Reklama

Religijność w sporcie

Niedziela wrocławska 23/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PATRYK ZAŁĘCZNY: - Na czym polega praca diecezjalnego duszpasterza sportowców?

KS. ROBERT JASIK: - Diecezjalny duszpasterz sportowców to człowiek, który ma się odnosić do wszystkich sytuacji, które przeżywają sportowcy, gdyż często są to ludzie bardzo zajęci. Oni dużo czasu poświęcają na treningi i potrzebują takiej pomocy, aby z kimś porozmawiać o sprawach duchowych, a przez częste wyjazdy zazwyczaj nie mają dobrych kontaktów ze swoimi proboszczami w parafiach. Ostatnio taka sytuacja miała miejsca, gdy nasza mistrzyni Polski juniorów chciała przystąpić do sakramentu bierzmowania, jednak liczne zgrupowania, wyjazdy czy treningi jej to uniemożliwiały. Stąd też możliwy jest kontakt z duszpasterzem sportowców, który z chęcią pomoże, aby człowiek zajęty wieloma czynnościami nie zagubił gdzieś swojej duchowości.

- W dzisiejszych czasach często sportem i sportowcami rządzą pieniądze. Co należy zrobić, aby duch i piękno sportu powróciło, aby zawodnicy nie tylko skupiali się na zarabianiu dużej sumy pieniędzy, a po prostu napawali się pięknem dyscyplin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jest to bardzo trudne pytanie. To tak, jakby zapytać, co należy zrobić z duszą człowieka, aby ten chciał kierować się w swoim życiu czymś innym niż tym, co jest związane z tym światem i zaczął kierować się nauką Jezusa Chrystusa, ewangelią. Mówiąc o wartościach tego świata, mam na myśli właśnie pieniądze, władzę czy sławę. Dlatego według mnie jest to pytanie o głębię duchowości człowieka - jak spowodować, aby ludzie zaczęli dbać o swojego ducha? Jak mówił św. Paweł - rywalizacja sportowa jest pewnym wzorcem: tak dbajmy o swojego ducha, jak sportowiec dba o kondycję fizyczną. Abyśmy byli ukierunkowani na drugiego człowieka, naukę Chrystusa, na ewangelię i miłość.

- W jaki sposób postrzegane są gesty religijności zawodników podczas wydarzeń sportowych? Czy to jest pewnego rodzaju publiczne przyznanie się do wiary?

- W wielu przypadkach jest to przyznanie się do wiary, przyznanie się do tego, że jest się człowiekiem pobożnym, ale często może to być wyłącznie gest na pokaz. Na przykład nie podobało mi się zachowanie Patryka Małeckiego, który po strzeleniu bramki zdjął meczową koszulkę, a pod spodem miał wizerunek bł. Jana Pawła II. Wydaje mi się, że to nie był gest pobożności, ale po prostu zrobił to dlatego, że podobne rzeczy są obecnie na topie. Wydaje mi się, że tak nie można, a zdecydowanie lepiej by było, gdyby taki piłkarz zaangażował się w jakieś dzieło, związane z działalnością bł. Jana Pawła II. Niestety, czasami gesty piłkarzy sięgają zbyt daleko.

Reklama

- Czy Mistrzostwa Europy mogą wpłynąć na poprawę zachowania naszych kibiców?

- Trzeba odróżnić kibiców od tych, którzy postanawiają tylko chuliganić na trybunach. Chuliganów powinno się ścigać prawem i od tego są środki ścigania, gdyż zawsze w każdym społeczeństwie są bandyci, z którymi należy walczyć. Będąc na Mistrzostwach Świata w Niemczech, a dokładniej na ostatnim meczu Reprezentacji Polski z Kostaryką, ja nie zauważyłem na trybunach żadnych złych zachowań naszych kibiców. Wszyscy pięknie się bawili, śpiewali i dopingowali naszych piłkarzy. Oczywiście pomiędzy różnymi klubami są animozje, jedne kluby lubią się wzajemnie, inne z pewnością nie i to może być problem, przez co powstaje zły wizerunek polskiego kibica. Szczególnie, że antypatie pomiędzy klubami są napędzane już u młodych ludzi, którzy później żyją taką nienawiścią do innych zespołów, bo innych wartości nie mają.

- Jeśli Ksiądz mógłby przyznać komuś z polskich sportowców nagrodę fair play, to kto by to był i dlaczego i czy w ogóle wypada przyznawać taką nagrodę?

- Myślę, że można taką nagrodę przyznać zawodnikowi, który w pewnym stopniu nie zasłużył na zdobyty przez siebie laur i to zwycięstwo przekazał komuś innemu, kto w większym stopniu na nie zasłużył. Czy też przyznał się do niesłusznie zdobytego punktu czy bramki i z czystym sumieniem o tym powiedział. Taką nagrodę można przyznać zawodnikowi, który mówi prawdę i nie wstydzi się tego, gdyż to wynika z szacunku i poszanowania dla przeciwnika.

- Czy przygotowanie duchowe, np. przed meczem jest ważne i w jaki sposób może ono wpłynąć na motywację zawodników? Być może wie Ksiądz, czy podczas trwania Euro 2012 we wrocławskich kościołach będą odprawiane specjalne Msze św. z intencją o powodzenie dla naszych piłkarzy?

- Nie wolno stawiać Pana Boga po którejś stronie zawodów sportowych. Pan Bóg nad nami czuwa i traktuje nas jak dzieci, a jeżeli faktycznie pozwala nam, żebyśmy bawili się w sport, to chciałby, żebyśmy się po prostu bawili. Jeżeli ktoś ma wygrać, to tylko w uczciwej rywalizacji i zabawie, gdyż lepiej trenował i lepiej się przygotował - dlatego też wygrał. Gdybyśmy tak mieli się modlić, to wówczas źle traktowalibyśmy Boga.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jestem, który Jestem

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Niedziela, 28 kwietnia. Piąta niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Włochy/Papież w Wenecji: wizyta w więzieniu dla kobiet, spotkanie z młodzieżą i Msza św.

2024-04-28 07:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Papież Franciszek spędzi niedzielę w Wenecji. Odwiedzi więzienie dla kobiet, gdzie znajduje się też pawilon Stolicy Apostolskiej na Biennale Sztuki. Papież przybędzie tuż po wejściu w życie systemu rejestracji wizyt w mieście i opłaty 5 euro, jeśli nie zostaje się na nocleg. Za wstęp zapłaci około 9 tysięcy wiernych.

Podróż Franciszka do miasta nad laguną rozpoczyna się wcześnie rano. Po odlocie śmigłowcem z Watykanu o 6.30 przybędzie do Wenecji około godziny 8.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję