Dar relikwii św. Maksymiliana Marii Kolbego dla parafii na os. Szklane Domy pochodzi z Klasztoru Niepokalanów Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych.
Msza św. z przyjęciem relikwii odbyła się 21 lutego 2021 r. Na początku Eucharystii gwardian klasztoru w Niepokalanowie o. Mariusz Słowik odmówił modlitwę błogosławieństwa relikwii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W trakcie homilii kapłan mówił o prawdziwym znaczeniu nawrócenia i podkreślił, że celem Wielkiego Postu jest wierność Chrystusowi, jak uczynił to św. Maksymilian: – Nawracać się, oznacza zmienić swoje myślenie, poglądy, jeśli są niewłaściwe w stosunku do Pana Boga. Zmieniać swoje życie, gdy ranię i niszczę siebie i bliźnich. Pan Jezus wzywa nas do nawrócenia, do przemiany. Szatan kusi przez różne ideologie. Święty Maksymilian Kolbe otarł się o różne poglądy: faszystowskie, komunistyczne, bo żył w czasie wojny. W Rzymie o poglądy masońskie, o liberalizm ateistyczny. Ale jednak temu się nie poddał.
Gwardian Niepokalanowa podkreślił, że święty obrał zupełnie inny kurs. – Jako kleryk napisał program: „Musisz być świętym i to jak największym”. Był to program zjednoczenia się z Bogiem, program wielkiej pracy nad sobą. Zawierał się w dwóch literach: „w=W”. Moja wola równa się woli Bożej.
Kapłan wyjaśnił słowami Maksymiliana, na czym polega droga doskonałości: – „Doskonałość nie polega na wielkich rzeczach, ale na punktualnym, sumiennym wykonywaniu drobnych rzeczy. Nie na długich modlitwach i umartwieniach, a na dokładnym spełnianiu woli Bożej”. Mówił: „Zapracować, zamęczyć się i wyniszczony umrzeć dla Niepokalanej. Celem jest Niebo, żeby wejść do Nieba, trzeba być świętym”.
Nawiązując do oddania życia za ojca dzieci w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, Franciszka Gajowniczka, zaznaczył, że akt ten był szczytem miłości, w której ćwiczył się przez całe życie. O. Słowik odniósł się także do ogromnej pracowitości świętego: – Udał się na misję do Japonii i w Nagasaki założył drugi Niepokalanów. I po miesiącu wydał już „Rycerza Niepokalanej” w języku japońskim. Swoją życzliwością, otwartością zdobywał serca ludzi. Stworzył klasztor, który ocalał po wybuchu bomby atomowej. To też jakiś znak. Był entuzjastą, twórcą. Założył Radio Niepokalanów. Myślał o telewizji. Myślał o budowie lotniska. Stworzył wydawnictwa, drukarnie, było wydawanych aż milion egzemplarzy „Rycerza Niepokalanej”.
Reklama
Zdaniem gwardiana poświęcenie o. Kolbego wydało dojrzałe owoce w polskim narodzie: – W ten sposób wpłynął na miliony Polaków, przyczynił się do powstania, wychowania pokolenia Armii Krajowej, pokolenia Polaków Niezłomnych. I swoje życie poświęcał zawsze Matce Najświętszej. Jej się oddawał każdego dnia. Jest taki epizod w dzieciństwie, jak podczas odpustu w Pabianicach otrzymał od rodziców 5 kopiejek, by sobie coś kupił. Najczęściej chłopcy kupowali jakieś zabawki czy lody. On kupił figurkę Matki Bożej Niepokalanej.
Duchowny odniósł się też do obrazu widniejącego na ołtarzu z relikwiami św. Maksymiliana: – Tu jest taki obraz z dwiema koronami Matki Bożej, bo właśnie w Pabianicach miał objawienie. „Którą chcesz koronę? Białą, by zostać księdzem, czy czerwoną, by zostać męczennikiem?” – usłyszał. „Chcę obie” – odpowiedział. Takie objawienie się w jego życiu spełniło.