Reklama

Prosto z Sejmu

Obowiązek zadośćuczynienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przepadł w Sejmie obywatelski wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie reprywatyzacji, popierany przez PSL i SLD (za wnioskiem było 190 posłów, przeciw 228, wstrzymało się dwóch). Wniosek bardzo dwuznaczny moralnie i politycznie. Jak można bowiem od odpowiedzi społeczeństwa uzależnić jedno z podstawowych praw człowieka, tj. prawo do własności? To prawo, podobnie jak prawa moralne, nie może podlegać referendum. Także Sejm nie może uchwalać ustaw w oderwaniu od zasad moralnych.
Nie muszę przypominać, o jakiej własności tu mówimy, każdy bowiem wie, co stało się z polską własnością w latach 1944-62. Złodziejska nacjonalizacja czy w takiż sam sposób przeprowadzone reformy rolna i administracyjna odebrały polskim obywatelom wielopokoleniowy majątek. Najpierw więc hitlerowskie Niemcy, potem sowiecka władza narzucona Polsce zniszczyły doszczętnie polską własność, wydziedziczyły Polaków z majątku, skazały Zabużan na wygnanie i osiedlenie się na Ziemiach Zachodnich i Północnych. W dużej części pozbawiono gospodarstw dobrych gospodarzy, nazwanych wówczas "kułakami", zniszczono warstwę ziemiańską oraz wielki prywatny kapitał. Pozostało nam naprawienie tego, co było walką z własnością, nie można bowiem w wolnej i demokratycznej Trzeciej Rzeczypospolitej utrzymać w mocy tamtego złodziejskiego systemu. Nie można legitymizować "własnościowych zbrodni" PRL-u, zwłaszcza z okresu stalinowskiego.
Problem jest o tyle ważny, że już od dziesięciu lat trwa polityczna dyskusja o zwrocie majątków byłym właścicielom, czyli o tzw. reprywatyzacji. Trudno zliczyć wszystkie pomysły, a także konkretne projekty ustaw poselskich czy rządowych, jakie wpłynęły do Sejmu. Faktem jest, że zawsze przeciwnikami reprywatyzacji były ugrupowania lewicowe, a więc te, które wyrosły na gruncie PZPR. Także obecnie, w sytuacji kiedy ustawa rządowa dotycząca reprywatyzacji jest już po pierwszym czytaniu i pracach w komisji, została podjęta próba zablokowania reprywatyzacji, a przy okazji wprowadzenia ludzi w błąd. Zaproponowane bowiem w referendum pytania oraz ich uzasadnienie były bardzo dwuznaczne moralnie i w wielu przypadkach nieprawdziwe. Okłamuje się bowiem ludzi, że realizacja ustawy reprywatyzacyjnej miałaby doprowadzić nasze państwo do ruiny, uniemożliwić realizację reformy emerytalnej, zatrzymać rozwój kraju na wiele lat, zredukować do minimum funkcje socjalne państwa. Nie było też na miejscu straszenie rolników, że zostanie im odebrana ziemia, jaką otrzymali w wyniku reformy rolnej, że lokatorzy domów czynszowych będą wyrzucani na bruk przez nowych właścicieli w wyniku drastycznych podwyżek czynszów. Nie jest też prawdą, że reprywatyzacja pozbawi siedzib wiele szkół, szpitali, domów opieki społecznej, a w konsekwencji dojdzie do likwidacji tych instytucji.
Jest to przekaz całkowicie nieprawdziwy, ponieważ ustawa o reprywatyzacji zakłada rozwiązania, które honorują prawa nabyte, chronią trwałość umów dzierżawy i najmu, zmierzają do prawnego uregulowania zasad korzystania z siedzib przez instytucje użyteczności publicznej (" nowy", a przedtem dawny właściciel wchodzi w uprawnienia strony, która do tej pory była stroną dzierżawy, czyli skarbu państwa). Ustawa przewiduje np., że dawni właściciele lasów otrzymaliby jako rekompensatę tzw. rentę leśną, natomiast budynki, w których mieszczą się instytucje publiczne (szpitale, szkoły, teatry, sanatoria...), byłyby oddawane właścicielom po okresie przejściowym trwającym 5 lat, ale nie mogłyby zmienić swego przeznaczenia bez decyzji wojewody (oddawane, oczywiście, nie w całości, ale po obliczeniu ich połowy wartości). Tu należy dodać, że jeżeli chodzi o zwrot obiektów publicznych, to dzieje się to już na obecnie istniejących ścieżkach prawnych. Ponadto ustawa nie przewiduje wypłaty w gotówce, ale mówi o fizycznym zwrocie majątku albo o udziałach w prywatyzowanych przedsiębiorstwach. Pozwala też na zagospodarowanie majątku, który często leży odłogiem, który jeszcze jest do odzyskania w formie naturalnej. Skarb państwa nie ponosi więc żadnych kosztów, natomiast proces ten może pobudzić gospodarkę, zwiększyć obrót nieruchomościami, a przede wszystkim pozwolić zagospodarować to mienie, które jest często niewykorzystane. Dodam jeszcze, że gdyby referendum się powiodło, to np. Zabużanie mieliby prawo tylko do 5% odszkodowania za swoje utracone majątki, a ponieważ byli to w większości drobni gospodarze, otrzymaliby dosłownie grosze.
O co chodziło więc we wniosku o przeprowadzenie referendum? Po pierwsze, aby kolejny raz zatrzymać reprywatyzację i, jak wyżej napisałem, utrwalić krzywdy PRL-u, a po wtóre - aby nie wyszło na jaw, że ten majątek dostał się już w większości w ręce członków byłej PZPR (obecnie SLD). To przede wszystkim oni zajęli bogate przedwojenne wille, korzystając z różnych udogodnień, wykupili stare zakłady i firmy. Czyż mieliby to wszystko zwracać?
Tymczasem, jeśli nie będzie ustawy reprywatyzacyjnej, to skarb państwa zostanie zobowiązany do płacenia milionowych odszkodowań na skutek orzeczeń sądów w Polsce, potwierdzonych przez sądy międzynarodowe. To jest dopiero prawdziwe pytanie, czy państwo polskie będzie w stanie wytrzymać te zobowiązania prawne, zwłaszcza po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Przeprowadzono taką symulację kosztów na wypadek, gdyby ustawa reprywatyzacyjna nie została przeprowadzona. Wartość świadczeń rekompensacyjnych wynosiłaby kilkanaście razy więcej niż wartość świadczeń w wyniku wprowadzenia ustawy. I trzeba dodać, że byłoby to wypłacane w gotówce z budżetu państwa, bo tak stanowią przepisy.
Reprywatyzacja została przeprowadzona praktycznie we wszystkich czołowych krajach postkomunistycznych, w Czechach, na Węgrzech, w byłej NRD. Proces ten nie tylko nie zniszczył ekonomicznie tych państw, ale przyczynił się do ich rozwoju, wszak wiadomo, że nikt tak nie chroni własności, jak właciciel. Jednym słowem, tak jak z powodu weta prezydenta Kwaśniewskiego przepadła ustawa uwłaszczeniowa, tak może dzisiaj przepaść ustawa reprywatyzacyjna, którą przewodniczący SLD Leszek Miller nazywa "szaleństwem politycznym". Zaczyna się więc polityczna gra lewicy przed czekającymi nas wyborami parlamentarnymi, gra o masowego wyborcę, który daje się oszukiwać fałszywą troską ludzi lewicy, którzy jak obiecują, że czegoś nie dadzą, to słowa dotrzymują, a jak mówią, że dadzą, to tylko mówią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drugie największe organy w Europie znajdują się w Polsce. Kiedy zakończy się renowacja?

Trwa renowacja ponad 100-letnich organów Sauera w archikatedrze św. Jana Chrzciciela - niegdyś największych na świecie. Już wiadomo, że po remoncie będą to drugie pod względem wielkości organy w Europie. Zabrzmią w 2027 roku. Z inicjatywy abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego i dzięki wsparciu gminy Wrocław, przed rokiem ruszył remont 151-głosowego króla instrumentów - organów Sauera z archikatedry wrocławskiej.

Wielka renowacja przywróci ponad 100 rejestrów (barw), które przez dziesiątki lat milczały i nawet dla stałych bywalców katedry są nieznane. Przed remontem organy miały 151 głosów, wydobywanych przez ponad 13 tys. piszczałek. Po remoncie będą miały maksymalnie 195 głosów i 16 tys. piszczałek - o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu.
CZYTAJ DALEJ

Wiara jest łaską, której Bóg udziela człowiekowi

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-27.

Środa, 16 lipca. Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel

2025-07-17 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Biskup Ireneusz Pękalski w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel przewodniczył Mszy św. odpustowej u oo. Karmelitów.

W homilii biskup emeryt odwołał się do postaci św. Jana Pawła II i jego umiłowania szkaplerza NMP. - Święty Jan Paweł Ii miał wielkie nabożeństwo do Matki Bożej Szkaplerznej. Jego mama nosiła szkaplerz, a gdy zmarła, dzięki obecności Matki Bożej Szkaplerznej, czuł się zaopiekowany. Maryja chroniła papieża, gdy dokonano zamachu na jego życie. Jan Paweł II jeszcze za życia przekazał kilka swoich szkaplerzy różnym kościołom w Polsce, aby dać świadectwo ważności tej modlitwy. Można zobaczyć je w m.in. w domu rodzinnym papieża w Wadowicach albo w muzeum św. Jana Pawła II na Polach Lednickich – mówił bp Pękalski i odwołał się do kilku wypowiedzi papieża. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję