Reklama

Z naszej kuchni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Domowe konfitury nie mają sobie równych, są przepyszne, a w smutne, późnojesienne i zimowe dni przypominają o lecie, nie mówiąc już o doznaniach podniebienia. Usmażmy chociaż niewielką iloś ć, by przekonać się, że naprawdę warto.

Konfitury z truskawek

Najwłaściwsza proporcja: 2 kg już obranych, opłukanych i dokładnie odsączonych owoców - 1,5 kg cukru.
Obierając truskawki, odrzucamy wszystkie zbyt miękkie, nadpsute czy niedojrzałe owoce, dokładnie płuczemy w kilku wodach i odsączamy na sicie, sypiemy do płaskiego, szerokiego garnka i od razu przesypujemy cukrem. Pozostawiamy, przykryte ściereczką, przez kilka godzin. Gdy owoce puszczą sok, zagotowujemy i od razu zestawiamy z ognia - przykryte ściereczką trzymamy w chłodnym miejscu. Następnego dnia gotujemy truskawki dwukrotnie, zawsze po 15 min i koniecznie na niewielkim ogniu. W czasie gotowania konfitur nie mieszamy, tylko od czasu do czasu potrząsamy garnkiem. Konfitur nie trzeba szumować. Ostatniego dnia konfitury smażymy ok. 30 min, pamiętając, że czas smażenia jest uzależniony od wielkości owoców i może się nieco wydłużyć.
W dobrze usmażonej konfiturze owoce powinny być szkliste, całe, o pięknej, ciemnoczerwonej barwie. Gotowe nakładamy do idealnie czystych, ciepłych słoiczków, każdy przykrywamy krążkiem celofanu, szczelnie zamykamy i odstawiamy do piwnicy.
Rada: Jeśli zimowe zapasy przechowujemy w miejscu nieodpowiednim - trzeba słoiczki pasteryzować.

Konfitury z malin - smażone

1 kg dojrzałych, świeżych, przebranych malin, 1,5 kg miałkiego cukru.
Owoce krótko płuczemy na sicie i odstawiamy do dokładnego odsączenia.
Rada: Konfitury z malin powinno się smażyć w polewanym, żeliwnym rondlu, a ponieważ w dużej mierze zniknęły te naczynia z naszej kuchni, smażyć je można w polewanym, szerokim garnku z grubym dnem. Odsączone owoce przekładamy do garnka, w którym będą się smażyły, przesypujemy cukrem i odstawiamy na dwie godziny - by owoce puściły sok. Po tym czasie stawiamy naczynie na niewielkim ogniu i powoli doprowadzamy do zagotowania. Konfitur nie należy mieszać - tylko od czasu do czasu lekko potrząsać naczyniem. Konfitury smażymy na niewielkim ogniu przez 20 min i, jeśli trzeba, delikatnie szumujemy. Po tym czasie odstawiamy z ognia na pół godziny; gdy lekko przestygną, ponownie stawiamy na ogniu i dosmażamy. Gdy nabiorą odpowiedniej gęstości, a owoce staną się szkliste i będą zawieszone równomiernie w syropie, jeszcze gorące przekładamy do równie gorących, idealnie czystych słoiczków, na wierzch każdego kładziemy krążek celofanu i bardzo dokładnie zamykamy. Wychłodzone słoiczki opisujemy i ustawiamy w ciemnym, chłodnym, pozbawionym przewiewów miejscu.
Konfitury z malin są niezastąpionym lekiem w czasie lekkich przeziębień, kaszlu i gryp.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: odrestaurowano sześćsetletni fresk Fra Angelico, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa

2025-07-12 10:03

[ TEMATY ]

Włochy

commons.wikimedia.org

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Sześćsetletni fresk, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa, autorstwa bł. Fra Angelico (1395-1455) - jednego z najwybitniejszych malarzy wczesnego Odrodzenia, pieczołowicie odrestaurowano w przyklasztornym kościele św. Dominika we Fiesole koło Florencji. Dzieło, ukryte pod wieloma warstwami farb, odzyskało swój pierwotny blask dzięki wsparciu amerykańskiej organizacji non‑profit Friends of Florence (Przyjaciele Florencji).

Dominikanin Guido di Pietro, w zakonie - Jan z Fiesole, znany jako Fra Angelico, zwany „Malarzem Anielskim” ze względu na swój subtelny, wręcz eteryczny sposób używania barw i światła, łączył średniowieczną duchowość z technicznymi osiągnięciami Renesansu. Jego obrazy były nie tylko wyrazem kunsztu artystycznego, lecz także aktem głębokiego oddania i modlitwy. 3 października 1982 św. Jan Paweł II wyniósł go na ołtarze, ale nie była to klasyczna beatyfikacja, lecz potwierdzenie kultu przez wprowadzenie jego imienia do mszału.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Samarytanie w sercu Argentyny

2025-07-07 14:58

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

źródło: pixabay.com

W książce pt. "Jezuita. Papież Franciszek" dwoje argentyńskich dziennikarzy przedstawiło zapis wielogodzinnych rozmów przez dwa lata prowadzonych z prymasem Argentyny kardynałem Bergoglio. Książka jest bardzo osobista i odsłaniająca nie tylko fakty biograficzne papieża, ale nade wszystko jego wrażliwość, sposób postrzegania świata, odwagę i bezkompromisowość w podążaniu za Bogiem, któremu on ufa i który jemu zaufał.

Odpowiadając na wiele pytań kardynał powtarza, że utrata poczucia grzechu utrudnia spotkanie z Bogiem. Mówi, że są ludzie, którzy uważają się za sprawiedliwych, na swój sposób przyjmują katechezę, wiarę chrześcijańską, ale nie mają doświadczenia bycia zbawionymi. „Bo co innego – tłumaczy – gdy ktoś opowiada, że pewien chłopak topił się w rzece i jakaś osoba rzuciła mu się na ratunek, co innego, gdy to widzę, a jeszcze co innego, gdy to ja jestem tą osoba, która się topi i ktoś mnie ratuje. Są osoby, którym ktoś opowiedział, co się działo z chłopcem. One jednak same tego nie widziały, nie doświadczyły więc na własnej skórze, co to oznacza. Myślę, że tylko wielcy grzesznicy mają taką łaskę. Mam zwyczaj powtarzać za św. Pawłem, że chlubić się możemy tylko z naszych słabości” – mówił przyszły papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Nie stracić oczu miłosierdzia do drugiego człowieka

2025-07-12 20:19

ks. Łukasz Romańczuk

Dziś w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu Eucharystię oraz nabożeństwo fatimskie odprawił biskup Jacek Kiciński CMF.

Witając wszystkich obecnych na wspólnej modlitwie ks. Marcin Czerepak wprowadził w to wieczorne, modlitewne spotkanie. - W tym miesiącu nasze nabożeństwo fatimskie jest niczym w samej Fatimie, gdy odbywa się ono tak uroczyście w wieczór przed 13 dniem miesiąca - mówił kapłan, wskazując także na objawienia z Fatimy z 1917 roku i wizję Piekła, którą przedstawiła tam Maryja trójce pastuszków: - Łucja aż krzyknęła, gdy to zobaczyła. Musimy sobie przypominać, że jest Niebo i jest Piekło i musimy być bardzo rozważni na naszych drogach. Jest to ważne objawienie i cieszymy się, że możemy razem z Maryją sprawować to nasze kolejne nabożeństwo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję