Reklama

Słowo biskupa łomżyńskiego Stanisława Stefanka

Niedziela łomżyńska 24/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Wszyscy bierzemy z tego samego chleba". Tak pisze św. Paweł w Liście do Koryntian, który dzisiaj czytamy. A Jezus, gdy nas żegna z tego eucharystycznego spotkania, na ulice naszych miast, na ulice naszej ukochanej Łomży, do naszych domów posyła modlitwę: "aby stanowili jedno, tak jak Ty we Mnie, a Ja w Tobie" (por. J 17, 21). Pamiętamy tę pieśń, która nas wprowadziła w dzisiejszą modlitwę, i śpiewamy dalej z drogim naszym Chórem katedralnym: Ludu kapłański, ludu królewski, ludu Boży, śpiewaj dobrze, śpiewaj treści najbardziej pożyteczne. Wyśpiewujcie chwałę Panu.

Jezus wyniesiony na ulice, uwielbiony w znaku, uwielbiony w sakramencie, w obrzędach, ozdobiony monstrancją. Jezus uzasadnia obecność ołtarzy na ulicy. To On zamienia nasze miasto w świątynie, bo tam mieszkają Boże dzieci, które szukają oblicza Pańskiego i karmią się Chlebem Pańskim, kierują się miłością z Boga pochodzącą. Tak się spotkało, tak się wzajemnie zjednoczyło nasze ludzkie oblicze z Bożym Obliczem. Nasza ludzka godność została wyniesiona do wysokości monstrancji, bo "wszyscy bierzemy z tego samego chleba", a przez to każdemu z nas należy się to uwielbienie. Monstrancja, którą Jezus wypełnia swoją Boską obecnością, jest tronem, na którym każda ludzka osoba ma prawo zasiąść, bo z tego samego chleba bierze, bo łączy się w przykazaniu miłości. Przecież to ludzkie ciało, prawdziwy człowiek - Jezus Chrystus, zmartwychwstały, uwielbiony, zakończy naszą historię uwielbieniem Ciała. To ludzkie ciało, Boskie Ciało jest dzisiaj naszym punktem spotkania. Zwołało nas tu razem i z wielką wdzięcznością Bogu oddajemy cały wysiłek organizacyjny procesji Bożego Ciała: parafii katedralnej, parafii Ojców Kapucynów, Seminarium, chórów, orszaków procesyjnych, dzieci komunijnych, pocztów sztandarowych, wszystkich, którzy przyszli, ażeby uwielbić Jezusa, i przynieśli swoje pragnienia i tęsknoty na jedno miejsce.

Ludziom należy się monstrancja i ołtarz, i dlatego przychodzą, by Jezusa czcić w monstrancji, i budują ołtarze. Tak mamy się bracia i siostry pożegnać. Ale przed naszym rozstaniem dopowiedzmy sobie jeszcze kilka konkretów: "będziesz panował nad światem", bo jesteś " stworzony na mój obraz i moje podobieństwo. Masz za zadanie wnieść ład i porządek, prawo i bezpieczeństwo, masz troszczyć się o życie" .

Mówią, że ulice niebezpieczne; to wynieście na ulice monstrancję, to wynieście na ulice naszych miast i wiosek ołtarze. Tak zróbcie, panowie, którzy chcecie nowy porządek tworzyć, a obecnie tworzycie przestrzeń kryminogenną. Sami siebie prowokujecie do przestępstw, bo wyrzucacie Boga z prawa. Bóg przeszkadza wam nawet we wstępie do tworzonej konstytucji jednoczących się narodów. To gdzie te narody mają się spotkać? Przy czym mają się zejść, jak mają się dogadać? Przy szwadronach wyspecjalizowanych ochraniarzy? Bracia, którzy Europą chcecie rządzić, skoro jeszcze trochę myślicie, a chyba tak, bo niektóre pomysły są niezwykle chytre, tzn. że wynikają z bardzo przemyślanej i sprawnej inteligencji, szkoda tylko, że nie na korzyść człowieka, tylko przeciw człowiekowi. Skoro jeszcze myślicie, postawcie monstrancję i ołtarz w centrum waszych programów, a wtedy będzie bezpiecznie! Prawo, prawo do zabijania: jak można oskarżać lekarza, że zarabia na śmierci? Jak można przez kilka miesięcy ciągle opowiadać, jak i ilu zatrzymano, bo zarabiali na śmierci, skoro równocześnie wmawia się nam, że lekarz powinien zabijać, ponieważ jest specjalistą od zabijania. A jeżeli nie zabił, to będziemy go karać. Prawo: zabrakło tam monstrancji, zabrakło tam ołtarza. Prawo stało się zbrodnicze w swoim wykonaniu, bo jest cyniczne, jest niekonsekwentne! Jednego dnia grozi karą, drugiego nakazuje te same czyny. Prawo - ratuj swój honor! Sądzie - ratuj swój honor! Postaw monstrancję, postaw Jezusa, a zobaczysz człowieka we właściwym obrazie.

Umiłowani, usłyszałem wiele opinii, i to z wysokich poziomów - profesorów medycyny, o naszym Szpitalu Wojewódzkim, jako lecznicy doskonale zorganizowanej, zresztą różne nagrody były przyznawane również pod kątem tych oddziałów, które służą najmłodszym, najmniejszym, które celebrują narodziny, tzn. paschalnie w mocy Chrystusowej oddają cierpienie matki na chwałę ludzkości, a jednocześnie tej matce pozwalają przeżyć radość, że narodził się człowiek. Dużo opinii pochlebnych usłyszałem od kilku lat, a szczególnie w ostatnich miesiącach. Ale najpiękniejsze jest to, co usłyszałem od naszego lekarza: "W Łomży się nie zabija". Szpitalu, już wyższych kwalifikacji nikt ci nie nada ponad tę, którą sobie sam wypracowałeś: "tu nie zabijamy, tu leczymy".

Kochani moi Łomżanie, Diecezjanie, radujmy się dorobkiem duchowym, który jest naszą własnością. My jesteśmy Jezusową monstrancją, my się nadajemy do tego, by światu wskazywać kierunki wyjścia z tej gmatwaniny poglądów, a ta jest, przyznacie, okrutna.

Ostatnia myśl, którą chciałbym na pożegnanie wam przekazać. Mamy w Boskiej mocy posługiwać rodzeniem, życiem, czcią wobec człowieka, chcemy, by przez ulice niosła monstrancję osoba ludzka - człowiek niósł Człowieka. To oczywiście wiąże się z tym upominaniem się o właściwe prawo, bo to prawo ma nam pomóc, tak jak dzielnie pomagali stróżowie porządku, dbali o nas, byśmy mogli swobodnie przejść i nieść Jezusa ulicami. Tak, prawo ma chronić człowieka, który niesie życie. A przecież to życie jest tak poniewierane. Najpierw poniewierane w godności kobiety. Wyśmiewana jest kobiecość, sprzedawana i otaczana jakże rozmaitymi rynkowymi manipulacjami. A potem zaczyna się mówić nam, że dzieci nie są potrzebne, bo przedsiębiorcy się to nie opłaci. Pewnie, że się nie opłaci. On inwestuje w komputery, to ponoć taniej, więc wyrzuca matki, które chciały rodzić, wyrzuca ludzi, bo to mu się nie opłaci! Pewnie już niedługo trzeba będzie najpierw pójść do bankiera i poprosić go o kredyt, i dopiero wtedy zdecydować się na macierzyństwo, na rodzicielstwo.

Kochani, otwierajmy oczy, otwierajmy i uczmy się, co niesie światu bezbożny system, system, który pozbawił najpierw prawo, a potem rodzinę monstrancji, Jezusa, ołtarza. "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, trwa we Mnie, a Ja w nim" (por. J 6, 56). Takie proste nauki zabieramy stąd. "Wszyscy bierzemy z tego samego chleba" . Jezus oddaje nam do dyspozycji całą chwałę. "Ludu kapłański, ludu królewski, ludu Boży, śpiewaj Panu chwałę"!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja uczy nas waleczności i odwagi

2024-04-15 13:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Piątek, 3 maja. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

CZYTAJ DALEJ

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję