Reklama

Wiadomości

Czy Komisja Europejska stała się zakładnikiem koncernów farmaceutycznych?

Kilka miesięcy temu państwa członkowskie podjęły decyzję o wspólnych zakupach szczepionek przeciwko COVID-19. Zadanie to powierzono Komisji Europejskiej. Idea słuszna, ale jej realizacja niestety już nie.

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Jadwiga Wiśniewska

szczepienia

Jadwiga Wiśniewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Potwierdziła to Ursula von der Leyen mówiąc, że Komisja była zbyt optymistyczna w kwestii dostaw szczepionek. Wspólne działania mają sens, jeśli są odpowiedzialnie realizowane. Kryzys szczepionkowy natomiast pokazał blamaż KE.

Trudno nie zgodzić się z tezą zaprezentowaną przez szefową KE, która powiedziała, że w walce z wirusem nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być. To prawda, zgodnie z szumnymi zapowiedziami von der Leyen do końca lata miałoby zaszczepić się ok. 70% populacji Europy. Niestety, jeśli tempo szczepień utrzyma się na dotychczasowym poziomie, wiele wskazuje na to, że szczepionka trafi zaledwie do 15% Europejczyków. Już dziś, biorąc pod uwagę wskaźnik szczepień na 100 obywateli, UE znacząco wyprzedzają Izrael, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na tle innych państw członkowskich wyróżnia się Polska, co zauważyła nawet szefowa KE. Zaszczepiliśmy już ponad 1,7 mln Polaków, w tym 94% personelu medycznego i 80% pensjonariuszy domów spokojnej starości. Oczywiście moglibyśmy szczepić szybciej i więcej, gdyby nie opóźnienia w dostawach szczepionek. Jak zapewnia polski rząd, miesięcznie możemy zaszczepić nawet 10 mln osób.

Podziel się cytatem

Państwa członkowskie zaufały KE, ale nie oznacza to, że otrzymała ona carte blanche w kwestii szczepionek. Trzeba jasno powiedzieć, że negocjatorzy Komisji popełnili liczne błędy. Do rozmów z koncernami farmaceutycznymi przystąpiono zdecydowanie zbyt późno, a podpisane umowy są dalece nieprecyzyjne, bowiem nie można za precyzyjny uznać zapis, w którym firmy deklarują, że „dołożą wszelkich starań, aby dotrzymać terminów”.

W obliczu kryzysu szczepionkowego groteskowo brzmią słowa Ursuli von der Leyen „niech żyje Europa”, którymi zakończyła swoje wystąpienie w Parlamencie Europejskim. Nie wystarczą także zapowiedzi powołania komisji, która ma zająć się problemem braku szczepionek. Doprowadzono do sytuacji, w której Komisja stała się zakładnikiem koncernów farmaceutycznych, tych samych, którym wcześniej przekazała blisko 3 mld euro na wynalezienie szczepionki. Dziś kraje UE nie mają swobodnego dostępu do szczepionek, które zakontraktowały, ale bez problemu trafiają one do państw trzecich.

Wirus wciąż mutuje. Eksperci prognozują kolejne fale pandemii. Tak naprawdę nie wiemy, jak długo ona potrwa. Powinniśmy się do niej jak najlepiej przygotować, żeby nie doprowadzić do katastrofy zdrowotnej. Jak dotąd Komisja nie wyciągnęła wniosków z popełnionych błędów. Nie przedstawiła także rzetelnej analizy sytuacji, a przecież najważniejszą kwestią jest dziś wyegzekwowanie zobowiązań koncernów względem Wspólnoty, a także przygotowanie spójnej i jasnej strategii zamawiana szczepionek i ich dystrybucji. Komisja Europejska zawiodła zaufanie nie tylko Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiej, ale przede wszystkim milionów Europejczyków, którzy mają prawo być rozgoryczeni. Czas na refleksję i konkretne działania.

2021-02-10 16:47

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Hoser: zdrada, prywata i brak jedności zgubiły I RP

[ TEMATY ]

historia

Polska

abp Henryk Hoser

Dominik Różański

Zdrada, prywata i brak jedności zgubiły Pierwszą Rzeczpospolitą, jedno z największych i najpotężniejszych państw XVI-wiecznej Europy – zauważył abp Henryk Hoser. W katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana odbyły się wczoraj wieczorem centralne uroczystości upamiętniające 220. rocznicę Rzezi Pragi. W czasie Mszy św. biskup warszawsko-praski modlił się za ofiary ostatniej bitwy Insurekcji Kościuszkowskiej oraz ludność cywilną wymordowaną przez wojska rosyjskie pod dowództwem Aleksandra Suworowa. W czasie masakry 4 listopada 1794 roku śmierć poniosło około 20 tys. Polaków.

W homilii abp Hoser zachęcał aby stanąć w pokorze wobec historii i uczynić rachunek sumienia z naszego stosunku do Ojczyzny. - Wielokrotnie zadajemy sobie pytanie, jak mogło dojść do takiego upadku Rzeczpospolitej i do wymazania jej z map Europy. Odpowiedź daje nam jeden z naszych historyków Paweł Jasienica, który pisze, że śmiertelną chorobę na nasze państwo sprowadziły katastrofalne rządy w XVII i XVIII wieku: "Kłótnie, koterie, prywata, walki wewnętrzne, wplątywanie obcych mocarstw w nasze wewnętrzne sprawy doprowadziły do śmiertelnego wyczerpania Rzeczpospolitej, a brak jedności prowadzący do zdrady zgubił kraj" - zacytował abp Hoser.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję