„Jesteśmy tym bardzo zaskoczeni. Jest to wyraźna ingerencja w prawo do swobodnego praktykowania religii”, powiedział katolicki biskup Goerlitz, Wolfgang Ipolt. Jednocześnie podkreślił, iż jest przekonany, że przyczyną takiego zarządzenia nie była zła wola, a jedynie ignorancja. Za problem uważa jednak fakt, że wbrew porozumieniom nie konsultowano się wcześniej z Kościołami w sprawie zaostrzenia przepisów.
Kościół próbuje obecnie rozmawiać z obydwoma starostami, aby skłonić ich do "sprostowania i wyjaśnienia". Jeśli do tego nie dojdzie, podejmie kroki prawne. Może to doprowadzić do odwołania się w trybie pilnym do Sądu Administracyjnego w Dreźnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup Ipolt zaznaczył, iż jest przekonany, że lokalni urzędnicy nie wiedzą, w jaki sposób jest udzielana Komunia Święta. Przypomniał, że od chwili wybuchu pandemii koronawirusa Kościół wprowadził surowe przepisy dotyczące higieny. Przypomniał ponadto, że „w Kościele katolickim nie ma obowiązku przystępowania do Komunii Świętej. Jej przyjmowanie jest dobrowolne. Polecam też wiernym, by jeśli ktoś obawia się zarażenia, nie przystępował do Komunii św. Natomiast absolutny zakaz udzielania Eucharystii, będącej integralnym elementem Mszy św., jest nie do przyjęcia – zaznaczył niemiecki hierarcha.
W obu powiatach władzę sprawują protestanccy politycy CDU. Bp Ipolt podkreślił, że ma dobre relacje z starostą powiatu Görlitz, Berndem Lange, który jest "aktywnym chrześcijaninem". Hierarcha ma nadzieję na szybkie wyjaśnienie sprawy, również dlatego, że w najbliższą niedzielę będzie celebrował Mszę św. w Hoyerswerdzie w powiecie Bautzen.