Reklama

Rola katechezy w szkole

Szkoła Podstawowa nr 2 im. Kornela Makuszyńskiego w Polkowicach obchodzi w tym roku 40 lat istnienia. W kontekście dokonywanych przez szkołę podsumowań można też spojrzeć na szkolną katechezę

Niedziela legnicka 26/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z okazji rocznicy już od września 2011 r. trwały przygotowania do obchodów tej uroczystości, które zostały zwieńczone uroczystą Eucharystią 4 czerwca 2012 r. Czas przygotowań był również czasem podsumowania długoletniej pracy, dokonania bilansu podejmowanych działań i wyciągania wniosków na przyszłość. Nie sposób było przy tej okazji nie podjąć refleksji nad szkolną katechezą, wokół której toczy się obecnie tyle dyskusji. Warto przy tym zaznaczyć, że religia od początku była związana ze szkolnictwem i odgrywała istotną rolę w kształtowaniu młodych pokoleń. To przecież Kościół zakładał pierwsze szkoły i podejmował się nauczania i wychowania. W kontekście dokonywanych przez szkołę podsumowań i ja chciałabym spojrzeć na szkolną katechezę i ukazać, jak ona przez te wszystkie lata istnienia Szkoły Podstawowej nr 2 współistniała wraz z innymi przedmiotami i jak wpływała na wychowanie uczniów.

Historia katechezy w szkole

W początkach istnienia szkoły SP2 katecheza, jako przepowiadanie i głoszenie Ewangelii, odbywała się przy parafii. To właściwie kościół i salki katechetyczne były miejscem, gdzie dzieci i młodzież poznawały prawdy wiary i kształtowały sumienia. Działo się tak, ponieważ w 1961 r. ówczesne władze wykluczyły naukę religii ze szkolnictwa, czyniąc szkoły i inne placówki oświatowo-wychowawcze instytucjami świeckimi.
Po trzydziestu latach religia została przywrócona, a pierwszymi zatrudnionymi w SP2 katechetami byli: Janina Kielar, Teresa Stępień, Elżbieta Krzysiak. Do dziś w szkole pracowało 24 katechetów świeckich i duchownych, a obecnie katechizują Renata Chmielowska, Barbara Korta i Małgorzata Klepacka. Ich praca, która przez te dwadzieścia jeden lat była nieocenioną pomocą dla księży w procesie ewangelizacji i przekazywania wiary, miała ogromny wpływ na kształtowanie wizerunku szkoły. Wpływała pozytywnie na atmosferę i tworzyła niejako jej ducha. Wyrazem tego jest choćby nawet jednoczenie społeczności szkolnej - pracowników i uczniów - we wspólnym przeżywaniu różnych uroczystości religijnych i państwowych. Dokonywało się to poprzez przygotowanie różnego rodzaju montaży słowno-muzycznych, wystaw, jasełek, szopek bożonarodzeniowych oraz spotkań okolicznościowych. Jedną z większych uroczystości szkolnych, którą przeżywaliśmy w duchu chrześcijańskim, było nadanie imienia Kornela Makuszyńskiego naszej szkole. Miało to miejsce 7 czerwca 2002 r. Z tej okazji w parafii Matki Boskiej Łaskawej została odprawiona Msza św., w czasie której proboszcz ks. Ireneusz Wójs dokonał poświecenia sztandaru szkoły. Na pamiątkę tej uroczystości parafia ufundowała szkole popiersie naszego patrona Kornela Makuszyńskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Różne formy pracy

Tradycją w naszej szkole stały się już spotkania opłatkowe dla nauczycieli i pracowników, w czasie których uczniowie prezentują swoje zdolności aktorskie i wokalne, wystawiając jasełka przy śpiewie kolęd. W trosce o dobre przygotowanie dzieci do świadomego przeżywania świąt i różnych uroczystości religijnych i państwowych katecheci organizowali również liczne konkursy związane z danym tematem. Na stałe wpisały się w szkolny kalendarz pracy konkursy plastyczne - zarówno patriotyczne, jak i prezentujące postać jakiegoś świętego - biograficzne, np. z wiedzy o Janie Pawle II, konkursy poezji i pieśni religijno-patriotycznej organizowane z okazji Święta Niepodległości, konkursy biblijne, koncerty noworoczne, przeglądy kolęd i pastorałek, i wiele innych. Tradycją szkoły stały się również wystawy pokonkursowe, które z jednej strony prezentowały prace laureatów, a z drugiej stanowiły element wystroju szkoły. Katecheci poprzez te wszystkie lata dbali również o dostarczanie uczniom aktualnej wiedzy z życia Kościoła i to nie tylko na lekcjach religii. To, co się aktualnie działo w Kościele, jaki był okres liturgiczny, święto, kiedy były nabożeństwa - to wszystko uczniowie, ale i także pracownicy szkoły, mogli wyczytać ze szkolnej gablotki, która była stale uaktualniana. Podobną rolę pełniły okolicznościowe wystawy, które były poświęcone m.in. misjom afrykańskim czy naszej diecezji legnickiej. Katecheza miała i ma ogromny wpływ również na wychowanie moralne dzieci i młodzieży.

Akcje charytatywne

Oprócz przekazywania wiedzy religijnej, katecheci uczyli za Jezusem, że w życiu trzeba kierować się miłością i tym samym troszczyć się o drugiego człowieka. Nie poprzestawali jednak na teorii. Organizowali różne akcje charytatywne, aby uczniowie mogli poczuć, że „więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu” (Dz 20, 35) Do jednych z większych akcji można zaliczyć pomoc dzieciom z Dominikany, na Białorusi, dzieciom z domów dziecka, zbiórkę Dzieło Nowego Tysiąclecia, Jałmużnę Wielkopostną, akcję „Pomóż dzieciom przetrwać zimę”, Góra Grosza itp. Godnym uwagi jest również fakt dwukrotnej obecności w naszej szkole misjonarza, ks. Krzysztofa Niżniaka, który ukazywał dzieciom nie tylko piękno afrykańskiego kontynentu, ale przede wszystkim uwrażliwiał słuchaczy na wielką potrzebę niesienia pomocy i wpierania dzieł misyjnych, choćby modlitwą. Niezwykle ważnym dla naszej społeczności szkolnej zadaniem, którego podjęli się katecheci wraz z uczniami, była korespondencja z Ojcem Świętym. Od października 2001 r. wysyłaliśmy listy do Stolicy Apostolskiej przy okazji różnych świąt czy jubileuszy. Początkowo adresatem naszych wiadomości był nasz Rodak - Jan Paweł II, dziś błogosławiony Kościoła i niejako duchowy patron szkoły. Mamy do niego szczególny szacunek. Na jego cześć, zwłaszcza przy okazji obchodów Dnia Papieskiego, organizujemy wystawy czy konkursy.
Jak widać katecheza w szkole wszechstronnie kształci i wychowuje uczniów. Nie ogranicza się tylko i wyłącznie do przekazu wiary, choć to jest jej głównym zadaniem, ale wpływa również na formację moralną uczniów, na wychowanie do życia wspólnotowego. Uczy patriotyzmu, a także wrażliwości na niesienie pomocy potrzebującym. Te wszystkie zadania i inne wypływające z programu nauczania religii, były sumiennie realizowane przez katechetów w Szkole Podstawowej nr 2 w Polkowicach i stanowią one też wyzwanie dla nich na kolejne lata pracy.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję