Reklama

Wystawa w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa

"Skarby św. Franciszka"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relikwiarze w kształcie złotych rąk św. Kingi, bł. Salomei oraz relikwiarz bł. Anieli Salawy można zobaczyć wśród licznych eksponatów na wystawie z cyklu Skarby krakowskich klasztorów w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, "Pałac Krzysztofory", Rynek Główny 35. Dziewiąta już z tego cyklu wystawa poświęcona jest skarbom klasztoru Ojców Franciszkanów Konwentualnych w Krakowie i nosi tytuł Skarby św. Franciszka.
Bł. Salomeę, pochodzącą z królewskiej dynastii Piastów, córkę Leszka Białego, która po powrocie z Węgier w 1245 r. wstąpiła do żeńskiego klasztoru Franciszkanów, czyli klarysek, i służącą - bł. Anielę Salawę z biednej, wielodzietnej rodziny z podkrakowskiego Sieprawia, członkinię III Zakonu św. Franciszka - obok przynależności do wielkiej duchowej rodziny franciszkańskiej połączyło miejsce wiecznego spoczynku i kultu - bazylika św. Franciszka w Krakowie.
Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych istnieje w Krakowie nieprzerwanie od 800 lat, co w Europie, a zwłaszcza w Polsce przeżywającej w XVIII i XIX wieku kasację zakonów, jest ewenementem. Idea ubóstwa i prostoty, żarliwej wiary i miłości do ludzi i wszelkiego stworzenia przyczyniła się do odnowy życia religijnego w średniowieczu i jest ciągle aktualna dzisiaj. "Ta pozornie prosta idea jest nadal żywa i nadal daleka do spełnienia. Wydaje się, że u zbiegu drugiego tysiąclecia, w czasach nadmiernej obfitości dóbr, myśl o wyrzeczeniu się dóbr materialnych dla miłości, o zwróceniu się ku wnętrzu, warta jest jeśli już nie spełnienia, to przynajmniej przypomnienia" - napisał o wystawie Bogusław Sonik, dyrektor Festiwalu Kraków 2000, który jest współorganizatorem wystawy. Tytuł wystawy ma więc wskazywać bardziej na wartości duchowe franciszkanizmu, tym bardziej, że hasłem festiwalu Kraków 2000 jest Duchowość. Wokół tego hasła koncentrują się wydarzenia Festiwalu.
Klasztor Franciszkanów Konwentualnych i bazylika św. Franciszka przy pl. Wszystkich Świętych w Krakowie - to znane w Polsce miejsca kultu Matki Bożej Bolesnej, zwanej Smętną Dobrodziejką Krakowa, kultu Męki Pańskiej, bł. Salomei i bł. Anieli. W klasztorze w latach 1919-22 uczył kleryków św. Maksymilian Maria Kolbe. Zarówno świątynia, jak i klasztor były niszczone przez częste pożary, zwłaszcza pożar w 1850 r., który poczynił olbrzymie szkody w wyposażeniu kościoła i bogatym archiwum klasztornym z najstarszymi dokumentami. Bazylika znana jest ze wspaniałej polichromii i witraży Stanisława Wyspiańskiego, w krużgankach klasztornych mieści się galeria portretów biskupów krakowskich...
Wystawa w Muzeum Historycznym pokazuje to, co pozostało najcenniejsze w klasztorze przy pl. Wszystkich Świętych. Spośród wielu obrazów zaprezentowanych na wystawie zwiedzający mogą z bliska zobaczyć wybór portretów biskupów krakowskich. Najstarszym z nich jest wizerunek św. Stanisława z ok. 1490 r., ukazujący Świętego siedzącego w szatach pontyfikalnych.
Spośród eksponatów z zakresu rzemiosła artystycznego na wystawie znalazły się: monstrancje, kielichy, puszki, relikwiarze oraz inne paramenty liturgiczne. Do najcenniejszych należy barokowa puszka na oleje święte z wizerunkiem św. Franciszka z Asyżu, dwie misy późnogotyckie z końca XV wieku. Podziwiać można bogato haftowane złotymi i kolorowymi nićmi ornaty, z bogatą ornamentykę roślinną, pochodzące z końca XV i następnych wieków. Na wystawie pokazano również przykłady księgozbioru zakonnego.
Otwarcie wystawy z udziałem kard. Franciszka Macharskiego, przedstawicieli świata kultury, samorządu, a przede wszystkim Braci Mniejszych Konwentualnych i licznie reprezentowanej rodziny franciszkańskiej, miało miejsce 20 września br. Wystawa będzie czynna do 28 października br. Podczas trwania wystawy odbędzie się sesja naukowa na temat klasztoru Franciszkanów i przechowywanych tam dzieł sztuki sakralnej. W czasie tej sesji odbędzie się prezentacja albumu, który będzie podsumowaniem dziewięciu wystaw z cyklu Skarby krakowskich klasztorów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Nowe informacje o życiu siostry Łucji, uczestniczki objawień fatimskich

2025-09-30 19:10

[ TEMATY ]

objawienia fatimskie

nowe informacje

siostra Łucja

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

Na rynku wydawniczym w Portugalii pojawiły się dwie publikacje zawierające wspomnienia siostry Łucji dos Santos, karmelitanki bosej, która była jedną z trojga uczestników objawień maryjnych w Fatimie trwających pomiędzy 13 maja i 13 października 1917 roku.

Jedną z nowości jest książka autorstwa siostry Ângeli Coelho, wicepostulatorki procesu beatyfikacyjnego portugalskiej wizjonerki, zatytułowana „Viver na Luz de Deus” (Żyjąc w Bożym świetle). Publikacja, której współautorem jest francuski karmelita bosy o. François Marie Léthel, została wydana przez Edições Carmelo. Rzuca ona nowe światło na życie siostry Łucji.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowiek dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą, a przez to można przeoczyć Ale w tym wszystkim łatwo przeoczyć fakt, że chrześcijaństwo od wieków miało swoją medytację. I ona nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję