Reklama

List pasterski biskupa sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka z okazji 20-lecia powstania diecezji sosnowieckiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani Diecezjanie!

W dniu 25 marca 1992 r., na mocy postanowień Bulli papieskiej „Totus Tuus Poloniae populus”, Jan Paweł II powołał do życia diecezję sosnowiecką, a jej pierwszym biskupem ustanowił mojego poprzednika śp. bp. Adama Śmigielskiego. W tym roku mija 20 lat od momentu erygowania naszej diecezji. Jest to więc rok jubileuszu naszej diecezji, który - zgodnie z nauczaniem Pisma Świętego - powinien być okazją do radości i dziękczynienia Panu Bogu za wszystko co się zdarzyło w tym minionym czasie.
Jan Paweł II u schyłku swego życia, pochylając się nad tym wszystkim, co przeżył i dokonał, powiedział: „Nabrałem przekonania, że najważniejsza jest chwała Boża i zbawienie dusz”.
„Chwała ta polega na tym - jak uczy Sobór Watykański II - że ludzie świadomie, dobrowolnie i z wdzięcznością przyjmują dzieło Boże dokonane w Chrystusie oraz okazują je w całym swoim życiu” („Presbyterorum ordinis”, 2). Natomiast zbawienie duszy - czyli osiągnięcie po śmierci pełnej, nie mającej końca, niczym niezmąconej radości, wynikającej ze wspólnoty z Bogiem - jest najważniejszym celem życia każdego wierzącego. Troska o zbawienie człowieka jest też podstawowym zadaniem Kościoła.
Chwała Boża i zbawienie dusz - to cele, dla których nasz wielki Papież powołał do istnienia Kościół sosnowiecki. Ojcu Świętemu, który już osiągnął zbawienie swojej duszy, zależało na tym, aby nowa struktura administracyjna Kościoła rzymskokatolickiego na terenie Polski lepiej odpowiadała potrzebom duszpasterskim i by wierni mieli dogodniejszy dostęp do posług religijnych, by łatwiej im było korzystać z łask, które ofiaruje Wszechmogący Stwórca. Dlatego dzisiaj, w tym jubileuszowym roku, pragniemy Panu Bogu przez wstawiennictwo bł. Jana Pawła II za to z całego serca podziękować.
Ponadto warto przypatrzeć się naszemu bytowaniu na ziemi. Człowiek, jak nigdy dotąd w dziejach ludzkości, dysponuje ogromnym potencjałem ekonomicznym i intelektualnym. Poznaje prawa rządzące światem i zgłębia jego tajemnice, usiłuje wniknąć w tajniki ludzkiego ducha i poznać zasady życia społecznego. Dzięki rozwojowi nauki i techniki wydaje mu się, że sam bez Boga może pokierować losami świata. Ale czy przez to ubywa klęsk i konfliktów? Czy rzeczywiście ludzie są bardziej szczęśliwi?
Wszyscy popełniamy błędy. Dopuszczamy się nieprawości, nie słuchając głosu Boga i buntując się przeciwko Jego przykazaniom. Ściągamy na siebie Boży gniew, szkodząc sobie i krzywdząc drugiego człowieka. A przecież niezależnie od tego kim jesteśmy, czy chcemy tego, czy nie, wszyscy kiedyś staniemy przed Bogiem jako przed Sędzią naszych czynów, słów, myśli i zaniedbań w czynieniu dobra. Grzesząc przeciwko samemu Panu Nieba i Ziemi, gardzimy miłością Najwyższego Boga. Gdybyśmy więc mieli ponieść słuszną karę za nasze grzechy, zapewne przewyższałaby ona nasze wyobrażenia. Dlatego błagajmy już teraz Jezusa Chrystusa o miłosierdzie nad nami i nad całym światem, aby ulżył nam w naszej doli tu na ziemi. Bo naszym jedynym ratunkiem jest nawrócenie ku Bogu, pokuta i Jego miłosierdzie.
Często narzekamy, mówiąc, że tyle zła i bolesnej niesprawiedliwości jest na tym świecie, a tak mało dobra. Kiedyś Pan Jezus zwrócił się do św. Teresy z Ávila słowami: „Ja chciałem, ale ludzie nie chcieli”. Ważne więc, aby niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdujemy, niezależnie od tego, co mówią i co robią inni wokół nas, we wszystkim słuchać Boga. Ta prawda, że „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (por. Dz 5, 27-29) jest ciągle aktualna i dotyczy nas wszystkich. Dla człowieka ufającego tylko swoim siłom i zdolnościom, te wymagania ewangeliczne nie są możliwe do spełnienia. Do tego dochodzi jeszcze złowrogie i inteligentne działanie złego ducha. Dlatego człowiek nie tylko musi być otwarty na przyjmowanie pomocy od Boga, ale winien ją przyjmować i jej szukać, aby nie zmarnować żadnej z łask, którą obdarza go Zbawiciel.
W kontekście tych wszystkich ludzkich i ziemskich dylematów, problemów i duchowych rozterek, z którymi borykamy się na co dzień, pragnę jako Pasterz diecezji sosnowieckiej, aby obraz Jezusa Miłosiernego i relikwie błogosławionego Jana Pawła II peregrynowały do każdej wspólnoty parafialnej w naszej diecezji. Peregrynacja ta rozpocznie się 25 marca br. w bazylice katedralnej w Sosnowcu, a zakończy 25 listopada w parafii św. Siostry Faustyny w Będzinie.
Będziemy mogli Jezusowi przychodzącemu do nas w Cudownym Obrazie oddać naszą cześć, podziękować Mu za udzielone nam łaski oraz błagać Go o miłosierdzie dla nas i całego świata. Mocno ufamy słowom Pana Jezusa, wypowiedzianym do św. Siostry Faustyny Kowalskiej: „Obiecuję, że dusza, która będzie czcić ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały” („Dzienniczek”, 48).
Wiele jest z naszej strony starań o to, by na świecie, a przede wszystkim w naszym narodzie i w naszych rodzinach, panował prawdziwy pokój i spokój. Pamiętajmy jednak, że Pan Jezus mówił: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego” („Dzienniczek”, 300). Nad tym przesłaniem naszego Boskiego Mistrza chcemy również pochylić się podczas diecezjalnej peregrynacji i wprowadzić je w życie.
Współczesny człowiek doświadczany jest przez różne kataklizmy. Przeżywa bolesne wydarzenia i trudne chwile związane z jego życiem osobistym. Coraz większe wydają się piętrzące się przed nami problemy i trudności. Wszystko to sprawia, że człowiek czuje się zagrożony i ogarnięty przez różne wątpliwości. Zaczyna obawiać się i lękać tego, co go spotka. Warto w takich sytuacjach przypomnieć sobie słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Krakowie w 2002 r.: „Przestań się lękać! Zaufaj Bogu, który jest bogaty w miłosierdzie. Jest z tobą Chrystus, niezawodny dawca nadziei”.
Dzisiaj bardzo potrzebujemy nadziei. A spotkanie z Jezusem Miłosiernym, który przychodzi do nas podczas peregrynacji w kopii Obrazu, jest wspaniałą okazją do tego, by nasze serca zostały nią napełnione.
Niestrudzonym głosicielem i wielkim czcicielem miłosierdzia Bożego był Jan Paweł II, który bardzo wiele dokonał dla świata i Polski za swojego życia. Widać, że po śmierci nadal jest miły Panu Bogu. Świadczą o tym licznie spełniane prośby zanoszone do Boga za jego wstawiennictwem. W tych najbliższych miesiącach, podczas naszej diecezjalnej peregrynacji, za jego wstawiennictwem będziemy dziękować, ale i przedstawiać nasze sprawy i prośby Bogu.
Drodzy Bracia i Siostry! Nie zmarnujmy szansy, jaka jest nam dana. Czas peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego i relikwii bł. Jana Pawła II w naszej diecezji, to czas łaski, jaką daje nam Bóg. Podczas jej trwania przystąpmy do sakramentu pokuty i pojednania. Człowiek pojednany z Bogiem i ludźmi może naprawdę wiele zyskać dla siebie i innych. „Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, [chce] byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga” (2 Kor 1, 3-4). Nie może więc zabraknąć konkretnych postanowień, dzięki którym pomożemy każdemu bliźniemu, szczególnie temu biednemu i potrzebującemu, temu, który pogubił się w życiu. Pan Jezus zwracając się do św. Siostry Faustyny, sam przedstawił sposoby realizacji miłości miłosiernej wobec bliźniego: „Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa” („Dzienniczek”, 742). Nikt z nas na sądzie Boskim nie będzie mógł usprawiedliwiając się, powiedzieć: nie mogłem, bo byłem chory, biedny, nie było mnie stać, miałem inne obowiązki i nie miałem czasu. Nie będzie usprawiedliwienia dla tego, kto za swego życia na ziemi nie czynił miłosierdzia, nie miał, jak mówił bł. Jan Paweł II, „wyobraźni miłosierdzia”.
W niedzielę 25 marca, uroczystą Mszą św. o godz. 12.00, w katedrze sosnowieckiej, w imię Boże rozpoczniemy tę naszą diecezjalną peregrynację. Eucharystii przewodniczył będzie J. E. Ks. Abp Celestino Migliore, Nuncjusz Apostolski w Polsce. Na tę uroczystość wszystkich Was, moi Drodzy Diecezjanie, serdecznie zapraszam. Wraz z biskupem Piotrem pragnę razem z Wami modlić się w tych dniach w Waszych wspólnotach parafialnych. Proszę Was bardzo: nie zmarnujcie tej okazji! Zaangażujcie się w tę wielką sprawę, jaką jest peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego i relikwii bł. Jana Pawła II w Waszych parafiach.
Wszystkim Wam z serca błogosławię: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Wasz biskup
† Grzegorz Kaszak

Sosnowiec, 18 marca 2012 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję