Prezes Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), zwanego potocznie bankiem watykańskim, Ernst von Freyberg wysłał listy do właścicieli około 1300 kont z prośbą o ich zamknięcie. Mają oni na to czas do początku grudnia br. - informuje Franca Giansoldati na łamach włoskiego dziennika „Il Messaggero”.
Prośba dotyczy m.in. byłych ambasadorów przy Stolicy Apostolskiej, fundacji i stowarzyszeń, które mają niewiele lub nic wspólnego z Watykanem, byli szlachcice Jego Świątobliwości, byli świeccy współpracownicy i konsultorzy dykasterii kurii rzymskiej, a także osób spoza kurii, które „odziedziczyły” konto w IOR po zmarłym krewnym duchownym, m.in. członek rodziny Piusa XII, który przejął konto po zmarłej niedawno ciotce - siostrze papieża, która pracowała w Bibliotece Watykańskiej.
Decyzja o zamknięciu kont została podjęta w związku z przeglądem sytuacji w IOR, dokonywanym przez amerykańską agencję doradztwa finansowego Promontory Financial Group. Obejmuje on wszystkie relacje z klientami, a także m.in. procedury przeciwdziałające praniu brudnych pieniędzy. 25 specjalistów agencji otrzymało pełny dostęp do kont 19 tys. klientów „banku”.
W wyniku prowadzonego od maja br. przeglądu poproszono klientów o zamknięcie około 1300 kont, na których znajduje się około 320 mln euro. Okazało się bowiem, że wśród ich posiadaczy są osoby, które nie mają lub nie powinny mieć prawa do konta w IOR. Jednak większa część przypadków dotyczy kont, które po prostu nie mają związku z funkcjonowaniem Państwa Watykańskiego.
Wraz z szefem watykańskiego Urzędu Informacji Finansowej René Brühlartem ze Szwajcarii baron von Freyberg postawił sobie za cel „zero tolerancji” dla każdej podejrzanej transakcji. - Nie jesteśmy bankiem, nie dążymy do osiągnięcia zysku, każdy grosz nadwyżki powinien służyć Stolicy Apostolskiej. Musimy być czyści pod każdym względem - deklarował prezes w czerwcu br.
Instytut Dzieł Religijnych, czyli tzw. „bank watykański”, kontynuuje wysiłki, by zapewnić przejrzystość swoich działań. Dowiadujemy się o tym z jego raportu za rok 2015, opublikowanego dzisiaj.
Czytamy w nim, że odwiedzając 24 listopada ub. r. tę instytucję, Ojciec Święty przypomniał konieczność respektowania „zasad etycznych, które dla Kościoła, Stolicy Apostolskiej i Papieża nie mogą podlegać negocjowaniu”. Franciszek powiedział wówczas, że IOR musi działać zgodnie ze swą istotną naturą, która ma charakter duszpasterski. Trzeba liczyć się z tym, że winien być wzorem.
Wraz z „Betlejem w Polsce”, „Niezbędnikiem Katolika” oraz Tygodnikiem Katolickim „Niedziela” zachęcamy, by śpiew kolęd stał się nie tylko pięknym zwyczajem, ale także modlitwą.
Koncert „Betlejem w Polsce” to wyjątkowe muzyczne wydarzenie, które od lat wpisuje się w bożonarodzeniową tradycję wspólnego przeżywania tajemnicy Narodzenia Pańskiego. Znane i lubiane kolędy oraz pastorałki, wykonywane przez cenionych artystów, wybrzmiewają tu w nowych aranżacjach, łączących szacunek dla tradycji z wrażliwością współczesnego odbiorcy. To spotkanie muzyki, wiary i wspólnoty – Betlejem przeniesione w polski krajobraz serc i rodzinnych domów.
bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.
- Pan Bóg mówi nam, że wybrał sposób niekoniecznie oczywisty przychodzenia do człowieka. My jesteśmy po ludzku ułożeni, a Bóg wybiera i to nie czasami - on zasadniczo wybiera sposób przychodzenia do nas. Przychodzi z miłości, wybiera drogę łagodności, ubóstwa, często wyjętą drogę ludzi, którzy w naszym życiu doświadczają odrzucenia – mówił bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.
- Wdzięczni Panu Bogu za dar wcielenia, przychodzimy tutaj, by złożyć Chrystusowi te wszystkie ważne intencje naszych serc – mówił we wstępie do liturgii ks. Maksymilian Pyzik, proboszcz par. Najświętszego Imienia Maryi. W homilii bp Marczak odpowiadał na pytanie: „W jaki sposób przychodzi do nas Pan Bóg?”. - Wszyscy jak tu jesteśmy, jesteśmy wypełnieni symbolami, wszystkim tym co nazywa się polskimi tradycjami. Łamanie się opłatkiem, wigilijne potrawy, prezenty, przebywanie ze sobą, rodzina. Cała ta atmosfera, do którego prowadzi czas adwentowy, podczas którego chcemy przygotować drogę dla Boga, który ma przyjść i się narodzić. Świecka atmosfera świąt pojawia na długo przed i długo po nich. Jesteśmy obrośnięci tradycjami i zwyczajami Bożego Narodzenia. Czasem bywa tak, że niektórym zaczyna się to przejadać i zaczynają od tego uciekać, są całe rodziny, które wyjeżdżają, poza rodziny, często poza Polskę. Cała historia chrześcijaństwa jest po to, byśmy przygotowali nasze serca, nasze domy, nas samych, by jak najlepiej przeżyć święta Bożego Narodzenia – mówił ksiądz biskup. W dalszej części homilii odniósł się od oczytanej wcześniej Ewangelii o narodzeniu pańskim.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.