolda Pileckiego. Z tej okazji ulicami 22 polskich miast przeszły uroczyste Marsze Rotmistrza. W Lubinie Mszę św. przed Marszem odprawił bp Mendyk, który w tamtejszym parku zasadził dąb Rotmistrza. W przyszłym roku do grona miast organizujących urodzinowe Rotmistrzowe pochody dołączyć ma Legnica. Wśród licealistów i gimnazjalistów z Lubina i Legnicy było wielu autentycznie zainteresowanych postacią Pileckiego i deklarujących włączenie się w nasze „przypominanie o Rotmistrzu”. Ta młodzież rozumie, co miał na myśli autor „Przesłania Pana Cogito”, pisząc: „trzeba dać świadectwo”..
Dokumentacja akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” na stronie internetowej: